~ Andrea ~
Siedziałam i słuchałam uważnie tego, co mówił Antonio. W głowie mi się nie mieści, że mój ojciec lub nawet Alvaro byliby do tego zdolni żeby wynająć płatnych zabójców po to żeby mnie zabić. Do cholery przecież jestem ich rodziną. Chyba jakieś niewielkie uczucia muszą do mnie żywić?
- Drea twój chłopak zachowuje się teraz jak prawdziwy Boss - wyszeptała do mnie Valeria.
- On nie jest moim chłopakiem. Przestań go tak nazywać.
- Andrea - Tony zwrócił się do mnie.
- Tak?
- Będziesz musiała zostać w domu przez jakiś czas. Nie możemy ryzykować, że nawet jak wyjdziesz do ogrodu to jakiś snajper będzie próbował cię zastrzelić - patrzył na mnie z troską, ale i smutkiem - wiem, że obiecałem ci, że tu będziesz wolna i nie będziesz zamknięta w czterech ścianach, ale pomimo iż będziemy patrolować teren to ktoś może się przedostać na tyle blisko żeby próbować cię zastrzelić.
- Wiem i nie musisz się o to martwić. Jakoś wytrzymam. Chciałabym tylko móc chodzić do siłowni i na strzelnicę. Muszę nauczyć się bronić.
- To się da załatwić - odezwał się Lorenzo - dom jest połączony z siłownią przejściem podziemnym. Nie korzystamy z niego, bo po co chodzić tunelem jak można się przejść przez ogród.
Ratuje mi tym życie. Już się bałam, że będę naprawdę uwięziona tylko w domu i nie będę mogła wyjść na siłownię.
- Dziękuję, bo już się bałam, że nie będę mogła kontynuować moich treningów.
Tony i reszta uzgadniali jeszcze dalszą strategię, a ja wraz z Alessią poszłam do mojej sypialni pogadać. Wcześniej nie miałyśmy na to czasu, ponieważ pakowała swoje rzeczy.
- No dobra to teraz opowiadaj jak było na wczorajszej randce. Co ten mój brat wymyślił? To znaczy wiem, że zabrał cię do restauracji, bo sama mu doradzałam do której, ale co jeszcze poza tym wymyślił? - usiadłyśmy na kanapie.
- Byliśmy jeszcze w parku. Spacerowaliśmy alejkami. Było bardzo miło i chyba schrzaniło się po tym jak powiedział, że mnie pragnie. Powiedziałam mu, że jeszcze nie teraz no i nastrój się popsuł.
- Ech obraził się, bo nie chciałaś od razu przejść do drugiej bazy? Jak widać nie do końca się zmienił - przewróciła oczami Alessia.
- Nie o to chodzi, że bym nie chciała Ali - no to teraz najtrudniejsza część przede mną - ja nawet nie wiem jak to się robi. Czuję coś i jak dotknął wczoraj mojego uda i je ścisnął to z trudem się powstrzymałam przed jękiem.
- O matko ty jesteś dziewicą?! - Ali krzyknęła zaskoczona. Zaraz cały dom ją usłyszy.
- Możesz nie krzyczeć? Nie chciałabym żeby cała twoja rodzina to usłyszała.
- O to się nie martw. Ściany w tym pokoju są wygłuszone więc nikt nas nie usłyszy. Możesz tu puścić muzykę na maksa, a i tak na zewnątrz mało co się przebije - zaśmiała się - nie zapominaj, że to była kiedyś sypialnia moich rodziców, a oni do cichych w trakcie seksu nie należeli - Jezu czuję jak moja twarz robi się czerwona - no co? - Ali chyba to zauważyła.
CZYTASZ
Mafia Prince (Ferreri Empire vol. 4) (18+) ✔️
RomanceANTONIO: Większość mojego życia byłem szykowany na objęcie władzy po moim ojcu. Jednak ojciec postawił mi ultimatum. Odda mi władzę tylko gdy znajdę godną następczynię mojej matki. Każdy król potrzebuje swojej królowej. W naszym przypadku musi to by...