Budzik, najgorsza rzecz na świecie. Musze go wywalić jak zaczną się wakacje, tylko szkoda, że jeszcze 8 miesięcy do tego wyczekiwanego dnia.
Weekend był okropny. Po tym kiedy Harry wywalił mnie z domu, słyszałam jęki tej dziwki Amandy, bo mamy pokoje na przeciwko siebie, dodatkowo ten dupek specjalnie otworzył okno. Moja mama wróciła w niedzielę i Styles poskarżył się jej, że 'uciekłam'. Oczywiście moja mama się na mnie wkurzyła i dała mi szlaban, a Harry jest nadal w jej oczach ideałem, a ja jestem najgorsza. Cały niedzielny wieczór wypłakiwałam się Scottowi, ponieważ moje życie jest do bani. Potem pocieszył mnie ostrym seksem.
Dobra, z tym ostatnim żartuję! Obejrzeliśmy Family Guy i było fajnie.
* * *
- Ugh, obiecuję, że jak zobaczę tego dupka, to go zleję...- mruknął Scott parkując auto przed szkołą.
- Dobrze by mu to zrobiło, ale nie zapominajmy, że Styles jest silniejszy i oddał by ci pięciokrotnie mocniej.... - burknęłam.
- Masz rację, muszę wybrać się na siłownię, a ty razem ze mną! - oznajmił entuzjastycznie.
Teoretycznie to dobry pomysł, ale jestem w 100% pewna, że Harry też chodzi na siłownię. Jest ich kilka w mieście, ale skąd mam wiedzieć do której on chodzi? Ostatnio wszędzie go spotykam, a w obecnej sytuacji na rękę mi to nie jest. Dodatkowo jestem leniwa.
- Ty tak, ja nie - westchnęłam.
- Dlaczego?
- Styles...- z grubsza wytłumaczyłam mu i opuściłam auto kierując się go budynku szkoły.
Weszłam do szkoły i wszystkie pary oczu osób na korytarzu zwróciło się w moim kierunku. Rozejrzałam się, a w korytarzu panuje grobowa cisza.
- Okej...-mruknęłam i ruszyłam dalej patrząc pod nogi.
Podeszłam do szafki i otworzyłam. Ze środka wyleciała karteczka.
Rozejrzyj się
H. xx
Rozejrzałam się i oniemiałam. Po całym korytarzu są porozwieszane moje zdjęcia w samym ręczniku. W domu Stylesa musiał być ktoś jeszcze, ponieważ to właśnie tam je zrobiono.
Do czego on się jeszcze posunie? To jest okropne, a ja czuję, że to dopiero początek.
Odkleiłam jedno ze zdjęć i przyjrzałam się mu. Jak on mógł? Łzy napływają mi do oczu. Nikt nigdy mnie tak jeszcze nie upokorzył.
- Podobają ci się? - usłyszałam zachrypnięty głos zza siebie, a potem poczułam wielki ból w głowie.
CZYTASZ
school enemy | harry styles
Fiksi Penggemarharry styles; complited; when they have always hated and she comes back years later