— Wyjdę za mąż — powiedziała do siebie Defne, leżąc w pościeli w sypialni Selima. Wyciągnęła prawą rękę przed siebie, podziwiając po raz setny pierścionek zaręczynowy. Od oświadczyn minęły trzy dni, a ona wciąż próbowała oswoić się z nową sytuacją. — Będę mieć męża!
To stało się tak niespodziewanie, dlatego nadal nie mogła wyjść z szoku. Nie sądziła, że wydarzy się to tak szybko. W ogóle nie myślała o tym, że może usłyszeć takie pytanie z ust Selima w najbliższym czasie. Dlatego wszystko wydawało jej się pięknym, długim snem, z którego nie chciała się wybudzać. Na szczęście brunet za każdym razem udowadniał jej, że to jawa, szczypiąc ją, by w końcu uwierzyła.
— Czyżbyś znowu rozmawiała ze sobą, kochanie? — W drzwiach pokoju stanął Selim, trzymając w rękach tacę ze śniadaniem. Miał na sobie jedynie bokserki.
— Tak — odparła, uśmiechając się na jego widok. Była głodna i potrzebowała wreszcie się posilić przed rozpoczęciem kolejnego dnia. Gdy tylko się obudziła, skoczyła do łazienki, gdzie przy okazji umyła twarz i zęby. Wróciła do łóżka, a wtedy brunet przylgnął do niej swoim ciałem, całując ją po szyi i dekolcie. Skończyło się to porannym seksem. — Czasem dobrze jest porozmawiać z kimś wybitnie mądrym.
— Rozmawiaj ze mną — powiedział, stawiając przed nią przygotowane śniadanie. Nie zabrakło na nim kwiatka z ogrodu w wysokiej szklance. — W przeciwnym razie jeszcze raz się zastanowię czy na pewno chcę poślubić kogoś, kto rozmawia z kimś, kogo nie widzę.
— Ostatnio rozmowy z tobą na jakikolwiek temat, kończą się w jeden sposób — powiedziała, uśmiechając się do niego. Poprawiła kołdrę, żeby nie odsłoniła jej nagiego biustu, po czym wzięła ciepłego jeszcze tosta i uniosła go na wysokości ust Korkmaza. On siedząc na brzegu łóżka, otworzył buzię, dając się karmić. — Nie, żebym narzekała na ten stan rzeczy... Po prostu nie mogę uwierzyć, że człowiek może być aż tak szczęśliwy.
— Najwyższa pora, żebyś zaczęła w to wierzyć, kochanie — powiedział po przeżuciu kęsa. — Uwielbiam twój radosny śmiech i pragnę słyszeć go codziennie. Dlatego będę starał się go z ciebie wydobywać. Ponadto masz uroczy uśmiech. On dodaje mi energii na resztę dnia.
— Naprawdę muszę czym prędzej zaakceptować ten stan rzeczy — stwierdziła, sięgając po sok z pomarańczy. — W przeciwnym razie popadnę przez ciebie w samouwielbienie, a to nie jest zdrowe.
— Jesteś królową — powiedział Selim, całując ją w dłoń z pierścionkiem zaręczynowym. — Królową mojego serca. Przywyknij do tego, kochanie.
— Tamam, tamam (Dobrze, dobrze.)— pokiwała głową. — A teraz jedz, dopóki całkiem nie wystygną nasze tosty.
W podobny sposób wyglądał ich niemal każdy poranek w ostatnich dniach sierpnia. Nie zawsze Defne zostawała na noc u swojego narzeczonego, pozwalając mu i sobie na odrobinę tęsknoty. Ponadto nie byli sami na tym świecie. Życie przecież toczyło się dalej. Oboje mieli jakieś zobowiązania. Jednym z nich w przypadku Turan była pomoc w opiece nad małym Aslanem.
Portale społecznościowe powoli zaczęły się wyciszać. Aczkolwiek po tym, jak na ich kontach na Instagramie pojawił się post mówiący o zaręczynach, znów zostali gwiazdami bieżących wiadomości z show-biznesu. Dziennikarze rozpisywali się na temat historii ich związku. Analizowali cenę pierścionka zaręczynowego i całą otoczkę na temat okoliczności, w jakich doszło do oświadczyn. Pojawiły się też głosy, że to tylko umowa biznesowa. Nie tak trudno było ukryć, że Defne została posiadaczką akcji w biurze architektonicznym. Przy tej okazji dosłownie wszystko zostało wyciągnięte na wierzch, niczym stary odgrzewany kotlet.
CZYTASZ
Aşktan Korkma - Nie bój się miłości (PL) [ZAKOŃCZONE]
RomanceDefne za namową kuzynki, Özge, wyjeżdża do Bodrum, aby pracować na kuchni w jednej z restauracji. Dziewczyna już po kilku dniach traci pracę przez hemofobię, czyli lęk przed krwią, na którą cierpi odkąd pamięta. Selim, młody biznesmen, wyjeżdża do...