🥀~Rozdział 31~🥀

67 12 4
                                    

🥀~Rozmowa~🥀

Perspektywa Kiary

  Nie byłam pewna co o tym wszystkim myśleć, czas co chwilę uciekał i nie mieliśmy co innego zrobić. Westchnęłam, po czym podałam dłoń.

— W porządku, co Pan chce za mian? — zapytałam, a w myślach błagałam, żeby to nie było nic strasznego.

— Po występie pojedziesz ze mną na motorze, a później odwiozę cie bezpiecznie do domu — kiwnęłam głową, muszę dać radę wytrzymać. Przecież to nie może być takie trudne.

Widziałam jak chłopakom się to nie podoba, ale nie mieliśmy wyboru. Motocykliści podali na kaski, po czym razem wsiedliśmy na motoru. Złapałam się mocno mężczyzny, bojąc się, że zaraz spadnę.

— Nie bój się, że mną nie zginiesz — usłyszałam jeszcze zanim ruszył. Pisnęłam, ale z każdym kilometrem czułam się pewniej.
Uśmiechnęłam się sama do siebie, po czym rozłożyłam ręce, to było niezwykłe uczucie.

Na miejscu jak zawsze był spory tłum kamery były wszędzie. Może taniec był ważny, ale nikt nie miał takiego wejścia jak my. Zeskoczyliśmy z motorów, po czym znów zaczęliśmy tańczyć. Motory zaczęły nas obrażać i muszę przyznać, że sprawiło to ciekawy kontrast do naszej choreografii, jednak po wszystkim musiałam pojechać z motocyklistą.

— Uważaj na siebie Kiaro — powiedział Anthony, a ja lekko kiwnęłam głową. Wsiadłam z powrotem na motor, po czym odjechaliśmy.

Zatrzymaliśmy się na polanie, a ja się skrzywiłam. Ściągnęłam kask, po czym spojrzałam na mężczyznę.

— Dlaczego tutaj? — zapytałam zaciekawiona.

— Wiem, że to co teraz powiem będzie mało znaczące, ale kiedy cie zobaczyłem... Przypominasz mi moją młodszą siostrę. Ona również kochała taniec —zaczął, ale to nie był koniec. — Ale to się zmieniło, gdy wystąpiła w konkursie. Powiedzieli jej, że jest zbyt grupa, żeby tańczyć i nie maluję się. Rozumiesz? Przez to wszystko zaczęło coraz mniej jeść i popadła w obsesję, nic do niej nie docierało.

— Ja... Bardzo mi przykro.

— Chciałem się z tobą porozmawiać, żeby chociaż ciebie uchronić. Widzę jak zależy wam na zwycięstwie, ale pamiętaj, że to nie jest najważniejsze. Razem z chłopakami będziemy za wami, ale gdy zobaczysz, że lepiej odpuścić to zrób to powiedział, a ja nie wiedziałam co odpowiedzieć.

Nie spodziewałam się tak poważnej rozmowy, czy to był, aby na pewno dobry pomysł? Może miał rację i nie warto było coś ciągnąć, jak nie było wieku szans?

— Obiecuje, przykro mi z powodu twojej siostry. Czasami nie zawsze mamy wpływ na to. Nie możesz się obwiniać za to. Na pewno jesteś wspaniałym facetem i twoja siostra jest tam z tobą, jak że mną brat — powiedziałam.

Mężczyzna uśmiechnął się z wdzięcznością, a mi była potrzebna taka rozmowa.

Prawda jest taka, gdy nie spróbujemy nigdy się o tym nie dowiemy...

*****************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️

"𝐂𝐡𝐨𝐫𝐞𝐨𝐠𝐫𝐚𝐟"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz