+18 Współczesna nowa wersja znanej historii winx od pierwszego sezonu. Bloom jest szesnastoletnią dziewczyną mieszkającą w małym miasteczku o nazwie Gardenia w stanie Kalifornia. Pewnego spokojnego dnia zostaje porwana do magicznego wymiaru Magix, a...
Późną nocą na pogrążonej mrokiem planecie Callisto w pałacu królewskim, którego mury spowijała złowroga ciemność, na tronie w sali tronowej siedział rozmyślając Valtor z zamkniętymi oczami.
Do sali tronowej wszedł ktoś i powoli kierował się w stronę siedzącego na tronie Valtora, a gdy był już przy tronie, to padł na kolana z dłońmi na podłodze.
- Panie mój, ryzykując życie przynoszę ci informacje, które mogą cię zainteresować. - oznajmiła kobieta klęcząca u stup Valtora, który otworzył oczy, a w tym momencie za wielkimi oknami na niebie rozbłysły błyskawice w akompaniamencie przeraźliwych grzmotów, przez które w wielkiej sali zrobiła się na chwilę widno.
- Dobrze, że zdajesz sobie sprawę czym grozi zakłócenie mojego codziennego spokojnego rozmyślania. Z czym do mnie przychodzisz? - zapytał Valtor bardzo spokojnym i opanowanym tonem głosu.
- Dziś w Czerwonej Fontannie odbyło się święto utworzenia szkoły, a uroczystość została zakłócona przez czarodziejki, a jedna z nich wykazała ponadprzeciętną siłę jak na początkującą czarodziejkę. Cały internet o tym mówi mój Panie. - opowiedziała kobieta wstając powoli i podała Valtorowi tablet z filmikiem, który nagrał ktoś z publiczności telefonem, na którym używając ognistego smoka pokonuję Diaspro.
- „Gdzie się ukrywała całe życie przed współczesna czarodziejka smoczego płomienia?". - Przeczytał Valtor nagłówek filmu i zjechał niżej w sekcję komentarzy.
- „Kim ona jest?, znam ją to Bloom z Alfei, nieźle jej wpierdoliła, szkoda że nie widzieliście miny Faragondy, zazdroszczę sam bym wjebał tej Diaspro, wejście smoka, ale wstyd" - Przeczytał kilka komentarzy Valtor.
- Hmmm.... Bloom. Interesujące. - rzekł Valtor zatrzymując filmik na tym jak wylatywałam z ziemi unosząc się w powietrze otoczona przez smoka i zbliżył go do mojej twarzy wpatrując się we mnie z olbrzymią ciekawością.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Następnego dnia w Alfei siedziałam z dziewczynami na dziedzińcu szkoły by odetchnąć świeżym powietrzem i rozmawiałyśmy o tym co się stało siedząc na ławce przy studni.
- Szkoda, że nie zaangażowałaś mnie w swój plan, to powiedziałabym ci że to nie Darcy w przebraniu, tylko córka najbogatszych ludzi na Eraklyon'ie zaraz po rodzinie królewskiej. - powiedziała Stella.
- Głupia byłam... myślałam sobie, że muszę działać natychmiast, bo Trix coś knują, a że dotyczy to Sky'a, to jest to moja sprawa i chciałam sama sobie poradzić... no to się doigrałam. - odpowiedziałam.
- Nie obwiniaj się, nie mogłaś wiedzieć, że Diaspro nie jest iluzją Darcy. - pocieszała Flora.
- Przynajmniej wygrałaś z nią. - Powiedziała Musa z dumą, a Flora i Tecna spojrzały na nią niepochlebnie.