Harry POV
- Ty się zastanów co czujesz...
Co ja czuję? Sam nie wiem. Od przedszkola żywiłem do Lizzy nienawiść. Wydaje mi się, że ona do mnie też. Tylko, że od pewnego czasu poznałem ją z innej strony. Podoba mi się i to bardzo. Mówiłe to juz chyba milion razy, ale jest jak dla mnie idelana. Wiem, to mocno dziwne, ponieważ ja nie pakuję się w związki i te sprawy, ale z Lizzy mógłbym.
-Hamuj Harry... Ty się nie pakujesz w związki, ty tylko pieprzysz. Tak, to możesz zobić. Co najwyżej zaproponuj jej seks-przyjaźń. To najlepsze rozwiązanie... -
Czasami przeraża mnie ten głos w mojej głowie. Jednak, mówi mądrze. Nie raz mi pomogł rozwiązać problem. W tym przypadku też. Natomiat, nie zamierzam kąbionwać z Lizzy. Przy najbliższej okazji zapytam się jej o to. Jak się nie zgodzi to trudno. Przeżyję, jest wiele innych, bardziej doświdczonych i seksownych dziewczyn.
- Wmawiaj sobie idioto, Lizzy, jest tą najlepszą...-
- Harry? - zapytał zaniepokojony Liam, moim długim milczeniem.
- Co?
- Jaki film oglądamy? - odezwał się Zayn kierując się do kuchni. - Nie ważne, wy wybierzcie, ja zrobię jakies jedzenie - dodał.
- Proponuję ,,Seksualni Niebezpieczni" - uśmeichnąłem się. Uwielbiam ten film.
- Spoko - zgodził się Liam. Włączył film,a następnie go zastopował. Po chwili dołączył do nas Zayn. Przyniósł kilka piw i chipsy. Zapowiada się idealny wieczór.
Lizzy POV
- Scottiii - pisnęłam kiedy zobaczyłam w framudze drzwi przyjaciela. Rzuciłam mu się w ramiona.
- Ogarnij się, wyszedłem tylko do sklepu - mruknął obrzydzony Scott moim dotykiem. Takie tam żarty.
Poszliśmy do mojego pokoju. Wzęłam na kolana lapto i zaczełam szukać jakiegoś dobrego filmu. Scott zajął miejsce obok mnie. On natomiast na kolanach miał dwie butelki pepsi oraz chipsy. U nas to tradycja.
- Więc, co tam u ciebie i Harry'ego? - zapytał nagle. Spodziewałam siętego pytania. W jego głosie słychać ekscytacje.
- Nic...Pogodziliśmy się, ale to już wiesz. Normalnie rozmawiamy. Niestety musimy się ukrywać, ponieważ...w sumie to sama nie wiem - odparłam ze znudzeniem nie odwracając wzroku z ekranu laptopa.
- Jak to nie wiesz? Już ja nawet się domyślam...-prychnął Scott, a mnie jego słowa zaciekawiły.
- No, to dlaczego musimy się ukrywać? - zapytałam spoglądając na chłopaka.
- Proste. Styles nie chce, aby jego kumple się dowiedzieli o tym, ze jest taki dobry i cie uratował...- odparł, jakby to było oczywiste.
- Przecież może im powiedzieć, że najzwyczajniej w świecie, się pogodziliśmy - odparłam.
- Ja to wiem, ale Harry nie koniecznie - powiedział i nagle zabrał mi laptopa.
- Co robisz?! - zaytałam zaskoczona, kiedy wszedł na mojego facebooka.
- Coś szalonego - odparl podekscytowany.
Zaczął coś pisać, ale nie wiedziałam co bo kazał mi się odwrócić. Wydaje mi się, że nie zrobi nic głupiego i nie wylądujemy na komisariacie.
- Już! - odparł i oddał mi laptopa.
Kiedy zobaczyłam co ten idiota napisał zamarłam.
Hej, dzisiaj jest u mnie wielka impreza! Zapraszam, weźcie coś ze sobą.
PS kocham Harry'ego Styles'a i jesteśmy przyjaciółmi! ♥
- Nienawidze cie Scott! Nie mogę tego usunąć, bo jets już z kilkadziesiąc komentarzy typu ,,Już idę" ,,Wezmę trawkę" . Jesteś debilem! - wykrzyczałam. Nienawidze go. Teraz nie pozostaje mi nic innego, niż przygotowania...I jeszcze ta cześć o Harry'm. Zmiłujcie się nade mną...
Hej, witam po stosunkowo długiej przerwie! Postaram się dziś dodać kolejny roździał i rozpocząć mój maly maraton. Jutro też będzie. Chciałabym też Was poinformować, że ,,One Look" nie będe kontynuować. Poprostu usunę drygą cześć i zmienie zakończenie. ,,Message of Hate" będzie druga część, a ,,Judged"...kolejny roździał będzie w tym tygodniu :) W nadchodzącym czasie mam też mała niespodziankę dla Was...
Komentarze mile widziane. Naprawdę to motywują ♥
Susann <3
CZYTASZ
school enemy | harry styles
Fanfictionharry styles; complited; when they have always hated and she comes back years later