~ Layla ~
Znów ten niepokój o mojego syna. Mam tak za każdym razem, kiedy szykuje się do jakiejś akcji. Nie przeraża mnie tak, gdy negocjuje z klientami, jak właśnie takie sprawy, jak ta.
- Znowu się martwisz skarbie? - Enzo wyszedł z łazienki i położył się obok mnie w łóżku.
- Ano martwię się. Nic na to nie poradzę, to mój syn - spojrzałam się na mojego kochanego męża.
- Też nie chciałbym żeby coś mu się stało.
- Jest dokładnie taki, jak ty. Ty również zrobiłeś wszystko by chronić mnie przed Vito - przytuliłam się do niego.
- Niestety mi się nie udało. Mam nadzieję, że choć jemu to się uda - odpowiedział mi ze smutkiem.
Tyle lat, a Enzo w dalszym ciągu obwinia się o tą naszą sprzeczkę, która doprowadziła do tego, że nie pojechaliśmy do biura wspólnie. Nigdy nie miałam do niego o to żalu. Bardziej obwiniałam siebie, że uniosłam się honorem i stwierdziłam, że pojadę tam sama, bo nie chcę znowu się pokłócić o Santiago.
- Nie wspominajmy już tego. Powiedz mi lepiej, co zamierzasz zrobić po Nowym Roku.
- A o co chodzi? - zapytał jakby nie wiedział. Doskonale wie o co go pytam.
- Enzo nie udawaj głupka. Wiesz doskonale o czym mówię. Myślę, że już czas. Bardziej gotowy nie będzie. Zaręczyny to kwestia czasu. Zobacz jak ostatnio się zmienił i przejmuje inicjatywę.
- Wiem kochanie. Myślę, że w Nowy Rok wejdziemy z nowym Bossem Ferreri Empire. Tylko na razie nikomu o tym nie mów. Chcę żeby to była dla niego niespodzianka. W styczniu będziemy obchodzić moje urodziny więc zjawią się tutaj wszyscy ważni z naszego świata. Wtedy oficjalnie przekażę władzę Antonio - no w końcu - wszyscy muszą zobaczyć i przyjąć do wiadomości, że to właśnie jest moja wola.
- A Tonyemu, kiedy o tym powiesz?
- Jak już wróci cały i zdrowy z Grecji. Teraz chodźmy już spać, bo jutro czeka nas długi i ciężki dzień.
Wtuliłam się w niego bardziej i zamknęłam moje oczy. Jednak sen nie chciał przyjść. Czułam, że Enzo już zasnął więc ostrożnie wstałam z łóżka żeby go nie obudzić i postanowiłam, że pójdę do kuchni napić się wody. Może to choć trochę mi pomoże. Przy okazji może wezmę jakąś tabletkę, która pomoże mi zasnąć. Zeszłam po cichu na dół i poszłam w stronę kuchni. Paliło się tam światło. Weszłam więc po cichu. Przy wyspie kuchennej siedziała Andrea.
- Słonko czemu nie śpisz jeszcze? - zapytałam się jej podchodząc bliżej.
- Och - chyba nad czymś myślała i przerwałam to swoim pytaniem.
- Przepraszam nie chciałam cię wystraszyć - usiadłam obok niej - powiesz mi, co się dzieje?
- To nic takiego. Taka bzdura po prostu. Chyba za dużo myślę ostatnio - zaśmiała się lekko.
- To co to za bzdura? Wkrótce będziesz moją synową. Do tego już traktuję cię jak własną córkę. Możesz mi się zwierzyć kochanie - złapałam ją za dłoń.
- No właśnie nie wiem, czy zostanę tą synową - powiedziała ze smutkiem - mam wrażenie, że zaczynam się powoli nudzić Tonyemu. Chyba ma żal o to, że nie udało się z ciążą - spuściła głowę w dół.
- Powiedział ci tak? - zapytałam zszokowana.
Jeżeli tak to zaraz sama pójdę do pokoju i spuszczę mu lanie. Mam w nosie, że ma 33 lata, oberwie za takie coś. Przecież to normalne, że nie zawsze wychodzi za pierwszym razem.

CZYTASZ
Mafia Prince (Ferreri Empire vol. 4) (18+) ✔️
RomanceANTONIO: Większość mojego życia byłem szykowany na objęcie władzy po moim ojcu. Jednak ojciec postawił mi ultimatum. Odda mi władzę tylko gdy znajdę godną następczynię mojej matki. Każdy król potrzebuje swojej królowej. W naszym przypadku musi to by...