Defne, zgodnie z obietnicą daną mamie, wysłała zdjęcia zrobione przez Özge. Potem schowała telefon do kieszonki plecaka, głośno wzdychając. Próbując walczyć z napływającym stresem, zaczęła bawić się swoimi palcami, jednocześnie podziwiając widok za oknem.
Nie uszło to uwadze Selima, który kątem oka zerkał co jakiś czas na swoją towarzyszkę, skupiając się przede wszystkim na prowadzeniu mercedesa. Cisza panująca w aucie była dziwna i trudna do zniesienia. Mężczyzna chciał rozładować atmosferę, dlatego w końcu się odezwał. Nie mógł dłużej patrzeć, jak Defne walczy ze swoimi emocjami. Był przy niej, żeby jej pomóc przez to przejść. Obiecał sobie, że tej nocy dziewczyna będzie się przede wszystkim dobrze bawić.
— Stresujesz się? — Nie bardzo wiedział, od czego zacząć rozmowę, dlatego nawiązał do tego, co obserwował odkąd ruszyli w drogę do restauracji.
— Boję się, że to się nie uda — odparła Defne, koncentrując się na swoich dłoniach. — Od początku nie byłam przekonana do pomysłu Özge. To trochę szalone, ale postanowiłam zaryzykować.
— Bez ryzyka nie ma zabawy — dodał Selim, ukazując górny rząd swoich zębów. — Nie skupiaj się na tym, że będziemy udawać parę. Pomyśl o tym w ten sposób, że idziesz na zwykłą imprezę, na której chcesz się po prostu dobrze bawić. To jeden wieczór. Zaledwie kilka godzin. Jutro będzie po wszystkim.
— Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić — jęknęła Defne, chowając twarz w dłoniach.
Selim zamierzał skoncentrować się na odciągnięciu Defne od negatywnych myśli, dlatego zatrzymał nagle auto. Zaskoczona Defne spojrzała na niego.
— Co ty robisz? — zapytała Defne, trzymając dłonie na pasie bezpieczeństwa. — Jesteśmy spóźnieni! Hadi!
— Nikt nie zwróci uwagi na to , ile się spóźnimy. Wspominając spotkanie co najwyżej ktoś zapamięta, że przyszliśmy spóźnieni — stwierdził Selim, kierując swój wzrok na Defne. Gdyby mógł robić zdjęcie oczami, w tym momencie zrobiłby je. Wyglądała uroczo ze swoim przerażeniem wymalowanym na twarzy. — To nie jest teraz ważne. — Korkmaz przełknął ślinę i kontynuował swoją myśl. — Wiem, że zupełnie inaczej miało to wyglądać. Mam świadomość, że nie jestem Onurem i boisz się, że mogę pomylić się w waszych ustaleniach, dlatego proponuję, abyśmy jeszcze raz przećwiczyli wszystkie kwestie, żebyś się już tak nie stresowała.
Przez kolejne minuty Defne i Selim omawiali jeszcze raz wszystkie sprawy związane z ich fałszywym związkiem. W czasie tych rozmów Selim starał się rozśmieszyć Defne, żeby ją odstresować. Efekt jego starań został wkrótce osiągnięty. Dziewczyna wyglądała na mniej spiętą niż wcześniej i w końcu na jej twarzy zagościł niewymuszony uśmiech.
— Bezbłędnie rozpoznajesz moich znajomych, ogarniasz moją szkolną przeszłość, znasz historię naszej relacji... — wyliczała na palcach Defne. — Powtórzyliśmy wszystko. — Wyciągnęła podniesioną rękę w nadgarstku, aby przybić z przyjacielem „piątkę". — Jestem pod wrażeniem tego, jak szybko przyswoiłeś tyle wiedzy.
— Jakby nie patrzeć, wciągnęłaś mnie w tę grę już wcześniej — odparł Selim, przybijając piątkę, szeroko się przy tym śmiejąc.
Chłopak przygotował się do kontynuowania jazdy, ruszając na podwójnym gazie.
*
Parkingowy przejął samochód, zostawiając ich samych przed wejściem do restauracji. Defne ponownie zaczęło mocniej bić serce na myśl, kogo spotka za drzwiami, ale uśmiechnęła się do Selima. Chłopak musnął swoją dłonią jej dłoń, co zwróciło jej uwagę. Poczuła ciepło jego ręki na własnej, która była wręcz lodowata ze stresu.
CZYTASZ
Aşktan Korkma - Nie bój się miłości (PL) [ZAKOŃCZONE]
RomanceDefne za namową kuzynki, Özge, wyjeżdża do Bodrum, aby pracować na kuchni w jednej z restauracji. Dziewczyna już po kilku dniach traci pracę przez hemofobię, czyli lęk przed krwią, na którą cierpi odkąd pamięta. Selim, młody biznesmen, wyjeżdża do...