Rozdział 21

102 12 50
                                    

#AşktanKorkmaPL

Defne i Selim, którzy zostali przyłapani na gorącym uczynku, postanowili wyjaśnić swoim bliskim zaistniałą sytuację. Nie było sensu dłużej ukrywać, że coś między nimi jest.

We czwórkę stwierdzili, żeby znaleźć cichszy kąt, więc opuścili razem restaurację, w celu porozmawiania w bardziej spokojnym miejscu. Udali się w stronę plaży.

Korkmazowie szli przodem, a tuż za nimi dziewczyny. Özge trzymała Defne pod ramię. Blondynka z trudem powstrzymywała się od natychmiastowego skomentowania tego, co zobaczyła na własne oczy. Trudno jej było zaakceptować fakt, że to, czego najbardziej się obawiała, jednak się wydarzyło.

Po chwili dotarli do celu. Ustalili, że najpierw porozmawiają między sobą, a później się połączą i przegadają sprawę jeszcze raz. W związku z tym Onur i Selim udali się na spacer na prawo od wejścia. Natomiast dziewczyny pozostały po lewej stronie. Planowały się przejść, podobnie jak szefowie, ale szybko zrezygnowały z tego pomysłu, siadając na leżakach, rozstawionych na piasku, blisko wody. Wszystko przez to, że obie miały buty na obcasie i ciężko było im się przemieszczać.

— Dlaczego akurat pan Selim? — zapytała Özge. W jej głosie dało się wyczuć, że jest zdenerwowana. — Wokół jest tyle fajnych chłopaków. Chociażby Çinar. Dobrze się dogadujecie, jest miły, sympatyczny. I co najważniejsze w twoim wieku.

— Ja Çinara bardzo lubię, ale bliżej mi do Selima. My po prostu mamy dużo wspólnych tematów. Mimo różnicy wieku wiele rzeczy nas łączy.

— Na przykład? — spytała Özge, zakładając nogę na nogę. — Między nami jest tak wiele różnic. Oni są przede wszystkim bardzo bogatymi ludźmi, a ty za takimi nie przepadasz. Mam ci przypomnieć, co sądzisz o zamożnych facetach?

— Na przykład... Mamy podobne marzenia — odparła Defne, nabierając głęboko powietrze do płuc. — Wiesz, Selim tak jak ja kocha muzykę.

— Wspólnymi marzeniami związku nie zbudujesz — westchnęła Özge. — Kiedyś myślałam, że to możliwe i się przeliczyłam. Kochana, nie myśl o mnie źle. — Kuzynka złapała ją za rękę. — Ja ci życzę jak najlepiej, ale z kimś takim jak Selim raczej nie będziesz szczęśliwa. To nie jest człowiek, który mógłby być wart ciebie. Wiesz, że tacy mężczyźni ciągle się w kimś zakochują?

— Wiem, przecież sama tak mówiłam przez bardzo długi czas — powiedziała Defne, ściskając dłoń blondynki. Starała się patrzeć jej w oczy. — Zmieniłam zdanie, gdy zaczęłam poznawać Selima. On nie jest taki jak statystyczny bogacz. Mówię ci to, ponieważ spędziłam wiele godzin na rozmowach z nim. Ponadto powinnam się jeszcze do czegoś przyznać.

— Co oprócz związku z Selimem przede mną ukrywasz? — Zainteresowała się Özge.

— Pamiętasz wieczór, gdy wylądowałam w szpitalu, tracąc przytomność z powodu widoku krwi? — spytała Defne, patrząc na kuzynkę. Ta zmarszczyła czoło, próbując przypomnieć sobie ten dzień. — Opowiedziałam wtedy tobie i Janset, że poznałam na plaży pewnego mężczyznę, z którym dobrze mi się rozmawia.

— Tak, pamiętam — przyznała Özge, zakładając za ucho kosmyki włosów. — Zdenerwowałaś się na mnie, bo łączę cię w parę z każdym facetem, o którym tylko wspomnisz.

— No właśnie... — zaśmiała się Defne. — Nie kontynuowałam tego wątku, ale teraz mogę w końcu to powiedzieć. Wtedy miałam na myśli Selima. To z nim spotykałam się wieczorami na plaży.

Ne? (Co?) — zapytała Özge, marszcząc brwi. — Mówisz poważnie?

— Tak — kontynuowała Defne nie kryjąc, że rozbawiły ją wspomnienia. — Wtedy nie wiedziałam, że razem pracujecie. Nie mogłabym skojarzyć faktów, bo nie rozmawialiśmy o pracy. Spotkaliśmy się dopiero na mojej rozmowie kwalifikacyjnej, po tym, jak poprzednie zatrudnienie okazało się niewypałem. To jednak nadal nie wszystko!

Aşktan Korkma - Nie bój się miłości (PL) [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz