🥀~Zakupy~🥀
Perspektywa Kiary
Każdy z nas uwielbia wolny dzień, bez pracy czy szkoły. Można wtedy zapomnieć o wszystkich problemach i kłopotach. Chyba też warto wspomnieć, że nie będziemy musieli oglądać ludźmi, z którymi mamy do czynienia. Nie zawsze można się że wszystkimi dogadać, szczególnie, gdy ktoś zaczyna nas poniżać. Dlaczego ludzie to robią? Odpowiedź jest prosta, bo chcą nas zniszczyć od środka i sami zbudować na nas swoje miejsce. Czasami się tak zdarza, że robią to przyjaciele ich obojętność wokół nas, wcale nam nie pomaga. Nawet jeśli będziemy cały czas się uśmiechać, a w środku będziemy przechodzić burze, mało kto zobaczy różnice...
Dzisiaj razem z Anthonym postanowiliśmy pochodzić po sklepach. W domu zaczynało brakować produktów, a reszcie ekipy już nie chciało się wychodzić. Cieszyłam się z tego. Mogliśmy chociaż przez chwilę pobyć sami.
— Myślisz, że nie za dużo tego kupiliśmy? — zapytał nagle mężczyzna spoglądając na siatki z zakupami. W jednej całej były słodycze, których zabrakło od razu.
— Sądzę, że jeszcze nam braknie — zaśmiałam się, po czym usiadłam na ławce. Byłam zmęczona tym dniem. Ostatnio coraz szybciej się męczyłam i to mi się nie podobało.
Od momentu, gdy trafiłam do szpitala moja odporność zmalała. Treningi chociaż były wyczerpujące to nie pozbawiały mnie energii, a teraz muszę robić co chwila przerwy. Wiedziałam, że zdrowie jest ważne i bez niego nie zajdę daleko, ale prawda była taka, że nie byłam w stanie siedzieć całego dnia i nic nie robić.
Anthony położył zakupy, po czym poszedł na chwilę do cukierni i wrócił z dwoma goframi. Uśmiechnęłam się w jego stronę. Już nawet nie wiedziałam kiedy ostatnio jadłam.
— Nie myśl, że nie widzę, że coraz mniej jeść. Musisz to zmienić — wyznał, a ja westchnęłam.
— Wiem, ale czasami naprawdę nie mam na to sił — powiedziałam.
— Wiem, ale... Ja po prostu się martwię o ciebie. Moja mama też coraz mniej jadła, a jak już zjadła porządny obiad zaczęła wymiotować. Z każdym dniem stawała się coraz słabsza — wyznał, a ja położyłam dłoń, na jego ręce.
— Bardzo mi przykro. Mogę się tylko domyślać co teraz czujesz — wyszeptałam.
— Ktoś kiedyś powiedział, że takie jest życie. Nie ma w nim sprawiedliwości. Jedni cierpią, mają pod kurtkę, a inni pławią się w luksusach.
— Najważniejsze, że mamy siebie — powiedziałam, po chwili, a mężczyzna spojrzał na mnie uważnie.
— Dziękuję, że dałaś mi szanse. Zawiodłem cię, przepraszam. Mógłbym to robić bez końca, ale nie cofnie to czasu. Mogę tylko się starać na ciebie zasłużyć i obiecuje to robić.
Miałam nadzieję, że tym razem mnie nie zniszczy...
*******************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️
CZYTASZ
"𝐂𝐡𝐨𝐫𝐞𝐨𝐠𝐫𝐚𝐟"
RomanceDziewczyna która jest niedoceniana i za chwilę może stracić sale do tańca. Nieoczekiwanie dostaje szansę na naukę pięciu mężczyzn. Wystarczy tylko podpisać umowę, jednak mały druczek może zmienić wszystko. Ale czy wiele uczuć było udawane? Bardzo b...