#80#

492 24 13
                                    

Pov Alex Green:

Od mojej ostrej wymiany zdań z Adrewem mija tydzień. Od siedmiu dni przebywam w szpitalu z diagnozą zerwania więzadła szyjnego.

Andrew wbił mi niż w plecy, jego słowa bardzo mnie zraniły. Choć jest moim bratem nie mogę udawać, że nic się nie stało. Złożyłem zawiadomienie o pobiciu, na skutek który mój brat na zakaz zbliżania się do mnie.

Ze snu wyrywa mnie mocne trzaśnięcie drzwi i kroki. Gdy otwieram oczy widzę przestraszoną Olivię.
- Alex?- wypowiada moje imię podchodząc pod łóżko.
- Co się...
- Kobieta którą podaje się za twoją matkę nie jest nią, to oszustka- mówi cały czas patrząc na drzwi.
- O czym Ty mówisz?
- Chce Ci wszystko zabrać, rozumiesz? Omamiła Twojego ojca, dziadka wyrzucili z domu. Chcą mi zapłacić abym zabrała dzieci i odeszła. Tej kobiecie zależy tylko na twoich pieniądzach. Nie podpisuj niczego, słyszysz?- rzeknie po czym szybkie biegnie w strone łazienki, gdy zamyka się w niej do sali wchodzi kobieta do której powinienem zwracać się "mamo". Jesteś moją matką czy oszustką?- pytam się w myślach.
- W końcu się obudziłeś. Pamiętasz co się stało? Wiesz kim jestem?- pyta wykonując nerwowe ruchy.
- Nie- szeptam kłamiąc jej w żywe oczy, staram się zachowywać naturalnie.
- To nawet i lepiej. Mam tutaj dokumenty, musisz je podpisać w tym miejscu- wskazuje palcem kładąc je na łóżku.
- Co to jest? Kim Ty jesteś?
- Jestem twoją mamą- odpowiada krótko, podając mi długopis.
- Co to za dokumenty?
- Upoważnienie i udziały w twojej firmie oraz dostęp do konta bankowego. Zanim dojdziesz do siebie minie trochę czasu, będę przez ten czas...
- Nie kończ, ufam Ci- po raz kolejny kłamię patrząc na papiery.
- Nie czytaj, wszystko zostało przygotowane przez prawników- czym dużej przeciągam w czasie tym bardziej kobieta zaczyna się denerwować.
"Zrzekam się wszystkich dochodów finansowych, firmy ( Car Green) na rzecz Monicy Williams".
Monica Williams a nie Linda Harrison? Ta kobieta, ta kobieta naprawdę nie jest moją matką. Zaczynam się od środka gotować.
- Przyjdź wieczorem, strasznie boli mnie głowa.
- To tylko jeden mały podpis.
-Proszę- szetam odwracając w drugą stronę głowę. Kobieta zabiera dokumenty i wychodzi.

Zdołasz mi jeszcze wybaczyć?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz