5756 słów
Dziękujemy wszystkim za czytanie kolejnego naszego raczka. I do zobaczenia pod innymi seriami ❤️
~~~~~~~~~~
Jeongguk:
Nadszedł czas na świętowanie. Bo już kolejny rok jakoś przetrwaliśmy z Yoongim nasze liczne sprzeczki, odmienne zdania i podejście do wielu spraw, a przede wszystkim podejście do wychowywania Mayumi. Dlatego piętnastego kwietnia mogliśmy świętować naszą piątą rocznicę.
Czasami zdarzało się, że rocznicowe przyjęcie organizowaliśmy w jednej z knajp Kyo, które użyczał nam na taką okazję. Jednak odkąd Mayumi podrosła, lepiej abyśmy ograniczali się do naszego mieszkania. Po prostu tutaj była spokojniejsza, nie psocąc.
Poprzednim razem naszym motywem były płatki kwiatu wiśni, dlatego wszystkie ozdoby i stroje ograniczały się do różnych odcieni różu. Natomiast na ten rok wymyśliłem sobie biel. Choć przy tylu dzieciakach nie wiem czy był to dobry pomysł. Bo oczywiście jak za każdym razem na naszą imprezę zapraszaliśmy tylko najbliższych, czyli Kyo i Jimina z dzieciakami, oraz moją mamę. Ale tak sobie to wyobraziłem i nic nie mogło mnie odwieść od tego pomysłu.
Mayumi i Yoonie chętnie pomagali mi w przystrajaniu naszej jadalni. Sztuczne kwiaty tu, sztuczne kwiaty tam, aby nie marnować tych prawdziwych, które i tak musiałbym po wszystkim wyrzucić, nie mając na nie miejsca w mieszkaniu. Cały stół również przyozdobiliśmy białym obrusem, białymi świecami i kwiatami. Yooniego ubrałem w atłasową bluzkę z lekkim dekoltem i z rękawem ¾ , wpuszczoną w beżowe spodnie, a Mayumi w białą, lnianą sukieneczkę, łapiąc jej włosy z tyłu i związując białą kokardą. Na szczęście oboje grzecznie się zgodzili na wybrane outfity, chociaż raz mi nie narzekając. No, Yoongi rzadko to robił, ale z Yumi różnie bywało. Sam także ograniczyłem się do czegoś luźnego i praktycznego przy pilnowaniu naszej córki. A biała, satynowa koszulka i zarzucony na nią biały, rozpinany sweter z tego samego koloru spodniami, musiały mi dzisiaj wystarczyć. Zwykle preferowałem coś bardziej obcisłego, ale nie przy Yumi.
Jeśli chodziło o kuchnię, nie miałbym czasu i siły, aby wszystko ugotować, dlatego zdecydowałem się na same desery. Główne dania i przystawki zamówiliśmy, żeby było łatwiej i sprawniej. Dlatego teraz mogłem się skupić na doklejeniu jeszcze kilku wywołanych zdjęć rodzinnych, układając z nich „5" na jednej ze ścian, otoczoną białymi kwiatami. Przez te wszystkie lata uzbierało się ich naprawdę sporo. W końcu robiłem nam mnóstwo wspólnych selek i zabierałem na mnóstwo wspólnych sesji, jak to obsesyjny Instagramer. Ale dzięki temu uwiecznialiśmy cudowne momenty.
Znalazłem też zajęcia dla moich pomocników, Yumi zlecając rozłożenie serwetek, a Yooniemu przyniesienie przekąsek, które już przygotowałem w kuchni. Rozmawialiśmy na luźne tematy, kręcące się głównie wokół pracy Yoongiego. Bo wiedziałem, że szykował się comeback Le Sserafim, więc chciałem wszystko z niego wyciągnąć! Ale ten uparciuch nawet po tylu latach mi nie ufał i nic nie zdradzał!
No cóż, komputer sam się niechcący włączy, a klawiatura sama wpisze hasło jak będę sprzątał w twoim studiu.
Od słowa do słowa przeszliśmy na inny temat. Temat dotyczący ostatniej sprzeczki naszych dzieciaków. Hyunjin był w końcu nieco energicznym chłopcem, zupełnie jakby przejął tę energię po Kyo. Za to Yumi, jak to Yumi, uwielbiała swoje przyjęcia herbatkowe, prowadzone w spokojnej atmosferze. A przy połączeniu ich energii, doszło do katastrofy. W dodatku na urodzinach Mayumi. Hyunjin wskoczył swoim dinozaurem na zastawiony stolik naszej córki, niszcząc jej herbaciane przyjęcie. Było dużo krzyku i płaczu, a Yumi do tej pory nie potrafiła wybaczyć tego synowi Kyo i Minniego. Dlatego Yoongi wolał poruszyć ten temat.
CZYTASZ
"Take me away" - Jikook/Kookmin, Yoonkook
FanfictionJimin i Jeongguk są przekonani o swojej przynależności jako bratnie dusze. Jednak czy system, który ich połączył pozwoli im pozostać na stopie przyjacielskiej? A może ich uczucie przerodzi się w coś więcej? Kolejny cudowny ficzek pisany razem z Kak...