Clint: muszę wam się do czegoś przyznać...
Pietro: co się stało?
Wanda: weź tak nie strasz tylko mów
Tony: mam nadzieje, że nie spaliłeś mi kuchni
Clint: no bo chodzi o to
Sam: no do brzegu stary
Clint: jestem agentem Hydry
Scott: CO?!
Tony: pojebało cię?
Wanda: ale jak to?!
Pietro: ty się dobrze czujesz stary?
Clint: Hydra wysłała mnie do was żebym wyciągnął od was informacje
Clint: a wy byliście tak naiwni, że wszystko mi wyśpiewaliście i Hydra zna już każdy wasz krok
Tony: O TY SZMATO, WIEDZIAŁEM, ŻE JEST COŚ Z TOBĄ NIE TAK
Natasha: czyli te wszystkie wspomnienia były... fałszywe?
Clint: tak dokładnie
Clint: chyba nie myśleliście, że kolegowałbym się z takimi idiotami z własnej woli lol
Clint: i że jestem taki głupi
Sam: myślałem, że tego nie widzisz XD
Clint: myliłeś się, wszyscy się myliliście
Tony: O TY MAŁY TY
Tony: JAK CIĘ DORWĘ TO MOŻESZ POMARZYĆ O WSZYSTKIM CO DO TEJ PORY ROBIŁEŚ NA ZIEMI
Tony: BO ZARAZ WYLĄDUJESZ W PIACHU
Clint: nie dasz rady ze mną i resztą agentów Hydry, jesteś tylko metalową puszką
Tony: JAK ŚMIESZ SIĘ TAK DO MNIE ODZYWAĆ
Clint: jestem z Hydry, mogę wszystko
Peter: nie prawda, nie może pan oddychać pod wodą
Clint: no tego akurat nie, ale resztę już mogę
Pietro: ja nadal nie mogę uwierzyć, że zrobiłeś nam coś takiego
Pietro: tyle dobrych wspomnień poszło do kosza
Clint: coś drogi bliźniaku Maximoff, prawda boli
Tony: CIEBIE ZARAZ DUPA ROZBOLI JAK CIĘ DORWĘ
Clint: nie bądź taki hop siup do przodu Stark
Sam: odezwał się, ten który trzyma się granicy lol
Clint: bawi cię ta sytuacja
Sam: no w sumie ta
Clint: ...
Scott: ja nadal się nie mogę otrząsnąć
Scott: powierzyłem ci moje sekrety
Clint: ta, jakoś lepiej mi się żyło bez nich
Scott: :(
Clint: także żegnajcie Avengersi
Clint: a jeszcze jedna najważniejsza rzecz
Tony: CO KURWA JESZCZE?!
Tony: BO MAM CIĘ DOSYĆ
Clint: PRIMA APRILIS
Natasha: Boże Clint nie odchodź!!!
Natasha: czekaj co-
Clint: dzisiaj pierwszy kwietnia ludzie
Clint: dzień żartów
Tony: kurwa jakoś się nie zaśmiałem
Clint: bywa
Sam: to ci wyszło stary
Clint: dzięki
Pietro: czyli nadal jesteś dobry
Clint: no a jak
Pietro: OMG ALE SUPER
Clint: yyyy
Clint: ale mam jeszcze jeden taki mały problem hehe
Scott: co? Pali się?
Clint: no
Scott: to dobrze
Scott: CZEKAJ CO
Clint: KUCHNIA SIĘ PALI
Wanda: to było śmieszne raz Clint, teraz się nikt nie nabierze
Clint: NIE NO JA MÓWIĘ SERIO
Sam: ta mhm
Bruce: ej co tak śmierdzi dymem?
Tony: KURWA CLINT SPALIŁEŚ MI KUCHNIE???!!!
Clint: yyyy tak jakby hehehe
Tony: JAKIE KURWA HEHEHE, ODKUPUJESZ WSZYSTKO CO SPALIŁEŚ
Clint: ja chciałem tylko zrobić sobie tosty...
Tony: a ja chciałem tylko święty spokój...
Bucky: a ja bym zjadł śliwki
Wanda: ...
Dzisiaj stwierdziłam, że zrobię rozdział tematyczny, bo przyszedł mi pomysł do głowy. Mam nadzieję, że jakoś mi to wyszło i że wam się podoba. No i oczywiście nie zapomnijcie zrobić komuś jakiegoś żartu :))).
CZYTASZ
Avengers language | marvelchat
HumorMarvel chat... No tak, chyba nie muszę tłumaczyć o co tu chodzi. O tym jak Steve próbuje nie zejść na zawał przez przekleństwa, Peter chce rzucić szkołę, Bucky kradnie śliwki broniąc się tym, że jest avengerem, Clint nie wie jak rozróżnić krowę od...