13.

1K 60 21
                                    

✪Bucky✪

Misja Emmy trwa już od trzech godzin. Stark nie dostał żadnego sygnału alarmowego. W teorii powinno mnie to cieszyć, lecz w praktyce sprawiało, że martwiłem się jeszcze bardziej. Co jeżeli hydra od razu wykryła podstęp i zabrała jej bransoletkę? Albo Loki ją zdradził i zerwał jej ją z ręki? Muszę przestać się zamartwiać bo zwariuję. 

- Myślicie, że wszystko z nią okej? - zapytałem reszty. Niektórzy razem ze mną nerwowo chodzili po salonie.  

- Myślę, że Emma jest za sprytna aby łatwo dać się złapać - odparła Wdowa. Spojrzałem na nią była spokojna i pewna swoich słów. To mnie trochę uspokoiło. W końcu ma rację. Emmę nie da się tak łatwo przechytrzyć. 

- Musisz przestać chodzić w kółko i szarpać się za włosy, bo wydrążysz dziurę w podłodze i skończysz łysy - stwierdził ironicznie Tony - Jak tylko Emma wróci to robimy imprezę na jej cześć!

- I mojego brata - dodał Thor. Wszyscy spojrzeli na niego jak na skończonego kretyna, ale nikt się nie odezwał. 

- Pragnę przypomnieć, że Emma chce pozostać anonimowa - zauważyłem, w końcu przestając chodzić w kółko i siadając na kanapie.

- To zrobimy kameralkę - oznajmił Tony. Przewróciłem oczami. 

✦Emma✦

- Śpisz na ziemi! - oznajmiłam Lokiemu, który spojrzał na mnie pobłażliwie. 

- Nie ma takiej w ogóle opcji - stwierdził - Przypominam ci, że z nas dwóch to ja jestem bogiem.

- A ja kobietą - odpiłam piłeczkę - Już drugi raz udowadniasz, że w Asgardzie nie nauczyli cię dobrych manier. 

- Nie testuj mojej cierpliwości - powiedział zirytowany. Ze względu na okoliczności postanowiłam, że wyjątkowo go posłucham. 

- Niech ci będzie - warknęłam - W takim razie ja się prześpię na podłodze. 

Spojrzałam podejrzliwie na wykładzinę na ziemi. Mam nadzieję, że myją ją chociaż raz na dwa tygodnie. Chyba lepiej będzie jak nie będę się jej za długo przyglądać. Wzięłam do ręki jedną z poduszek i rozejrzałam się za najczystszą częścią wykładziny. Kiedy już zlokalizowałam to miejsce po drugiej stronie pokoju, wyciągnęłam rękę po jedną z kołder. Loki złapał mój nadgarstek w połowie drogi. 

- Możemy razem spać na łóżku. Jest wystarczająco duże, abyśmy mogli na nim spać nie dotykając się - zauważył Loki. 

- Jakoś nie mam ochoty zostać w nocy uduszona poduszką - odparłam. Loki roześmiał się. 

- Myślisz, że gdy będziesz spała na ziemi powstrzyma mnie to przed uduszeniem cię? - zapytał rozbawiony

- Nie, ale liczę na to, że nie będzie ci się chciało wstać z łóżka i przejść pół pokoju, aby to zrobić - powiedziałam - Nie mam zamiaru ci niczego ułatwiać. 

Wyrwałam nadgarstek z jego uchwytu i poszłam ze swoją pościelą na nowe posłanie. Położyłam sobie poduszkę pod ścianą, a kołdrę ładnie rozłożyłam. 

- Jesteś śmieszna, bez problemu mogliśmy podzielić łóżko na dwie części - prychnął Loki, przyglądając się moim poczynaniom. Zgromiłam go wzrokiem. Bożek przywrócił oczami i podniósł ręce w geście poddania. Nie skomentowałam jego fenomenalnego pomysłu. Postanowiłam, pójść się ogarnąć przed snem.

Weszłam do niewielkiej łazienki, która na szczęście była w naszym pokoju. Szybko przemyłam twarz i ręce. Oczywiście, nie mam tu żadnych rzeczy oprócz tych które noszę na sobie dlatego, tego wieczoru się nie umyję. Postanowiłam, że zdejmę niewygodną miniówkę i będę spać w samej bieliźnie. 

Słodki Sekret || Loki LaufeysonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz