Rozdział 19

3.7K 187 19
                                    

~ Andrea ~

Poszliśmy na górę do loży żeby pożegnać się ze wszystkimi i po chwili już Tony prowadził mnie do swojego samochodu. Nie spodziewałam się, że ta scena przy barze tak na niego podziała. Ja po prostu mam już dość bycia popychadłem dla innych. Myślą, że mała, słaba Andrea nie potrafi sobie w życiu poradzić. Może tak było zanim trafiłam tutaj. Zresztą daleko nie trzeba szukać. W tunelu chciałam się poddać, ale później jak już Tony po mnie przybiegł i wyprowadził mnie stamtąd to obiecałam sobie, że już nigdy nie będę taka słaba jak wtedy. Nigdy więcej nie dam się zranić i nigdy nie poddam się za szybko.

Z tego co widzę przyniosło to dzisiaj swoje rezultaty. Nie dam się nikomu obrażać, a ten babsztyl przegiął. Wielka zazdrosna kretynka.

- O czym myślisz skarbie? - spojrzałam na Tonyego, który zerkał na mnie znad kierownicy.

- O niczym szczególnym. Cieszę się, że jestem z tobą.

Złapał za moją dłoń i przyciągnął ją do swoich ust. On jest mój. Nie pozwolę żadnej go sobie odebrać. Szczególnie jak dzisiaj posmakuję, co to znaczy być z nim.

******

Po kilku minutach podjechaliśmy pod apartamentowiec usytuowany przy samej plaży. Oddzielała nas od niej tylko ulica. Tony wysiadł pierwszy i podszedł od mojej strony żeby otworzyć mi drzwi. Zaczynam się lekko denerwować. Jakoś w klubie byłam odważniejsza.

- Co się dzieje? - zapytał z troską.

- Nic, chyba lekko się denerwuję - uśmiechnęłam się lekko żeby nie widział jak bardzo jestem zdenerwowana - masz tutaj mieszkanie?

- Tak, kupiłem je kilka dni temu - jak to? Przecież Alessia mówiła, że Tony ma mieszkanie w Palermo - stare sprzedałem i kupiłem to - chyba zauważył moją konsternację - chodźmy do środka.

Złapał mnie za rękę i weszliśmy do środka. Podeszliśmy do windy i Tony wcisnął na klawiaturze jakiś kod. Po chwili drzwi od windy otworzyły się i ponownie Tony wpisał na klawiaturze w windzie kod.

- Kto nie zna kodu to nie wjedzie na to piętro. Jest ono całkowicie prywatne - wyjaśnił mi.

Po jakiś 30 sekundach w końcu winda stanęła i weszliśmy na niewielką klatkę przed wejściem do mieszkania. Tony otworzył drzwi kluczem i zaprosił mnie do środka. Weszłam i oniemiałam. Wow mieszkanie było przepiękne. Głównie w stylu nowoczesnym, ale niektóre meble łamały tą nowoczesność. To mi się właśnie podoba. Takie mieszanie stylów. Oczywiście z umiarem.

- I jak werdykt? - zaśmiał się.

- Cudownie, wprost w moim stylu - odwróciłam się w jego stronę.

Spojrzałam w jego pociemniałe źrenice. Mimowolnie przygryzłam moją dolną wargę. Podszedł do mnie bliżej i złapał mnie swoją dłonią za policzek.

- Przepraszam cię za tę sytuację w klubie - mówił patrząc mi w oczy - nie mówię, że zawsze będzie idealnie i nie spotkamy już żadnej z kobiet, z którymi coś mnie łączyło, ale chcę żebyś wiedziała, że teraz jesteś tylko ty. Jeżeli to, co się teraz między nami dzieje przekształci się w coś więcej to wiedz, że zawsze będziesz tylko ty.

- Tony nie mówmy teraz o tym. Nie gniewam się o to co było w klubie. Zdaję sobie sprawę, że masz przeszłość - nie chcę psuć nastroju tą rozmową, dlaczego on to robi?

Mafia Prince (Ferreri Empire vol. 4) (18+) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz