Clint: zmieniam prace
Clint: odchodzę z avengers
Natasha: co? Dlaczego?
Clint: Nudno tu ostatnio, a no i jeszcze Tony mi nie płaci
Tony: no bo nic nie robisz tylko jesz, pijesz i śpisz
Tony: to za co ja mam ci płacić?
Clint: jestem super miły i jestem farmerem
Clint: za to możesz mi płacić
Tony: ta, to jest zdecydowanie warte moich pieniędzy
Natasha: dobra, a kim ty chcesz niby być jak nie avengerem?
Clint: zostanę prawnikiem :)
Tony: że ty? Prawnikiem?
Clint: no tak, w czym problem?
Natasha: a studiowałeś chociaż prawo?
Clint: tylko głupi by studiował prawo. Tą ręką którą piszesz to jest prawo, a ta druga to lewo
Natasha: chyba zostawię to bez komentarza
Thor: a ja jestem leworęczny...
Clint: o kurde
Clint: to nie wiem jak ty funkcjonujesz
Clint: chyba powinieneś zacząć studiować prawo
Thor: dzięki Clint, ty zawsze mi pomożesz
Clint: ja zawsze pierwszy do pomocy
Tony: tylko szkoda, że inni nie potrafią ci pomóc
Tony: z twoją chorobą
Tony: na głowę...
Bucky: ej jest serio ważna sprawa
Tony: co ty też zmieniasz prace? Kim będziesz? Sprzedawcą śliwek w sezonie?
Bucky: nie, nie w tym rzecz
Bucky: chociaż pomysł dobry
Bucky: ale wracając
Bucky: to czy ja mam szanse u Steve'a?
Tony: NO W KOŃCU JAKIEŚ KONKRETY NA TYM CHACIE
Clint: DZIEJE SIĘ
Natasha: MYŚLAŁAM, ŻE NIGDY NIE ZAPYTASZ
Bucky: spokojnie, ja się tylko zapytałem
Tony: do tej sprawy trzeba podjeść rozsądnie
Bucky: w sensie?
Clint: trzeba obmyślić plan działania jak was połączyć
Bucky: ja chciałem tylko wiedzieć czy mam u niego szanse...
Natasha: oczywiście ze masz, z naszą pomocą tym bardziej
Tony: ej, czy tu przypadkiem na tym chacie nie ma Steve'a?
Clint: no jest i co?
Bucky: O BOŻE ON NIE MIAŁ SIĘ TAK DOWIEDZIEĆ
Bucky: PRZECIEŻ ON MNIE TERAZ WYDZIEDZICZY
Steve: czemu miałbym cię wydziedziczyć, czekajcie przeczytam chat
Tony: MAM PLAN
Tony: KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA
Natasha: to jest ten twój plan?
Tony: no jak zobaczy tyle przekleństw to wyjdzie z chatu
Clint: kreatywne
Tony: widzicie
Tony: podziałało, nie pisze już nic
Bucky: wow Tony, chyba raz pomyśle o tobie dobrze
Bruce: ej wiecie czemu Steve leży na podłodze w salonie i nie oddycha? Trochę mnie to niepokoi
Clint: ah, a ja już myślałem, że Stucky is real, no nic
Bucky: CO TY ZROBIŁEŚ STARK, ON ZSZEDŁ NA ZAWAŁ PRZEZ CIEBIE, JUŻ NIGDY NIE BĘDZIE MÓJ
Tony: zdaje mi się, że już nie myślisz o mnie dobrze
Clint: ale przynajmniej się nie dowiedział :)
Natasha: coś trzeba z nim zrobić, on chyba nie może tam tak po prostu leżeć, co nie?
Bruce: zawiozę go do szpitala, może uda się go przywrócić do żywych
Bucky: oby, bo jak nie to też się zabije
Clint: odważnie

CZYTASZ
Avengers language | marvelchat
HumorMarvel chat... No tak, chyba nie muszę tłumaczyć o co tu chodzi. O tym jak Steve próbuje nie zejść na zawał przez przekleństwa, Peter chce rzucić szkołę, Bucky kradnie śliwki broniąc się tym, że jest avengerem, Clint nie wie jak rozróżnić krowę od...