~ Antonio ~
Minęły kolejne dwa tygodnie i w końcu możemy wrócić na Sycylię. W końcu Drea czuję się na tyle dobrze żeby lecieć samolotem. Javier zapadł się pod ziemię, ale nie porzucamy naszych poszukiwań. Zostawiam tu w Hiszpanii jakieś 50 osób, które mają go razem z pozostałymi ludźmi Alvaro szukać. Na razie nie będę się z nim kłócił, ponieważ mamy wspólny cel.
- Kochanie nad czym tak myślisz? - zapytała się Andrea podchodząc do kanapy, na której siedziałem.
- Może powinienem tu jeszcze zostać i kontynuować poszukiwania razem z Alvaro? Byłbym wtedy spokojniejszy.
- Skarbie musisz wracać na Sycylię. Przecież mówiłeś, że na początku grudnia ojciec ma przekazać ci prezesurę w firmie - przypomniała mi Drea. Ostatnio tyle się działo, że całkowicie zapomniałem, że to już koniec listopada.
- Zawsze możemy to odwlec w czasie. Teraz priorytetem jest złapanie Javiera.
Nie wierzę w to co mówię. Przecież jeszcze kilka miesięcy temu to właśnie był mój priorytet. Chciałem w końcu przejąć władzę od ojca, a gdy mam ją już na wyciągnięcie ręki to stała się ona dla mnie mało ważna. Najważniejsza jest Andrea i jej bezpieczeństwo. Zrozumiałem w końcu, co w życiu jest najważniejsze. Nie władza, czy pieniądze, ale właśnie miłość do wspaniałej kobiety. Chyba to właśnie miała być lekcja ojca dla mnie.
- Przecież to się skarbie dla ciebie zawsze liczyło - Andrea spojrzała się na mnie zaskoczona - dlaczego nagle chcesz to odwlec?
- Bo kochanie twoje bezpieczeństwo jest dla mnie ważniejsze.
- Jako szef będziesz mógł zdziałać więcej - tu ma rację.
- Będę tylko prezesem legalnej części biznesu. Bossem zostanę dopiero jak się pobierzemy kochanie. Także to, że przejmę hotele to dużo mi nie da.
- Więc weźmy ślub jak najszybciej - czy ja się właśnie przesłyszałem?
- Kochanie najpierw mamy kilka spraw do załatwienia. Powinnaś się w końcu spotkać z biologicznym ojcem.
Nie chcę robić tego pochopnie. Andrea od dwóch tygodni wykręca się od tego spotkania. Jak tylko wspominam o jej biologicznym ojcu to zmienia temat.
- Po co? Mam wrażenie, że był na pogrzebie. Patrzył się na mnie, a później odszedł - wzruszyła ramionami - pewnie nie chce mnie poznać. Poza tym to tylko potwierdza, że wiedział o mnie i nic z tym nie zrobił. Mógł mnie zabrać do siebie. Ukryć przed Alonso, ale wolał mnie zostawić z tym człowiekiem, który się znęcał nade mną fizycznie i psychicznie. Był tak zaślepiony nienawiścią, że przelewał ją na moje rodzeństwo. Zobacz jak Alvaro zmienił się w stosunku do mnie przez ten miesiąc. Nawet da się z nim teraz porozmawiać normalnie.
- Zobaczymy jak już nie będzie mieć w tym interesu, czy dalej będzie taki kochany brat - wymamrotałem pod nosem, ale chyba usłyszała, bo wstała i wyszła z sypialni.
Szlag mnie trafia z tym przeklętym Alvaro. Ostatnio cały czas się przez niego sprzeczamy. Drea jest za dobra. Za szybko zapomniała wszystko, co jej zrobił.
******
No i oczywiście skończyło się na tym, że przez cały lot do domu nie odezwała się do mnie ani słowem. Adwokata sobie znalazła w postaci Valerii, która również już wróciła do swoich dawnych nawyków i zaczęła mi dogadywać. Moja matka tylko patrzyła się na naszą trójkę z politowaniem.
CZYTASZ
Mafia Prince (Ferreri Empire vol. 4) (18+) ✔️
RomanceANTONIO: Większość mojego życia byłem szykowany na objęcie władzy po moim ojcu. Jednak ojciec postawił mi ultimatum. Odda mi władzę tylko gdy znajdę godną następczynię mojej matki. Każdy król potrzebuje swojej królowej. W naszym przypadku musi to by...