24.

965 52 8
                                    

ϟ Thor ϟ

- Ojcze, mam do ciebie pilną sprawę - oznajmiłem wchodząc do sali tronowej. 

- A cóż to za sprawa? - zapytał Odyn, więc wszystko mu wytłumaczyłem - Chcesz mi powiedzieć, że ostatnia przedstawicielka Fae, żyję, ukrywa się na ziemi i chodzi z twoim bratem?

- Tak - potwierdziłem.

- I prosisz mnie, abym ukrył ją w Asgardzie tym samym rozpoczynając wojnę z Brufuu?

- Tak - odparłem znowu. 

- Dlaczego miałbym to zrobić?

- Ponieważ kiedy ich planeta została zaatakowana, nie ruszyłeś na pomoc pomimo sojuszu z królem, ponieważ inaczej Midgard, jedna z krain którymi powinieneś się opiekować, zostanie zaatakowana, ponieważ jest moją przyjaciółką i ponieważ będziesz miał ostatniego Fae po swojej stronie - stwierdziłem pewny swoich słów. Moja matka szepnęła coś na ucho ojcu. Odyn zastanawiał się jeszcze chwilę. 

- Niech ci będzie. Przyprowadź ją tu. 

✦Althea✦

Obudziłam się rano z Lokim wtulonym w moje plecy. Pogodziłam się już ze swoim losem. Nic nie trwa wiecznie. Spróbowałam wyjść z łóżka nie budząc Lokiego, jednak jak tylko się poruszyłam, bożek przyciągnął mnie jeszcze bliżej siebie przez sen. Postanowiłam nie wstawać. Może się okazać, że to mój ostatni poranek. Moje rozmyślania przerwało walenie w drzwi. 

- Która godzina? - mruknął Loki przebudzając się. Spojrzałam na jego przystojną twarz. Widać było po nim, że jeszcze na wpół śpi.

- Pięć po szóstej - odparłam i kiedy walenie w drzwi nie ustało krzyknęłam - Proszę!

- Althea! - wpadł do pokoju Thor. Loki natychmiast oprzytomniał. 

- Co powiedział Odyn? - zapytał, zanim zdążyłam się chociażby zająknąć.

- Zgodził się! Rozkazał mi przyprowadzić Althea'e do Asgardu! - odpowiedział uradowany blondyn. Chwilę mi zajęło zanim całkowicie przyswoiłam tę informację. Byłam przekonana, że władca Asgardu się nie zgodzi. 

- Mówisz poważnie? Co ty mu nagadałeś? - dopytywałam podejrzliwie, ciągle niedowierzając. Loki za mną chyba był w podobnym szoku. 

- Powiedziałem mu prawdę i przedstawiłem fakty - oznajmił dumnie Thor. Obejrzałam się przez ramię na Lokiego, który wyglądał na pozytywnie zaskoczonego. 

- To do niego niepodobne - stwierdził i spojrzał na mnie uśmiechnięty - Zobaczysz Asgard - dodał szczerząc się. 

- Faktycznie minęło sporo czasu od kiedy ostatni raz tam byłam - odparłam. Bracia spojrzeli na mnie zdumieni.

- Byłaś w Asgardzie? - zapytał Thor. Przytaknęłam mu głową.

- Naprawdę nie pamiętacie? - zaśmiałam się. Po ich minach wywnioskowałam, że nie - Kiedyś razem z rodzicami poleciałam do Asgardu. Oprowadzaliście mnie po zamku!

- Faktycznie. To było praktycznie tysiąclecie temu - przypomniał sobie Loki. 

- Pamiętam jak ojciec powiedział nam, że mamy sprawić abyś się w nas zakochała - dodał Thor, na co wybuchłam niekontrolowanym śmiechem - Powiedział, że jeżeli za któregoś z nas wyjdziesz to ten obejmie tron - mówił dalej blondyn, na co roześmiałam się jeszcze głośniej. 

- To wam się faktycznie udało - wykrztusiłam ciągle się śmiejąc - To dlatego, wtedy przez bite pół godziny pokazywałeś mi jak "świetnie" walczysz? - zapytałam Thora rozbawiona. 

Słodki Sekret || Loki LaufeysonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz