4616 słów
~~~~~~~~~
Jeongguk:
To był jakiś koszmar, w którym ani Jiminnie ani ja, ani Kyo nie powinniśmy brać udziału. Zresztą, Yoongiego też to dotyczyło. Tak samo jak rodziny Jimina czy jego przyjaciół. Wszyscy przeżywaliśmy to tak samo mocno. Choć tylko nasza trójka brała w tym udział. I nie wyobrażałem sobie żadnego innego scenariusza w całej tej sytuacji. Uratowałbym Jimina w każdej wersji planu Kyo, który mnie w nim nie uwzględniał. Ale czułem, jako ich bratnia dusza, że to nie skończy się dobrze. Że jeśli czegoś nie zrobię, stracę jednego z nich, albo nawet obu. Dlatego śledząc jednego z mafijnych kumpli Kyo, dotarłem do piwnicy, w której znajdowała się moja dwójka bratnich dusz. I w porę skojarzyłem ten płomień na włosach Kyo, który w dzieciństwie oznaczał kolejny jego wybuch. Jednak przecież doskonale wiedzieliśmy, że w przeciwieństwie do mnie, Minnie nie był na to odporny. I gdybym nie przebiegł tuż przed niego, starając się zasłonić swoim ciałem jak tylko mogłem, stracilibyśmy go. I co ja bym bez niego zrobił? Od zawsze był najważniejszym elementem mojego życia. Więc to nie wchodziło w grę.
Niestety efekty tych okrutnych tortur, przed którymi mój głupi brat go nie uchronił, oraz fragmenty jego ciała, których nie zakryłem przy wybuchu, zafundowały mu długi pobyt w klinice i wiele bolesnych operacji. Ja wyszedłem z tego tylko z wypalonym kolorem włosów na ciele i pasemkiem tuż pośrodku włosów. Kyo nic się nie stało... A nasi ukochani musieli teraz cierpieć. Bo przecież Yoongi również wylądował w szpitalu, tuż po informacji od Wonyoung o tym do czego doszło i gdzie wszyscy się znajdujemy. I dziękowałem jej, że została z nim wtedy na linii, mogąc szybko wezwać pomoc, a następnie pojechać z nim do szpitala. Bo inaczej...
Dlaczego aż tak wszystko musiało się pokomplikować? Czy to ze względu na ten spokojny i miły okres w naszym życiu? Na nasze zaręczyny i ślub Kyo i Minniego? Coś musiało się zepsuć...?
Nie zliczę łez wypłakanych od tamtego wydarzenia. Nie mogłem sobie jednak pozwolić na skupianie na moim smutku i słabości. Mogłem płakać, ale musiałem też dalej zajmować się Sunny i Berry, tak samo jak naszym domem, odwiedzać Yooniego i Minniego w klinice, i studiować. Mój ukochany na szczęście potrzebował tylko odpoczynku, bo po około trzech dniach wrócił do domu, znów lądując na tydzień na chorobowym (bo przecież na więcej nie pozwolił sobie wypisać zwolnienia). I postanowił to dobrze wykorzystać, po prostu odwiedzając ze mną Minniego. Rozmawialiśmy z nim, czasami o głupotach. Opowiadałem mu o sytuacji na rynku muzycznym. O tym jak moje dziewczynki z New Jeans stały się najpopularniejszym zespołem w Korei. Czasami, aby poprawić mu humor zaprezentowałem mu kolejną z choreografii, czy to do Ditto, czy OMG, których nauczyłem się jeszcze przed jego wypadkiem, bo teraz jakoś nie byłem w stanie tego zrobić. Poczytałem mu jakieś ciekawostki i nowe memy, a kiedy widziałem, że nie ma na to humoru, po prostu przeszedłem do czytania mu jakiejś powieści, gdy on sam przymykał oczy, mogąc się zrelaksować. Innym razem po prostu przebywaliśmy w swoim towarzystwie, nie potrzebując rozmawiać. Doskonale wiedziałem o jego problemie z patrzeniem innych na niego, więc tego unikałem, aby czuł się komfortowo. I może właśnie to sprawiało, że przy Kyo, który ciągle przesiadywał w klinice, zachowywał się trochę inaczej. Bo jednak jego mąż patrzył na niego zmartwiony, ewidentnie nie mogąc się przed tym powstrzymać. Ale nie dziwiłem się temu, bo przy Yoongim zachowywałem się tak samo, nie potrafiąc nawet poprawić mu humoru, kiedy po raz kolejny wylądował u doktor Kaesun na obserwacji. Bo ile jeszcze razy do tego dojdzie? I czy za którymś razem...? No właśnie...
Minnie w końcu wrócił do domu. Yoonie wyglądał na zdrowego, słuchając się dietetyka i nie pijąc już kawy. Ja dalej studiowałem, zajmując się moją trójką domowników... Ale czy takie próby powrotu do normalnego życia są w stanie mi pomóc? Czy są w stanie pozbyć się z mojej głowy tamtego koszmaru, który rozegrał się w piwnicy? I widoku Yoongiego i Jimina w klinice?
CZYTASZ
"Take me away" - Jikook/Kookmin, Yoonkook
Fiksi PenggemarJimin i Jeongguk są przekonani o swojej przynależności jako bratnie dusze. Jednak czy system, który ich połączył pozwoli im pozostać na stopie przyjacielskiej? A może ich uczucie przerodzi się w coś więcej? Kolejny cudowny ficzek pisany razem z Kak...