01.31 Miss Magix

163 11 1
                                    

Wstał kolejny piękny i słoneczny poranek nad Alfeą. Wszystkie Winx spały, lecz wyjątkowo nie Stella, która wyrzucała z szafy masowo ubrania i pudełka z butami czym obudziła Mnie i Florę, lecz Flora dalej leżała w łóżku, bo nie chciało jej się wstać.

Poszłam do drzwi pokoju Stelli i zapukałam po czym otworzyłam drzwi.

- Stello, wszystko w porządku? - zapytałam.

- Oczywiście, że nie... nie mogę znaleźć sukienki. - odpowiedziała Stella.

- Sukienki??... wybierasz się gdzieś? - dopytałam.

- Tak, na konkurs Miss Magix. Liczę, że Ty i dziewczyny jako moje przyjaciółki zostaniecie moimi team'em na backstage'u i pomożecie mi wygrać.

- W sumie, to może być niezła zabawa. - stwierdziłam.

Około godziny siedemnastej byłyśmy już w jednym z pokoi dla uczestniczek, który przypisany był do Stelli. Ja i Flora czesałyśmy jej włosy, a reszta prasowała przygotowane na pokaz stroje Stelli.

- Myślicie, że konkurencją będzie duża? - Pytała lekko zestresowana Stella.

- Luzik Stella, w razie czego odpalisz moc słońca i przyćmisz je swoim blaskiem. - powiedziała Musa.

- Wymyśliłaś już coś na pokaz talentów? - zapytała Flora.

- W sumie, to mogłabym zatańczyć jezioro łabędzie. - stwierdziła Stella.

- A umiesz? - dopytała Tecna.

- No jasne, miałam lekcje prywatne. - odpowiedział pewna siebie Stella.

- Ale super, rozjebiesz je tym. - powiedziałam będąc przekonana o wygranej Stelli.

- Tak sądzisz?.... Oh to dla mnie ważne i nie mogę popełnić błędu. - Przeżywała Stella.

- Bądź tak pewna siebie jak na codzień i napewno wygrasz. - przekonywała Musa.

- Dobra, nie mogę zawieźć was i siebie. Wygramy to razem i będziemy razem triumfować.

Na wielkiej sali z wybiegiem po którym miały chodzić kandydatki na Miss Magix spierali się ludzie zasiadający na kanapach ze stolikami kawowymi, na których były poczęstunki dla widzów, a przed samym wybiegiem w specjalnej loży zasiadło jury składające się z czterech osób w tym dwie kobiety i dwóch mężczyzn.

Na salę weszły Trix pewnym krokiem i zasiadły na kanapie na samym przodzie blisko wybiegu.

- Nadal się dziwię, że jesteśmy w tym obrzydliwym miejscu. - Powiedziała z irytacją Stormy.

- Wyluzuj Stormy, obejrzymy sobie nowe trendy w modzie, a przy okazji się zabawimy. - Powiedział Darcy częstując się winogronem ze stolika, na którym był poczęstunek.

- I tak nie jesteśmy tu dla tego żałosnego konkursu, tylko aby zniszczyć życie tej brzydkiej kurwy Lucy. Dzięki naszej magii jest piękna i sprawimy, że wygra ten żałosny konkurs, a gdy to się wydarzy przywrócimy jej prawdziwy wygląd i będzie publicznie upokorzona i zniszczona. Już na zawsze będziemy mieć ją z głowy i nie będzie po tym latać za nami i się podlizywać jak mała dziwka. - Wyjaśniła Icy.

- Już się nie mogę doczekać. - Ekscytowała się Darcy złowrogo z uśmieszkiem.

- Polej tego wina, bo mnie suszy i nie wysiedzę tu na trzeźwo. - Oznajmiła Stormy i Darcy rozlała wino będące częścią poczęstunku na trzy kieliszki.

Na wybieg wyszedł prezenter i zaczął zapowiadać wydarzenie i przedstawiać jurorów, a za chwilę miały wyjść kandydatki.

Stalka bardzo się stresowała mimo, że na początku miały jedynie wszystkie przejść się tylko po wybiegu jedna za drugą w stylizacjach na codzień.

Winx Club  +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz