✦Emma✦
- Czemu nie zapytałaś go o tesserakt? - zapytał Steve jak tylko drzwi windy się otworzyły
- Ponieważ by mi nie odpowiedział. A już na pewno nie szczerze - stwierdziłam. Wszystkie oczy zwróciły się na mnie - Muszę najpierw zdobyć jego zaufanie - powiedziałam - Albo chociaż sprawić, aby uwierzył, że współpraca ze mną będzie dla niego korzystna.
- I jak zamierzasz to zrobić? - zapytał wątpliwie Clint. Uśmiechnęłam się na to pytanie.
- Małymi kroczkami. Zacznę od podarowania mu książek - odpowiedziałam - Będzie mniej zmierzły jak będzie miał jakąś rozrywkę, mówię wam - zaśmiałam się.
- A ile to ma potrwać? - odezwał się Bucky - Bo nie mamy na to całego roku...
- Dajcie mi tydzień - powiedziałam pewna siebie
♣♣♣
Stałam w księgarni i wpatrywałam się w półki z książkami. Jaka książka może się spodobać cholernemu bogu kłamstw?! Przez chwilę chciałam poprosić o pomoc ekspedientkę, ponieważ ja czytam głównie fantastykę i romanse, i wątpię, że spodobałyby się one Lokiemu, ale doszłam do wniosku, że kiedy dowie się dla kogo są te książki to może mi ich nie sprzedać.
Przeglądałam książki jeszcze przez jakiś czas, kiedy stwierdziłam, że mam to gdzieś. Od dziś Loki czyta romanse. Zabrałam parę swoich ulubionych tytułów oraz parę książek innych gatunków i ruszyłam w stronę kasy. Kasjerka nie skomentowała różnorodności lektur.
Ruszyłam z naręczem wytatuowanych martwych drzew z powrotem do wierzy.
♣♣♣
- Dużo tych książek - zauważył Stark - Masz zamiar mu je dawać pojedynczo jak przysmaczki szczeniaczkowi? Może dokupić ci do tego ten taki "klikacz" co ludzie go używają, jak pies zrobi dobrze sztuczkę
- Myślę, że by się nie sprawdził o ile nie grałby muzyki klasycznej - oznajmiłam rozbawiona
- Racja - przyznał Tony - Lepiej kupić obrożę eklektyczną. Szybciej przynosi efekty.
Przewróciłam oczami chichocząc pod nosem.
- Idę mu je zanieść. Trzymaj kciuki, abym go przez przypadek nie wypuściła - zażartowałam
- JARVIS! Zablokuj opcję otwarcia celi Lokiego - krzyknął Tony - Tak na wszelki wypadek - dodał, mrugając do mnie
♣♣♣
Kiedy zjeżdżałam windą z reklamówką książek na piętro więzienne przeszedł mnie dreszcz. Co było dziwne, ponieważ w windzie nie było zimno.
४ Loki ४
Leżałem na pryczy, gapiąc się na sufit. "Emma" pomyślałem. Jakie to dziwne imię. Tak bardzo... przyziemne. Niewiadomo dlaczego nie mogłem przestać o niej myśleć. Ta głupia midgardka na pewno coś knuję i dlatego chodzi mi po głowie niczym irytujący insekt latający nad uchem.
Wyczułem, że ktoś się do mnie zbliża zdecydowanie za późno jak na mój gust. Szybko jednak się zreflektowałem i usiadłem na łóżku w oczekiwaniu na wizytatora.
✦Emma✦
Loki siedział na pryczy, kiedy wyszłam zza zakrętu. Wyglądał jakby nie spał pół nocy. Przyglądał mi się zirytowany.
CZYTASZ
Słodki Sekret || Loki Laufeyson
FanfictionAlthea od dziecka musiała się ukrywać.... Co się wydarzy, gdy jej sekret wyjdzie na jaw?