Pietro: ludzie
Bucky: no?
Pietro: dzisiaj jest dzień dobrych uczynków
Bucky: a, no to cześć
Pietro: nie nie nie
Pietro: ty zostajesz, żadne cześć
Bucky: ugh
Pietro: jeszcze Stark
Materialgirl: co ja
Pietro: no jest dzisiaj dzień dobrych uczynków, a ty i Barnes jesteście jednymi z wredniejszych osób
Bucky: WYPRASZAM SOBIE
Bucky: ja jestem bardzo miły
Pietro: ostatnio nawrzeszczałeś na Natashe, bo rzekomo nie podlała twoich zdechłych kwiatów, uwaga cytuje „TY KURWA SZAMTO NIE PODLAŁAŚ MOICH KWIATKÓW"
Materialgirl: xd, czemu mnie przy tym nie było no plis
Bucky: no ale przeprosiłem ją przecież
Pietro: ale to nie zmienia faktu, że jesteś niemiły
Bucky: no dobra miły czy nie, po chuj ja tu jestem?
Materialgirl: włączam się do pytania
Pietro: musicie zrobić dla siebie coś miłego lub powiedzieć
Bucky: shshshhs, że mu?
Materialgirl: na głowę upadłeś chyba
Pietro: takie są zasady tego dnia
Materialgirl: zasady są po to, żeby je łamać
Pietro: nie dziś
Pietro: raz w roku zdarza się taki dzień, a wy serio nie możecie powiedzieć sobie miłej rzeczy?
Bucky: no
Bucky: czego tu nie rozumieć?
Bucky: żadna filozofia
Pietro: no ale nie możecie chociaż spróbować?
Bucky: nie wyjdzie
Pietro: postaraj się
Bucky: jak chcesz...
Bucky: Stark
Bucky: fajnie byś wyglądał podczas spadania z klifu
Materialgirl: dzięki
Materialgirl: ty też byś fajnie wyglądał jakby cię znowu włożyli do lodu (i nie wyjęli)
Pietro: ja pierdole...
Bucky: mówiłem
Materialgirl: tak już mamy
Pietro: nie sądziłem, że ludzie mogą darzyć się aż taką nienawiścią
Materialgirl: widzisz, a jednak
Pietro: dobra
Pietro: chuj w ten dzień
Pietro: nic nie zdziałam
Pietro: może kiedyś zmądrzejecie
Bucky: mhm
Bucky: mów tak sobie
~
ewidentnie kalendarz świat nietypowych daje mi inspiracje na rozdziały ;)
![](https://img.wattpad.com/cover/333849103-288-k928202.jpg)
CZYTASZ
Avengers language | marvelchat
HumorMarvel chat... No tak, chyba nie muszę tłumaczyć o co tu chodzi. O tym jak Steve próbuje nie zejść na zawał przez przekleństwa, Peter chce rzucić szkołę, Bucky kradnie śliwki broniąc się tym, że jest avengerem, Clint nie wie jak rozróżnić krowę od...