11.

1.1K 59 24
                                    

✦Emma✦

Stałam w sali narad i słuchałam wykładu Fury'ego. Już przez dziesięć minut tłukliśmy o zagrożeniu jakie mnie czeka od strony boga kłamstw. Zupełnie jakbym o tym nie wiedziała. Teraz Stark tłumaczy mi jak używać bransoletki, którą dla mnie zrobił, do wezwania pomocy. Ma też ona funkcję nagrywania. Nie będę mogła być z Avengers na stałych łączach na wypadek gdyby Hydra mogła wyłapać falę radiowe. 

Thor wyszedł po Lokiego, aby dyrektor mógł nam wytłumaczyć na czym dokładnie ma polegać misja. Nadal nie wierzę, że zgodziłam się na to szaleństwo. 

- Jak się trzymasz? - zagadała Natasha w chwili ciszy. Zaśmiałam się nerwowo.

- Jak to przeżyję to pójdę zrobić sobie tatuaż - oświadczyłam.

- To lepiej myśl co sobie wytatuujesz - odparła Wdowa.

- Widzę, że bardzo we mnie wierzysz - zauważyłam. Nat wzruszyła ramionami.

- Ktoś musi - stwierdziła z uśmiechem. 

 W tym momencie do sali wszedł Loki w swoich nowych kajdankach. Były to bardziej bransolety na ręce i kostki niż kajdanki, ale Stark się uparł przy swojej nazwie. Loki otaksował mnie spojrzeniem. Odpowiedziałam mu tym samym. 

- Hej - przywitał się siadając obok mnie.

- Hej - odpowiedziałam - Masz zamiar mi dzisiaj poderżnąć gardło czy złamać kark?

- Jeszcze się zastanawiam - powiedział. Parsknęłam śmiechem. Jak umrę to umrę i trudno. Od teraz to moje motto życiowe. 

Fury odchrząknął zwracając naszą uwagę. 

- Jak już mówiłem konferencja Hydry odbędzie się w klubie "Pandemonium". Loki ty podszyjesz się pod naszego więźnia. Wszystko co powinieneś na jego temat wiedzieć przekaże ci później Clint - przemówił Fury - Jeżeli chodzi o ciebie Emmo... - zrobił pauzę dyrektor - ..."Pandemonium" jest znane ze swoich prostytutek i striptizerek. Będziesz musiała się w jedną wcielić. 

Kiedy Fury powiedział to na głos na chwilę zastygłam nie pewna czy dobrze go usłyszałam. Wszyscy spojrzeli na mnie. Jak doszły do mnie jego słowa wybuchłam niekontrolowanym śmiechem. 

- Czy ty właśnie powiedziałeś "prostytutka"? - zapytałam wciąż w szoku. Fury przytaknął mi z poważną miną - Czyli chwila. Pozwól mi sobie wyjaśnić - zrobiłam głęboki wdech - Prosisz mnie, abym zrobiła LapDance Bogu kłamstw? - dyrektor znowu przytaknął - Ale zdajesz sobie sprawę, że są łatwiejsze sposoby aby się kogoś pozbyć? - upewniłam się. Fury posłał mi przepraszające spojrzenie. 

- Nie próbuję się ciebie pozbyć.

- Jesteś pewny? Bo wydaję mi się, że jest przeciwnie - ciągnęłam. Loki zaśmiał się.

- Coraz bardziej zaczyna mi się podobać ta misja - oświadczył rozbawiony bożek.

- W to nie wątpię - odparłam sarkastycznie.

- Może powinniśmy to teraz przećwiczyć? - drażnił się ze mną dalej Loki

- A może sprawdzimy czy dynamit w twoich kajdankach działa jak należy? - odbiłam piłeczkę 

- Koniec - zażądał Fury. Wszyscy na niego spojrzeli. Kiedy nastała cisza kontynuował - Aby nikt niczego nie podejrzewał, będziecie musieli zostać tam na noc - Posłałam mu mordercze spojrzenie i już miałam się odezwać, ale mi przerwał - Załatwię wam osobne łóżka. 

- Nie za bardzo mnie to pociesza - oznajmiłam. 

- Mnie też nie - przyznał Loki - Możemy dostać jedno łóżko? 

Słodki Sekret || Loki LaufeysonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz