~ Antonio ~
Po naszym gorącym prysznicu wróciliśmy do salonu. Moi rodzice w dalszym ciągu tam siedzieli. Dołączył do nich jeszcze Nico. Mieli dziwne miny jakby coś się stało. Czy nie możemy mieć choć jednego dnia bez złych wieści?
- Co wam jest? - zapytałem.
- Właśnie Nico powiedział nam, że Ingnacio Navarro nie żyje - odpowiedział mi ojciec.
- Tata Javiera? Co się stało? Wyglądał na zdrowego na pogrzebie.
- Bo to nie była naturalna śmierć Andrea - odpowiedział jej Nico - został zamordowany przez twojego ojca.
Zajebisty mi się kurwa teść trafił. Jak nie kurwa bije własną córkę, to teraz od tak zabija ludzi.
- Nie rozumiem. Przecież przyjaźnili się ze sobą. W końcu ojciec chciał przez moje małżeństwo z Javierem połączyć nasze rodziny.
- Myślę, że to może mieć związek z tym, co powiedzieliśmy na stypie mojego ojca. Może twój ojciec poczuł się zdradzony i wykorzystany. W końcu tamten chciał za wszelką cenę połączyć Javiera z którąś z was żeby tylko odzyskać pieniądze.
Andrea zaczęła się śmiać. Spojrzeliśmy się na nią zdziwieni.
- No co? Znając mojego ojca to przygotowałby intercyzę. Poza tym ja jestem kobietą. Mnie się od niego nic nie należy. Cały majątek już z góry podzielony jest pomiędzy Alvaro, Gabriela i Rodriga. My z Valerią musimy tylko dobrze wyjść za mąż.
- Nigdy nie zrozumiem rozumowania twojej rodziny skarbie - przytuliłem ją i pocałowałem w policzek - teraz może jak już jesteśmy tu wszyscy to omówmy plan działania.
Chcę jeszcze dzisiaj wylecieć do naszego domu w Alpach. Zanim to się jednak stanie musimy co nie co omówić. Wcześniej nie zdążyliśmy tego zrobić, bo Andrea uciekła na górę. Teraz jak już jest spokojniejsza to możemy to zrobić.
- Od jutra zaczynamy wysyłać po trzy samochody z naszymi ludźmi - zaczął ojciec - bazy będą się znajdować w kilku posiadłościach należących do Santiago. Dodatkowo powstanie obóz na jego prywatnym lotnisku niedaleko Malagi. Znajdują się tam cztery hangary na samoloty. Trzy z nich możemy śmiało przerobić na tymczasowe obozy.
- Musimy skoncentrować w pobliżu Marbelli jak największą ilość naszych ludzi - dodał Nico.
- My polecimy tam na samym końcu. W dniu ataku - powiedziałem zwrócony do Andrei - ty skarbie zostaniesz tu z mamą i Ali.
- Wykluczone - zaprotestowała - lecę z wami. Widziałeś, że potrafię strzelać. Chcę uczestniczyć w odbijaniu mojej siostry.
Nie ma sensu teraz się z nią kłócić. Będę miał dwa tygodnie żeby jej to wybić z głowy. Nie będę kurwa narażać jej życia. Szczególnie jeżeli coś zmajstrowaliśmy pod prysznicem. Wtedy już nie chodzi tylko o nią, ale również nasze dziecko. Jeszcze do końca nie mogę uwierzyć, że tak łatwo przyszło mi zgodzić się na jej propozycję z sexem bez zabezpieczenia. Kiedyś by to nie było nawet do pomyślenia. Przy niej tracę kompletnie głowę. Muszę w końcu też powiedzieć jej, że się w niej zakochałem. Próbowałem to zrobić już kilka razy, ale jakoś słowa mi grzęzły w gardle. Jestem kurwa beznadziejny...
- Ziemia do Tonyego - Andrea zamachała mi ręką przed oczami.
- Co jest?
- Pytałam się synu kiedy wylatujecie.
- Wieczorem - odpowiedziałem jej - po co czekać.
- No właśnie mają dzisiaj przylecieć do nas na kolację Russo i Zerilli. W sumie to muszę zawołać Mię i powiedzieć jej żeby razem z Giovannim również zostali. Skoro przylatują pozostali.

CZYTASZ
Mafia Prince (Ferreri Empire vol. 4) (18+) ✔️
RomanceANTONIO: Większość mojego życia byłem szykowany na objęcie władzy po moim ojcu. Jednak ojciec postawił mi ultimatum. Odda mi władzę tylko gdy znajdę godną następczynię mojej matki. Każdy król potrzebuje swojej królowej. W naszym przypadku musi to by...