Stoję w parku i patrzę jak kolejny pomarańczowy liść spada z drzewa kołysząc się lekko na wietrze.
Świecące od rana słońce przyjemnie ogrzewa twarz, a jego promienie w ujmujący sposób podkreślają złote kolory jesieni.
Nagle z letargu wyrywa mnie krzyk Victorka.
- Mamuś! Tim zabrał mi mojego liścia!
Przewracam oczami na tę wiadomość.
- To weź sobie innego. – kwituję, czym wywołuję triumfalny uśmiech na twarzy Timmiego.
- NIE! Chcę tamten. – nie poddaje się mały Vicky.
Biorę głęboki oddech i spoglądam na mojego średniego syna. – Oddaj bratu liścia.
- Ale mamoooo. Teraz jest już mój. – odpowiada, po czym odwraca się w stronę brata i wytyka do niego mały języczek jednocześnie ruszając do ucieczki.
Jego młodszy braciszek jest jednak bardzo zawzięty, więc śmiało rusza za nim wydając z siebie groźne warczenie.
Pozostałe rodzeństwo ma różnorodne podejście do sprawy.
Najstarszy Theo patrzy na rozgrywającą się scenę z politowaniem, po czym bezceremonialnie odwraca się w drugą stronę, bierze do ręki patyk i zaczyna nim wymachiwać naśladując walkę rycerską.
Bliźniacza siostra Victora – Vivienne chichocze tak głośno, że przewraca się na pupę i wymachuje wesoło nóżkami.
- Macie w tej chwili się uspokoić! Mało jest tutaj liści? Znajdźcie sobie nowe. – rzucam ostro, ale potrafię myśleć tylko o tym jak urocza jest ta czwórka i że kocham ich najbardziej na świecie.
CZYTASZ
Klucz do przetrwania. OGIEŃ. [ZAKOŃCZONE]
RomanceSamantha Blake jest cichą, choć pyskatą dziewczyną. Ma trójkę przyjaciół i głównie obraca się w męskim towarzystwie za sprawą starszego brata. I choć wydawać, by się mogło, że nie ma nudnego życia wszystko się zmienia, gdy zaczyna nową szkołę. Zauw...