2.

1.4K 71 7
                                    

✦Emma✦

Udaliśmy się we trójkę w stronę wyjścia.  

Przed klubem czekało na nas czarne porsche. Stark otworzył mi drzwi i gestem wskazał, abym usiadła z przodu. Bucky usiadł za mną, a Tony za kółkiem. 

- A więc? - zapytałam, kiedy milioner odpalił auto - Gdzie jedziemy? 

- Do ciebie - odparł Bucky 

- Do mnie? - spojrzałam na niego zdziwiona, żeby sprawdzić czy mówi serio - Wątpię. 

- Mogłabyś podać mi adres, abym nie musiał udawać, że nie wiem gdzie mieszkasz? - powiedział Tony 

- Śledzicie mnie? - wydusiłam z siebie oszołomiona 

- My nie - stwierdził Stark - Za to T.A.R.C.Z.A już tak. I to od dłuższego czasu.

Spojrzałam na niego zdumiona. 

- Czego ode mnie chcecie? - zapytałam w końcu, wściekła na siebie, że nie zauważyłam iż jestem pod obserwacją

- Chcemy, żebyś pomogła nam w paru misjach - wyjaśnił Bucky - Hydra przejęła bardzo ważny i niebezpieczny artefakt, który musimy im odbić i przydadzą nam się do tego twoje umiejętności. 

- Które konkretnie? - zapytałam roztrzęsiona 

- Wszystkie - odparł Bucky - Ale chyba najbardziej twoja niezawodna zdolność do wyciągania z ludzi informacji. 

- A co z czarną wdową? - zauważyłam - Na pewno by sobie z tym poradziła.

- Pewnie tak, tylko problem w tym, że ją znają wszyscy - oznajmił Tony - Za to ciebie...? Ciebie nie zna nikt. 

- Tu się mylisz. Hydra przetrzymywała mnie przez 17 lat - spostrzegłam - Dobrze wiedzą kim jestem i jak wyglądam. 

- Niby tak, ale większość tego czasu spędziłaś w kapsule. Z resztą tak jak ja - powiedział Bucky - Do tego, podczas naszej ucieczki wysadziliśmy bazę Hydry w powietrze. To była jedyna baza z naszymi danymi, a wszyscy którzy cię znali lub widzieli, raczej w niej spłonęli.  

- Nadal uważam, że to kiepski pomysł - stwierdziłam, patrząc na nich sceptycznie.

- Pamiętaj, że to propozycja nie do odrzucenia skarbie - przypomniał Stark i mrugnął do mnie porozumiewawczo. Przewróciłam oczami. 

- W takim razie na czym ma polegać moja pomoc? - zapytałam 

- Po pierwsze to proponuję, abyś przeniosła się na jakiś czas do Stark Tower - powiedział Tony - Nie będziesz musiała tam codzienne jeździć. Mam zarezerwowany dla ciebie piękny pokój. 

- Pozwól, że sama ocenie czy jest piękny - wtrąciłam - A po drugie? 

- Po drugie... Będziesz brała z Avengersami udział w misjach. Pod przykrywką oczywiście - wyjaśnił Tony - Bułka z masłem. 

- Yhym - mruknęłam rozbawiona komentarzem Starka - A co będę z tego miała? 

- Przede wszystkim TARCZA zostawi cię w spokoju - odpowiedział Bucky. Spojrzałam na niego z politowaniem. Mogłam sama pozbyć się TARCZY z ogona, gdybym tylko chciała - Ale oprócz tego proponują dziesięć tysięcy od skoku - dodał. Uśmiechnęłam się pokazując zęby. 

- Niech wam będzie - oznajmiłam, ale za nim zdążyli się na dobre ucieszyć dodałam: - Ale pod warunkiem, że ciągle będę pod przykrywką i nikt nie rozgłosi mnie jako nowa Avengers. Chce pozostać niewidzialna. 

- Załatwione - uśmiechnął się Tony 

- I... - dokończyłam - Pod warunkiem, że mój pokój faktycznie jest taki ładny. 

Słodki Sekret || Loki LaufeysonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz