Wanda: kochani
Wanda: robimy letnie porządki
Sam: hę?
Wanda: no sprzątanko całej wierzy
Wanda: musi być czysto
Bucky: ale czemu?
Wanda: żeby się lepiej żyło
Materialgirl: mi by się lepiej żyło gdyby Barnes zniknął z mojego życia
Bucky: no i vice versa
Wanda: nie kłócicie się, musimy podzielić pokoje do sprzątania
Bucky: ja już sprzątnąłem mój pokój na śliwki
Bucky: są poukładane w skrzynkach od najmniejszych do największych
Bucky: no i zostało mi trochę miejsca więc idę na targ dokupić więcej
Materialgirl: hihihi
Materialgirl: ale mam pomysł
Scott: kinda scary
Wanda: może wróćmy do porządków
Wanda: póki jeszcze mam do was cierpliwość...
Wanda: Clint, zajmiesz się kuchnią, bo te talerze nadal tam leżą
Clint: ale to moje arcydzieło
Wanda: nie gadaj tylko idź sprzątaj
Clint: :((
Wanda: Scott, ty ogarniesz salon
Scott: ale jak
Wanda: no bierz szmatę i do roboty
Scott: dobra czekaj
Scott: @natasharomanoff chodź, mam cię wziąć do sprzątania
Natasha: że co?
Scott: Wanda mi kazała
Wanda: powiedziałam, że masz wziąć SZMATĘ
Scott: no to wziąłem
Natasha: TY KURWA MAŁY TY
Natasha: JAK ŚMIESZ SIĘ TAK DO MNIE ODZYWAĆ TY KARALUCHU
Scott: dobra sorki, to miał być żart
Natasha: BARDZO KURWA ŚMIESZNY
Materialgirl: ja zrobiłem coś śmiesznego hihihi
Wanda: czy te porządki dojdą kiedyś do skutku?!
Scott: nie sądzę
Natasha: co ty odjebałeś Tony?
Materialgirl: hihihi
Materialgirl: zaraz zobaczycie
Scott: mamy się bać?
Materialgirl: UWAGA
Materialgirl: 3
Materialgirl: 2
Materialgirl: 1
Bucky: KURWY JEBANE KTO MI DO CHUJA PANA POROZRZUCAŁ WSZYSTKIE ŚLIWKI PO CAŁYM POKOJU???!!!
Bucky: KOMU ZNUDZIŁO SIĘ ODDYCHANIE PROSTYM NOSEM, CO??!!
Materialgirl: hihihihihi
Bucky: TO BYŁEŚ TY STARK
Bucky: WIEDZIAŁEM
Bucky: JEBANE 5 MINUT MNIE NIE BYŁO
Bucky: NÓŻKI CI ZARAZ ODJEBIE
Bucky: KURWA DOIGRAŁEŚ SIĘ
Bucky: ZARAZ POCZUJESZ MÓJ GNIEW
Clint Barton zmienił nazwę użytkownika Bucky Barnes na Agresor.
Agresor: ...
Agresor: czy to miało być śmieszne
Clint: yyyy no tak jakby ale no fajnie dzisiaj wyglądasz Bucky, zmieniłeś krem? twoja twarz promienieje hehehe
Agresor: JA CI ZARAZ DAM HEHEHE
Agresor: ale jest kolejka
Agresor: najpierw Stark
Scott: on wyjechał
Agresor: co kurwa?
Scott: w sensie wyleciał do innego kraju
Scott: do Tajlandii bodajże
Agresor: uciekł mi skurwiel
Agresor: no to zajmiemy się Clintem
Clint: o japierdziu
Clint: a jak ci kupię śliwki i je ułożę to mi nic nie zrobisz?
Agresor: 10 KILO
Clint: ugh no dobra
Wanda: no i nasze pieprzone porządki szlag trafił, zajebiście

CZYTASZ
Avengers language | marvelchat
UmorismoMarvel chat... No tak, chyba nie muszę tłumaczyć o co tu chodzi. O tym jak Steve próbuje nie zejść na zawał przez przekleństwa, Peter chce rzucić szkołę, Bucky kradnie śliwki broniąc się tym, że jest avengerem, Clint nie wie jak rozróżnić krowę od...