19.

1K 63 14
                                    

✦Emma✦

Obudziłam się w ciemnym pokoju skuta łańcuchami. Poruszyłam się i wspomnienia tortur powróciły. Byłam cała obolała i we krwi. Moja noga jest złamana, a ręka cała w poparzeniach. Gdybym zmieniła się w Fae bez problemu mogłabym się stąd wydostać. Mogłabym uniknąć całego tego cierpienia, jednak tego nie zrobię. Moje życie nie jest warte miliarda innych, które za pewne byłyby stracone gdyby Brufuu dowiedzieli się, że żyję. Wysadziliby Ziemię w powietrze. 

Usłyszałam kroki na korytarzu. Zamknęłam oczy. Drzwi się otworzyły. Grałam nieprzytomną. Muszę wymyślić jak się stąd wydostać. Ze złamaną nogą mogę mieć problem. Pieprzeni Brufuu. Normalnie moja noga już dawno byłaby zrośnięta, a ja piłabym drinka z palemką na zgliszczach tej rudery. 

- Jeszcze się nie obudziła? - zdziwił się ktoś. 

- Musiałeś jej konkretnie przywalić - oznajmił inny mężczyzna. 

- Dziwka i tak nic nie powiedziała - zauważył ten pierwszy. Wydaję mi się, że Iwan.

- To co z nią dalej? Zabijemy ją? - zapytał ten drugi. 

- Nie kretynie. To bardzo dobra karta przetargowa - odparł chyba Iwan. 

- Czyli co? - dopytał tamten. Nie był za bardzo inteligentny. 

- Wyślemy Avengers pozdrowienia.

Loki

- Bracie! - zawołał Thor.

- Czego chcesz? - zapytałem - Nie zatrzymasz mnie. Idę jej dalej szukać - dodałem. Wczoraj włamałem się do bazy w której, ta banda kretynów wpadła w pułapkę Hydry, ale okazała się ona pusta. Nie było śladu po Emmie. W tamtym momencie moje serce rozbiło się na drobne kawałeczki i byłem w stanie oddać wszystko aby cofnąć czas. Gdybym tylko wtedy nie zachował się jak skończony dupek, to zapewne też pojechałbym na tą misję i mógłbym ją obronić... 

Ta cała sytuacja bardzo mnie przytłacza. Dopiero nauczyłem się co to znaczy się zakochać, a już zostało mi to odebrane. I ta dziwna pustka, która rozrywała moje serce. To takie nieprzyjemne uczucie. 

- Hydra przesłała wiadomość! - kontynuował mój brat. Spojrzałem na niego nagle zainteresowany tym co chce mi powiedzieć. 

- Gdzie. Ta. Wiadomość?!

♣♣♣

- Pokażcie mi to! - rozkazałem praktycznie wbiegając do pomieszczenia w którym siedzieli Avengers. Stark bez słowa puścił nagranie. 

- Avengers! Obrońcy tej cudownej planety. Dlaczego nie pochwaliliście się wszystkim jaką macie nową cudowną rekrutkę? - mówił zamaskowany mężczyzna. Tutaj na filmie pokazali Emmę. Nic jej nie było. Na nagraniu siedziała i wyraźnie rozmawiała z kimś po drugiej stronie, ale dźwięk był wyciszony - Zwłaszcza taką atrakcyjną. Wszystkie młode dziewczynki przebierałyby się za nią na Halloween. Już nawet nie wspominam jak ładnie wyglądałaby na lunchboxach. Sam bym taki kupił - oznajmił facet. Zagryzłem zęby, ze wściekłości - W każdym razie, jeżeli chcecie ją jeszcze kiedyś zobaczyć radzę wam robić to co każe. I nie pomyślcie sobie, że jej piękna buzia coś jej pomoże - nagranie znowu pokazało Emmę. Na jej widok kolana się prawię pode mną ugięły. Była cała we krwi i siniakach. Torturowali ją. Jej krzyk na nagraniu sprawił, że chciało mi się płakać. - Zwłaszcza teraz, kiedy nie jest już taka piękna. Dlatego do jutra oddacie wszystkie rzeczy Hydry jakie kiedykolwiek ukradliście i nie próbujcie mnie oszukać, bo wszystko mam spisane. Odstawcie to wszystko w miejsce naszego ostatniego spotkania, a może ją jeszcze kiedyś zobaczycie - ogłosił mężczyzna - W między czasie przemyślelibyście swoje zachowanie. To bardzo niefortunne, że to ja musiałem przedstawić światu nowego członka Avengers- skomentował - A i bym zapomniał. Jeżeli chcecie dowodu, że ona żyję, możecie wejść na naszego LIVA o 16.00.

Słodki Sekret || Loki LaufeysonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz