🥀~Rozdział 25~🥀

72 14 2
                                    

🥀~Zasady~🥀

Perspektywa Kiary

  Porwania często są na początku dziennym, ludzie znikają i nie zawsze policja jest w stanie ich znaleźć... Ale, nie zawsze porywacze są nieznani. Nie chodzi tylko o okupy czy zemstę, czasami po prostu sama osoba, chce zniknąć od tego wszystkiego, żeby poczuć wolność. Trzeba się liczy zawsze z jakimiś konsekwencjami. Nie ma na świecie człowieka, który nie miałby kogoś kto kocha go bezgranicznie. Nikt na tym świecie nie jest samotny, czasami jest to tylko wyobrażenie...

Czułam jak głowa zaczyna mi pulsować, zaczęłam powoli otwierać oczy, ale nic nie widziałam. Wokół mnie panowała ciemność. Skrzywiłam się, po czym spróbowałam się podnieść.

— Chłopaki?! — krzyknęłam, coraz mniej mi się to podobało i próbowałam zrozumieć co się stało.

— Jesteśmy tutaj, dobrze, że się obudziłaś, martwiliśmy się, że coś się dzieje z tobą złego — usłyszałam obok Antoniego, ale nie mogłam go dostrzec.

— Co się stało? — zapytałam.

— Zaraz po tym jak straciłaś przytomność, mi również. Ktoś musiał nam dorzucić coś do drinków, tutaj też są inni  wyjaśnił Calum, a ja westchnęłam.

Nagle rozniosły się kroki, a kurtyna poszła do góry, oślepiło mnie światło, które zaczęło świecić w naszą stronę. Nagle usłyszałam głos ludzi i po kilku minutach zrozumiałam o co chodzi.

Znajdowaliśmy się na scenie, a wokół nas była publiczność. Nad ziemią latały drony i robiły zdjęcia, balony z naszymi podobiznami. Odwróciłam się do chłopaków i lekko się uśmiechnęłam.

— Wybaczcie drodzy uczestnicy za takie metody, chcieliśmy zrobić coś nowego, ale jak sami widzicie, jesteście cali i zdrowi — powiedział, a ja spojrzałam na niego z niedowierzaniem. — Teraz jesteście jednymi z najlepszych. Będziecie rywalizować z naszymi tancerzami. Regulamin się zmienił. Każda grupa będzie mieć własne zadania i miejsca, w których będzie tańczyć, od was zależy ile zdobędziecie fanów. To oni będą decydować czy przejdziecie dalej czy nie. A teraz pokażcie co umiecie. Powitajmy Big time music! Ciemne serca i Płomienie namiętności!

To już był czas, żeby powoli pokazywać swoje umiejętności, odwróciłam się do chłopaków, którzy nie wiedzieli co ze sobą zrobić.

— Zaczynamy nasz numer, musimy coś robić, jeśli chcemy do nas zachęcić widzów wyjaśniłam i zaczęłam tańczyć.

Z głośników nagle popłynęła muzyka, a ja zamknęłam oczy i pozwoliłam, żeby przeze mnie przepływała. Zrobiłam pierwsze ruchy baletowe, po czym spojrzałam na chłopaków. Oni tak samo nie zostawali z tyłu.

Po chwili usłyszałam jak publiczność mówi naszą nazwę, to nie trwało długo, kiedy tylko zobaczyli swoich i lubię cię ich uwaga skupiła się na nich.

Już wiedziałam, że będziemy musieli się bardziej postarać niż ostatnio. Najważniejsze, to nigdy nie tracić nadziei.

Ale co może zrobić człowiek, gdy jego zespół traci płomień, który ich nakręcał...

*******************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️

"𝐂𝐡𝐨𝐫𝐞𝐨𝐠𝐫𝐚𝐟"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz