Rozdział 23

73 14 34
                                    

— Mówisz poważnie? — zapytał Selim, marszcząc czoło. Nawet przez chwilę nie przeszło mu przez myśl, że może usłyszeć od niej te słowa.

— Tak, jestem pewna, że chcę rozwodu — oznajmiła Aylin, uśmiechając się do niego. — Długo nad tym myślałam, analizując wszystkie za i przeciw.

— Zaskoczyłaś mnie — przyznał szczerze, w duchu ciesząc się z takiego obrotu spraw. Było mu to na rękę, że jego małżeństwo wkrótce przestanie istnieć. — Co skłoniło cię do podjęcia tej decyzji właśnie teraz?

— To banalne, ale się zakochałam — wyznała, szeroko się uśmiechając. Na jej policzki wkradł się rumieniec. — Tak naprawdę, szaleńczo. Dlatego uznałam, że nadszedł czas, abym zwróciła ci wolność, której cię pozbawiłam z dnia na dzień.

— W takim razie cieszę się razem z tobą twoim szczęściem! — odparł podekscytowany. Aylin należało się w końcu coś dobrego od życia. Zamierzał nadal wspierać ją we wszystkim jako przyjaciel. — Życzę wam szczęścia!

— A ty, o czym chciałeś ze mną rozmawiać? — zapytała, zmieniając temat rozmowy.

— Chciałem prosić cię o to samo — oznajmił rozbawiony zaistniałą sytuacją. — Podobnie jak ty zakochałem się w kimś i chciałbym kontynuować tę znajomość, ale żeby tak się stało, potrzebuję rozstać się z tobą.

— Wiesz, że tego się najbardziej obawiałam? — westchnęła Aylin. — Wielokrotnie bałam się, że pewnego dnia przyjdziesz do mnie i poprosisz o to, żebyśmy zakończyli nasze małżeństwo. Niemniej, ja też się cieszę twoim szczęściem. Chciałabym, żeby i tobie się w końcu ułożyło. Tak wiele dla mnie poświęciłeś, że ci się to po prostu należy.

~~~

Pięć lat temu — 25.08. 2015

Selim przygotowywał się do ceremonii ślubnej w towarzystwie Onura, którego poprosił na swojego świadka. Znajdowali się w pokoju urzędu stanu cywilnego, gdzie można było na spokojnie poczekać na wezwanie przez urzędnika.

Za sąsiednimi drzwiami Ezgi pomagała Aylin wpiąć we włosy ślubny welon.

Decyzja o ślubie była bardzo spontaniczna, dlatego też lista gości nie istniała. Postanowili pobrać się w obecności świadków i urzędnika. Reszta nie była im potrzebna. Aylin i Selim nie powiadomili swoich rodziców o tym, że się pobierają. Sami byli tym faktem bardzo zaskoczeni, działo się to tak szybko. Wszystko ze względu na dziewczynę.

— Jesteś pewien, na co się decydujesz? — zapytał jeszcze raz Onur, patrząc na Selima, który przeglądał się w lustrze i poprawiał muchę. — Ślub to bardzo poważna sprawa

— Mam ci przypomnieć, ile razy mnie o to pytałeś? — odparł, zestresowany nieubłaganie zbliżającą się uroczystością. — Wiem, że to szalony pomysł, ale jedyny, który jest w stanie pomóc Aylin. Obiecałem, że jej pomogę i zamierzam dotrzymać słowa. Zresztą, nasze małżeństwo nie potrwa długo. Rozwiedziemy się, gdy będzie po wszystkim.

— Zawsze wiedziałem, że masz wielkie serce. — Onur z całej siły przytulił Selima i poklepał go po plecach. — Mało kto zgodziłby się na coś takiego. Jesteś niesamowity, bracie.

— Obiecaj, że nikt nigdy nie dowie się prawdy o tym małżeństwie — poprosił Selim.

— Obiecuję. Będę trzymał się wersji, którą wszyscy wspólnie ustaliliśmy — odparł, jeszcze raz przyglądając się swojemu kuzynowi. W czarnym garniturze prezentował się naprawdę dobrze. — Nie mam w zwyczaju wtrącać się w czyjeś osobiste sprawy dodał po chwili.

Aşktan Korkma - Nie bój się miłości (PL) [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz