01.28 Konsekwencje

158 10 4
                                    

Duży policyjny bus wjechał na teren Alfei.
Zatrzymał się przed głównym wejściem i wysiadło z niego dwóch umundurowanych policjantów.
Otworzyli duże przesuwne drzwi busa, z którego zaczęłyśmy wysiadać, a uczniowie z okien bacznie się nam przyglądali szukając sensacji.

- Ale się gapią. - powiedziała Musa gdy szłyśmy za policjantami do budynku.

- Juhu! Tak wy w oknach, autografy rozdamy później. - wołała Stella machając do uczniów w oknach i stojących na balkonach i weszłyśmy przez główne drzwi do budynku, a przed nami były główne schody z witrażem ukazującym czarodziejkę.

- No nie wiem czy masz się z czego cieszyć panienko Stello. - Stwierdziła Griselda bardzo oschle, a Stella szybko straciła dobry humor.

- My do Pani dyrektor Faragondy Dowling. - Oznajmił policjant.

- Oczywiście, proszę za mną. - Odpowiedziała Griselda i wszyscy poszliśmy do gabinetu Faragondy.

Po krótkim wyjaśnieniu sytuacji policjanci wyszli z gabinetu dopełniając formalności i zostałyśmy w gabinecie jedynie my, Farqgonda i Griselda.

- Macie coś do powiedzenia dziewczynki? - Zapytała Faragonda.

- Yyy no jakby, to dzięki nam ta dziewczyna nie została zgwałcona

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Yyy no jakby, to dzięki nam ta dziewczyna nie została zgwałcona. - próbowała ratować nas Stella, a Griselda uderzyła mocno pięścią w stół i wszystkie się wystraszyłyśmy, a ona zaczęła krzyczeć.

- Dość tego! Spowodowałyście wielkie szkody w mieście, to prawdziwy cud, że nikt nie ucierpiał przez wasze bezmyślne zaklęcia rzucane bez namysłu i na oślep. Macie szczęście, że jeszcze nikt was nie pozwał i módlcie się aby tak pozostało, ale kara i tak was nie ominie. - Wykrzykiwała wściekła Griselda.

- Teraz już wiemy i przepraszamy, ale nie mogłyśmy pozwolić mu uciec. - Wtrąciłam przepraszając.

- Ale wam uciekł, prawie odebrał jednej z was moc i pozostawił po sobie zniszczenia idące w setki tysięcy jak nie więcej, a jedyne pozytywne co z tego wyniknęło, to że dzięki temu policja ma jego rysopis. - Podsumowała Griselda nadal wściekła.

- Niestety Pani Griselda ma rację. Wasze poczynania mimo szczytnego celu niosą ze sobą konsekwencje obok których nie możemy przejść obojętnie. Magia jest narzędziem, którego trzeba używać z rozwagą, a wy ratując tą dziewczynę naraziłyście wielu ludzi na niebezpieczeństwo.
Pójdziecie do gabinetu pani Griseldy, a ona stosownie was ukarze. - Oznajmiła Faragonda.

- Zaczniemy od runicznych ograniczników. - Objaśniła Griselda, a Stella za plecami użyła magii, by stworzyć duplikat swojego pierścienia i po sekundzie duplikat miała już na palcu przeciwnej dłoni.

- Co?! Jak to! - Zareagowała Musa.

- Tak to, jak nie umiecie korzystać z magii, to przez czas trwania kary nie będziecie jej używać. - Odgryzła się Griselda, a my stałyśmy zszokowane.

Winx Club  +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz