Rozdział 16

121 16 53
                                    

Kolejne dwa dni wyglądały podobnie. Defne w ciągu dnia wywiązywała się z obowiązków asystentki Onura, a czas po pracy spędzała w towarzystwie Janset i Özge. Widywała się z rodzicami, którzy wciąż wypoczywali w hotelu, korzystając z dostępnych atrakcji i relaksujących zabiegów.

Nawet po pracy wybrała się z Özge na plażę. Obie w końcu miały wolne popołudnie i tak jak wcześniej planowały wreszcie spędziły go razem. Leżały w strojach kąpielowych na leżakach, z których był doskonały widok na morze, korzystając ze słonecznej pogody. Miały okazję, aby ze sobą poplotkować.

Głównym tematem ich rozmowy stał się krótki wyjazd do Marmaris. Kuzynka chciała znać wszelkie szczegóły, żeby dowiedzieć się, jak wygląda jej relacja z Selimem. Defne jednak nie była chętna, aby dzielić się takimi informacjami. Sama nie wiedziała jeszcze, czy granica między przyjaźnią a głębszym uczuciem zaczynała się zacierać. Bała się tego, że mogłaby się zakochać. Nie planowała przelotnego romansu. Przyjechała tu przecież, żeby zastanowić się nad swoim życiem. O miłości nie było mowy.

Selim spędził ostatnie dni w podobny sposób. Zajął się pracą, nie chcąc nieustannie myśleć o Defne. Łapał się na tym, że w wolnych chwilach zastanawiał się, co robi. Widywał ją przelotnie w hotelu i restauracji. Zamieniali ze sobą parę słów, jednak odkąd wrócili z wakacji nie spędzali ze sobą czasu poza pracą. Mężczyzna to rozumiał. Dziewczyna miała teraz inne priorytety. W hotelu byli jej rodzice. Każdego dnia widział choć raz tę trójkę razem. Był przekonany, że spędza z nimi swój czas po pracy, dlatego nie proponował spotkania. Cierpliwie czekał, aż państwo Turan wyjadą. Jednocześnie bardzo tęsknił za ich wspólnymi wieczorami na plaży.

W środę Selim odbył służbową podróż do Stambułu. Przyleciał pierwszym lotem. Złapał taksówkę i pojechał prosto do swojego biura architektonicznego. Było jeszcze wcześnie, dlatego nikogo nie zastał w środku. Wykorzystał ten czas ns przygotowanie swojego miejsca pracy.

Pracownicy zaczęli się schodzić dopiero pół godziny później. Byli zaskoczeni jego obecnością, ale bardzo ucieszyli się na jego widok. Ezgi, dostrzegając swojego przyjaciela w biurze, rzuciła mu się na szyję. Choć rozmawiali ze sobą każdego dnia przez telefon lub kamerkę wideo bardzo za nim tęskniła.

— Co ty tu robisz? — zapytała, obejmując swojego przyjaciela. — Słowem nie wspomniałeś, że nas odwiedzisz!

— Późnym wieczorem kupiłem bilety — wyjaśnił, przyglądając się brunetce. Dostrzegł zmianę w jej wyglądzie. Dziewczyna skróciła włosy. Po długim kucyku nie było śladu. — Pomyślałem, że zrobię wam niespodziankę. Tęskniłem za wami — powiedział, otwierając ramiona. W ten sposób chciał pokazać, że ma na myśli wszystkich pracowników.

— Dobrze zrobiłeś — odparła Ezgi zerkając na kolegów, którym uśmiech nie schodził z twarzy. Każdy cieszył się, że widzi szefa na żywo, a nie przez ekran komputera. — Przydasz się nam!

— W takim razie bierzmy się do pracy — rzekł, zacierając ręce. — Jednak najpierw niech wszyscy przygotują sobie coś do picia!

Selim nie zamknął się w swoim gabinecie. Zajął miejsce przy wolnym komputerze, wśród swoich podwładnych. Przejrzał najnowsze zlecenia, nad którymi pracowała agencja. Następne godziny spędził zajmując się skończeniem zaczętych projektów. Był przy tym otwarty na pomoc innym. Służył każdemu pracownikowi radą. Lubił swoją pracę, a zwłaszcza współpracę ze swoim teamem.

Gdy zrobili sobie przerwę na drugie śniadanie, przeprowadził krótkie zebranie w sali konferencyjnej. Podsumował w kilku zdaniach wspólną pracę w ostatnim miesiącu. Podziękował wszystkim za dobre wykonywanie swoich obowiązków. Naprawdę był dumny, że agencja pod jego nieobecność dawała sobie radę.

Aşktan Korkma - Nie bój się miłości (PL) [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz