🥀~Morze~🥀
Perspektywa Kiary
Czasami ciężko jest się pogodzić ze zmianami, które nadciągają, nawet jeśli byśmy chcieli zostać w jednym miejscu i przestać dorastać, czy też zatrzymać czas to tak się właśnie nie da. Bardzo często mówi się tak, że jedne drzwi się zamykają, a inne otwierają.
Dostaliśmy trzy tygodnie wolnego, po czym mieliśmy lecieć na kolejny etap. Mogliśmy chwilę odpocząć od tego wszystkiego. Razem z chłopakami postanowiliśmy się wybrać nad morze, żeby skorzystać ze słonecznej pogody. Oni już było dawno w wodzie, a ja wolałam się opalać i leżeć na ręczniku. Czułam się wolna i szczęśliwa. Zaczęłam powoli dochodzić do siebie po tym wszystkim.
- A nasza tancereczka znów woli być sama - powiedział Calum, a ja spojrzałam na niego znad okularów przeciw słonecznych.
- Wy możecie śmiało taplać się w swojej wodzie, a ja sobie poleżę tutaj - wyznałam i zamknęłam oczy, ale mój spokój nie mógł trwać długo.
Calum nie robił nic sobie z tego, że wolałam siedzieć spokojnie i pilnować naszych rzeczy. Ściągnął mi okulary, po czym złapał mnie w stylu panny młodej, po czym zaczął prowadził w stronę wody.
- Calum, nie! - krzyczałam i próbowałam się wyrwać, ale był zbyt silny dla mnie.
Nie minęła chwila, a ja wylądowałam w wodzie. Pisnęłam, po czym próbowałam się wynurzyć. Najgorsze było w tym wszystkim, że j nie umiałam pływać. Wynurzyłam się, ale ledwo, po czym słyszałam jak Calum się ze mnie śmieje. Mi nie było do śmiechu. Byłyśmy na głębokiej wodzie, a ja w ogóle nie czułam się pewnie. Nie byłam w stanie złapać oddechu.
Minęło kilka chwil, gdy poczułam na swoich ramionach czyjeś silne ramiona. Odetchnęłam z ulgą, gdy ktoś przycisnął mnie do swojego torsu. Kiedy unormowałam oddech spojrzałam w górę i zobaczyłam Antoniego.
- Dziękuję - wyszeptałam.
- Nie widziałeś, że ona ledwo co się utrzymuje? - warknął w stronę Caluma, a ja nie chciałam kolejnej kłótni.
- Nie wiedział, że nie umiem pływać. Nie kłóćcie się teraz. Odpoczywamy - powiedziałam, po czym chlapnęłam wodą i się uśmiechnęłam.
Mężczyźni już nic nie gadali, Antonii pomógł mi dotrzeć do mojego bezpiecznego miejsca, a ja odetchnęłam z ulgą.
- Co powiedzie, żeby pójść, do jakiegoś klubu, żeby się zabawić? - zapytał Harlan, gdy wszyscy już siedzieliśmy w jednym miejscu.
- Czemu nie - wyznała Jeason, a Dixon, go poparł.
- Skoro już postanowione to już idziemy, ale ja muszę się jeszcze wybrać na zakupy. Wybaczcie mi Panowie - powiedziałam, a oni się tylko za śmiali.
Chciałam ich zaskoczyć i pokazać, że ja też mogę być jak te wszystkie piękne kobiety na Instagramach. Może nie chciałam, żeby się mnie wstydzili, niestety to co było w przeszłości często pojawiało się w przyszłości...
Jednak to nie miałbyś tylko zwykły klub...
*****************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️
CZYTASZ
"𝐂𝐡𝐨𝐫𝐞𝐨𝐠𝐫𝐚𝐟"
RomanceDziewczyna która jest niedoceniana i za chwilę może stracić sale do tańca. Nieoczekiwanie dostaje szansę na naukę pięciu mężczyzn. Wystarczy tylko podpisać umowę, jednak mały druczek może zmienić wszystko. Ale czy wiele uczuć było udawane? Bardzo b...