01.17 Dzień wolny

257 10 4
                                    

Gdy noc spowijała jeszcze niebo nad Alfeą Trix starały zakraść się do szkoły.

- Dlaczego idziemy kilometr z buta? - Zapytała Stormy jakby z pretensjami.

- Nie wiadomo jakie Zabezpieczenia ma Alfea, jak chronią się radarem magii, to podczas przemiany by wykryli nasze mroczne moce, a w zwykłej formie magiczna energia jest niewyczuwalna dopóki nie używamy magii. - Wyjaśniła Icy.

- Już nie narzekaj, bo jesteśmy na miejscu. - Powiedziała Darcy widząc zamek z odległości, ale gdy wiedźmy podeszły raptem trochę bliżej uderzyły w niewidzialną ścianę.

- O kurwa mój nos! - Krzyknęła z bólu Stormy łapiąc się dłońmi za nos.

- Zamknij mordę, bo nas ktoś usłyszy! - Uciszyła ją Icy.

- Osłoniły się barierą, ciekawe dlaczego? - Zastanawiała się Darcy dotykając dłonią bariery.

- Zniszczmy ją. - Zaproponowała porywczo Stormy.

- Nie, nie możemy używać tu teraz magii. Nie bądź taka porywcza, bo lekceważysz wroga, a to wielki błąd. Dyrektorką Alfei jest Faragonda Dowling... niesamowicie potężna czarodziejka i my trzy razem nie możemy się z nią równać. Nie mamy tyle mocy by zniszczyć tą barierę. - Wytłumaczyła Icy.

- To co robimy? - Zapytała Darcy.

- Zwijamy się do Chmurnej Wieży obmyślić nowy plan. - Stwierdziła Icy i wiedźmy odeszły w las.

Z samego poranka w naszym pokoju rozległ się główny krzyk Stelli, który wyrwał nas wszystkie z łóżek i zbiegłyśmy się w piżamach do jej pokoju.

- Co się stało? - Zapytała Tecna gdy wbiegłyśmy do pokoju Stelli i zauważyłyśmy dziewczynę leżącą w swoim łóżku z telefonem w ręce.

- Widziałyście dziennik elektroniczny? Mamy dziś odwołane lekcje, a jest piątek więc mamy długi weekend. Czy może być coś pięknego? - Oznajmiła Stella szczęśliwa.

- To świetnie! - Zawołała Musa.

- Ciekawe dlaczego nam odwołali lekcje i czy tylko naszej klasie czy cała szkoła ma odwołane. - Zastanawiała się Flora.

- Dobre pytanie, nie było to zapowiedziane, a więc może ciś się stało. - Rozmyślała Tecna.

- A kogo to obchodzi, mamy wolne więc będę wypoczęta na imprezce w lesie z ogniskiem na którą zaprosił mnie Brandon. - Odparła zadowolona Stella.

- Widzę że twój związek się rozwija. - Stwierdziłam z uśmieszkiem.

- A wiesz że ptaszki mi wyćwierkały, że będzie tam sporo fajnych ludzi księżniczek, książąt i jeden taki blondyn, a ja mogę cię wkręcić na tą imprezę. O tak wkręcę was wszystkie na tą imprezę. - Wyznała Stella.

- Co?!.... Nieee ja chyba mam dzisiaj co robić i chyba nie dam rady. - Zmyślałam niezdarnie żeby wymigać się, bo jakoś zaczęłam krępować się spotkania z Sky'em, zwłaszcza że zaczęłam patrzeć na niego tak jak on nigdy na mnie nie spojrzy.

- Ale nie ma wymówek, idziemy wszystkie wieczorem na tą imprezę. Przyda nam się trochę wyluzować. Więc pierwsza impreza oficjalnych Winx. Zobaczycie będzie zajebiście, będzie ognisko, jedzenie, alkohol, muzyka i seksowni chłopacy. - Przekonywała Stella.

- Jakby oni byli najważniejsi. - wtrąciła zażenowana Tecna przewracając oczami.

- Moim zdaniem super pomysł. - Rzekła Musa.

- Jak wszystkie to wszystkie. - Stwierdziła Flora, a do mnie dotarło, że nie uniknę tej imprezy lecz miałam jeszcze jednego asa w rekawie.

- Nie powinnyśmy chyba opuszczać Alfei, o dwudziestej aktywowana jest bariera, a poza Alfeą jest teraz niebezpiecznie. No same wiecie co spotkało tamtą dziewczynę. - Rzekłam myśląc, żr mam sto IQ i przekonam tym dziewczyny.

Winx Club  +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz