#51#

545 31 50
                                    

Pov Olivia Taylor:

Ze snu wyrywa mnie wiejący za oknem wiatr, przecieram zaspane oczy i widzę śpiącego obok Alexa. Odstające w każdą stronę włosy dodają mu dodatkowego uroku. Jest taki normalny, naturalny. Po jego idealnie ułożonej fryzurze nie ma śladu. Uśmiecham się delikatnie na jego widok, mieli dołączyć do mnie dopiero dzisiejszego wieczoru, cóż za niespodzianka. Nachylam się do jego twarzy i gdy dzielą mnie minimetry z jego ustami odzywa się mój telefon. Odsuwam się od śpiącego mężczyzny, poprawiam swoją pozycję po czym biorę ze stolika nocnego telefon do ręki i sprawdzam otrzymaną wiadomość.

Od zastrzeżony:
Czym jest miłość bez wierności? Chyba nie myślałaś, że jesteś jedyna? Myślałaś? Naiwna.

Od kogo jest ten sms i o co w nim chodzi? Po chwili otrzymuje zdjęcia. Pierwsze które przedstawia całującego się Alexa z jakąś dziewczyną i drugie na którym wsiadają do mężczyzny samochodu.
Do moich oczu napływają łzy które zaczynają spływać po moich policzkach. Spoglądam na śpiącego bruneta. Wychodzę spod kołdry, przechodzę na wózek po czym zabieram swoje ubrania i wychodzę z pokoju. Nie mogę uwierzyć że Alex mnie zdradza, że jest nas więcej. Ubieram się i między czasie dzwonię po kierowcę, nie chcę tutaj być...
Gdy jestem już ubrana próbuje nieskutecznie zająć czymś głowę, nawet piękne widoki za oknem mi nie pomagają.
- Tutaj jesteś, co tak wcześnie wstałaś?- pyta podchodząc do mnie. Gdy nachyla się aby mnie pocałować odsuwam się. - Coś się stało?- pyta ponownie.
- Jeszcze się pytasz?! Fajnie się bawisz?
- Skarbie, co się stało? Ja nie wiem o czym Ty mówisz?
- Nie wiesz o czym mówię?- biorę telefon do ręki i wchodzę w otrzymana dzisiejszego poranka wiadomość. Powiększam zdjęcie po czym pokazuje je partnerowi. - Może to uświadomi Ci o czym mówię? Jesteś zwykłą świnią Grenn!
- Olivka, to nie jest tak jak myślisz, między nami do niczego nie doszło.
- Jeszcze masz szczelność kłamać mi prosto w oczy?! Nie chodzę to fakt ale z moim wzrokiem jest wszystko w najlepszym porządku. Widzę to i tutaj też widzę- mówię pokazując mu również i drugie zdjęcie.
- Ja Ci to wszystko wytłumaczę. Między nami naprawdę do niczego nie doszło. Proszę Cię, wysłuchaj mnie- łapie nie za rękę, którą szybko wyrywam.
- Nie dotykaj mnie, brzydzę się Tobą. Jesteś obleśny- siada na podłodze opierając się ścianę.
- Między nami naprawdę do niczego nie doszło. Tylko Ty się dla mnie liczysz, Ty jesteś dla mnie najważniejsza, Ty i dzieci. Rozumiesz? Nigdy Cię nie zdradziłem i nie zdradzę. Fakt spotkaliśmy się wczorajszego wieczoru, jeśli chcesz wiedzieć dla mnie również spotkanie Susan było zaskoczeniem.
- Właśnie widzę jak wielkim, tak wielkim, że trzeba było rzucić jej się...
- To ona mnie pocałowała, Ona. Odrazu się wycofałem.
- Jasne i tak przez przypadek zaproponowałeś jej podwózkę do domu?
- Tak odwiozłem ją do domu, związałem a na dodatek rozebrałem i otworzyłem okno aby świeże powietrze dotleniło jej resztki mózgu.
- Jak Ci się w ogóle...- zaczynam mówić lecz brunet mi przerywa.
- Nie żartuje, ja naprawdę ją tam zostawiłem.
- Czy Ty jesteś poważny? Na zewnątrz jest mróz, zamarznie.
- Mówię całkowicie poważnie. No chyba nie przejmujesz się rywalką?
- Człowieku, chcesz mieć życie ludzkie na sumieniu?
- Zmusiła mnie do tego.
- Zmusiła Cię żebyś ją związał i otwarł okno?
- Nie rozumie, że jej nie kocham. Musiałem w jakiś sposób wytłumaczyć jej że nic z tego nie będzie.
- Wracaj i ją uwolnij jak najszybciej.
- Olivka...
- Wracaj, powiedziałam zanim będzie za późno.
- Ale...
- Już i mnie nie denerwuj- podnosi się z ziemi po czym idzie do pomieszczenia obok skąd bierze swój telefon który po chwili dokłada do ucha.
- Co Ty robisz?
- Nie będę jechał tyle czasu aby ją tylko uwolnić. Zadzwonię do...
- Ani mi się waż, żeby jeszcze obcych facetów w to wciągać. Naważyłeś piwa, dam musisz je wypić. Zbieraj się i już Cię tu nie ma.
- A Ty? Co z Tobą?
- Ja wrócę później, kierowca jest w drodze. Jednak nie myśl sobie, że między nami jest jak dawniej. Nie chcę mieć z Tobą nic więcej wspólnego niż te niewinne dzieci- informuję- zabiera swoją kurtkę i wychodzi.
-Boże, dorosły facet a w głowie tylko głupoty. Już dziecko ma w głowie więcej niż On. Strzeż mnie od takich.

Jednak udało mi się dokończyć... Miłego wieczoru.

Zdołasz mi jeszcze wybaczyć?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz