Po długiej i mało sennej nocy nastał nowy dzień. Selim od rana przygotowywał się do spotkania z Defne. Postanowił, że tym razem tak łatwo nie odpuści i zrobi wszystko, żeby z dziewczyną porozmawiać. Nie ulegnie żadnym prośbom ze strony Özge i Zeynep. Zamierzał wreszcie dopiąć swego.
Mężczyzna zorganizował miejsce, w którym mogliby spokojnie porozmawiać. Udał się do gabinetu, gdzie urzędował Onur. Niby pod pretekstem wymiany kilku zdań z kuzynem na ważny, zawodowy temat, a tak naprawdę chciał sprawdzić, czy brunetka pojawiła się w pracy.
Wszedł do środka i od razu jego wzrok powędrował prosto w stronę biurka asystentki Onura. Defne siedziała za nim, pisząc coś na klawiaturze. Odruchowo podniosła wzrok, słysząc, że ktoś wszedł do pomieszczenia.
— Selam! — powiedział, spoglądając na nią.
Na widok Korkmaza, którego Defne nie widziała przez jeden dzień, jej serce zaczęło bić mocniej. Jednocześnie przejęła się jego stanem, widząc na twarzy kilka śladów po ciosach, które zadał mu Ayaz. Zrobiło jej się przykro z tego powodu, ale szybko uzmysłowiła sobie, że sobie zasłużył. Spinając się, wróciła do swojej pracy, stwarzając pozory, że obecność Selima nie zrobiła na niej wrażenia. Jednak wybiła się z rytmu i nie trafiała w odpowiednie literki, robiąc błędy w wyrazach.
Selim w tym czasie przeszedł do części, w której znajdowało się stanowisko kuzyna. Delikatnie zamknął oszklone drzwi.
— Bałem się, że dziś też nie przyjdzie — powiedział, siadając naprzeciw niego. Do ręki wziął pierwszą teczkę, leżącą na blacie. Otworzył ją dla pozorów. — Mówiła ci coś?
— Nie, nie wspominała o tobie ani słowem — odparł Onur, opierając się plecami wygodnie na fotelu. — Przeprosiła jedynie za to, że nie przyszła wczoraj do pracy. Od razu zabrała się za swoje obowiązki. I chyba właśnie ją zdekoncentrowałeś — stwierdził, widząc, jak dziewczyna nerwowo zamknęła klapę laptopa, sięgając po kubek z herbatą.
— Miałbyś coś przeciwko, gdyby zrobiła sobie teraz przerwę na kawę? Chciałbym z nią porozmawiać.
— Wiesz, że nie ma to dla mnie znaczenia. Każdy pracownik kiedy ma ochotę, może iść na przerwę — odparł, patrząc na kuzyna, który wyglądał już coraz lepiej. Siniaki na twarzy stawały się z każdym dniem coraz bledsze. — Powodzenia, bracie!
Selim zamknął teczkę, którą trzymał w dłoni i odłożył ją na miejsce. Podniósł się z krzesła, uśmiechając się do Onura. Denerwował się tym, że Defne mu odmówi, ale postanowił się zbytnio nie przejmować. Była w nim silna wola walki.
— Możemy porozmawiać? — zapytał, zbliżając się do jej stanowiska pracy.
— Porozmawiajmy, ale szczerze — odparła, odkładając długopis. Do kieszeni sukienki schowała telefon. Nie planowała go używać, ale mógł jej się przydać. Nie chciała więcej niepotrzebnie martwić swoich bliskich. — Miejmy to już za sobą.
— W takim razie chodź ze mną. Znalazłem miejsce, gdzie nikt nam nie będzie przeszkadzał.
Dziewczyna posłusznie wykonała jego prośbę. Szli korytarzem w milczeniu. Chwilę później zatrzymali się przed jednym z hotelowych pokoi. Selim otworzył drzwi specjalną kartą, zapraszając Defne do środka.
Pokój był czysty, czekał na nowych gości. Składał się z dużej sypialni, części wypoczynkowej z aneksem kuchennym oraz łazienki. Ściany były pomalowane na biało, meble w kolorze beżowym, a dodatki takie jak poduszki, narzuta czy kubki w kolorze granatowym.
— Dziękuję, że zgodziłaś się na rozmowę — zaczął Selim, zamykając za nimi drzwi, . — Przepraszam za wszystko. Za to, że cię zraniłem — rzekł ze skruchą, powoli zbliżając się do niej.
CZYTASZ
Aşktan Korkma - Nie bój się miłości (PL) [ZAKOŃCZONE]
RomanceDefne za namową kuzynki, Özge, wyjeżdża do Bodrum, aby pracować na kuchni w jednej z restauracji. Dziewczyna już po kilku dniach traci pracę przez hemofobię, czyli lęk przed krwią, na którą cierpi odkąd pamięta. Selim, młody biznesmen, wyjeżdża do...