24 - Tanoshimi

181 18 5
                                    

Jednak rozdział Yoonkookowy. Ale warto poczytać :)))))

6231 słów

~~~~~~~~~



Jeongguk:

Mój ukochany chyba w końcu mi zaufał. Możliwe że do ostatniej chwili wierzył, że kiedy nie spędzam z nim czasu siedzę i stalkuję New Jeans, czekając tylko na moment, w którym spotkam je w Hybe, porywając w końcu Hanni do siebie. Bo dopiero po około tygodniu od zamieszkania razem zostałem zaprowadzony na zakazane piętra. I nawet nie musiałem się o to prosić. Hyung ot tak, sam z siebie, kiedy siedzieliśmy w jego studiu, wyszedł z propozycją udania się na piętra z salami treningowymi. I z jednej strony był to kolejny FLEX na Twittera. A nawet materiał na przypięty post, poparty dowodami w postaci jakichś zdjęć korytarza, o ile będę mógł je zrobić. Jednak z drugiej... nie byłem gotowy na przypadkowe spotkanie New Jeans! Moje serce jak nic wyskoczyłoby z klatki piersiowej. I tak by się to zakończyło. Dlatego uprzedziłem hyunga, aby nikomu mnie nie przedstawiał. A przynajmniej z idoli. Bo jeśli chodziło o jego współpracowników, już kilku zdążyłem poznać. W końcu będąc codziennie w jego studiu nie dało się tego uniknąć. Dodatkowo ubrałem się odpowiednio przed tym zwiedzaniem, zakładając zarówno czarną maseczkę, jak i buckecik, aby się za nimi ukryć. I dopiero po takim przygotowaniu mogliśmy ruszyć na zakazane strefy.

Przed Yoongim wszystkie drzwi grzecznie się otwierały. Tak samo jak wszyscy trainee grzecznie się kłaniali. A ja chłonąłem każdy zakątek tego nieznanego mi obszaru. Mieliśmy okazję minąć sale treningowe dwóch boysbandów, a także ten niedługo debiutującego zespołu. A nawet minęliśmy Eunchae z Le Sserafim! Która na żywo jest tak samo piękna i słodka jak na wszelkich nagraniach. I tylko ze względu na to, że to nie był mój uband nie padłem tam na środku korytarza. Ewentualnie nie zwiałem szybko do windy. Bo wiedziałem, że przy Hanni właśnie tak by to wyglądało.

Jednak hyung nie ostrzegał mnie o możliwości jego nagłego zniknięcia! Bo po tym jak któryś z jego współpracowników poprosił go na chwilę na jedną z sal, Yoongi kazał mi tutaj poczekać. Ale jak miałem to zrobić?! Narażając się na spotkanie Hanni?! Dlatego od razu oznajmiłem mu, że idę do toalety, natychmiast się tam udając. Do tego prędkim krokiem. I tak samo jak szybko tu dotarłem, tak samo szybko chowałem się w jednej z kabin, bo ktoś postanowił tutaj wejść tuż za mną... I nawet jeżeli to był męski, nie chciałem ryzykować spotkania kogoś z TXT czy innego bbandu. A tym bardziej osoby, której głos dotarł do mnie tuż po ukryciu się w kabinie.

– Poczekaj chwilkę hyung. – Chłopak ewidentnie zwracał się do drugiej osoby, a jego kroki zaczęły się tu zbliżać, dlatego uciekłem szybko na zamknięty sedes, nie chcąc z nim ponownej konfrontacji.

Ile razy ja jeszcze na ciebie natrafię, Taehyung? Ugh...

Przyszły idol, tak jak się tego spodziewałem, zaczął sprawdzać czy kogoś tutaj nie ma, zapewne zaglądając pod każdą kabinę, co wywnioskowałem po jego ruchach. A kiedy stwierdził, że jest pusto, kontynuował rozmowę z tą drugą osobą:

– Dobra, jestem hyung. To co, kiedy się widzimy? – zapytał, po czym mogłem wywnioskować, że to rozmowa przez telefon, a nie tutaj, z jakimś znajomym trainee lub idolem. A to tym bardziej mnie zainteresowało, dlatego stałem nieruchomo, nie pozwalając sobie na najmniejszy odgłos. – Nie, ale i tak muszę ci podziękować – kontynuował. – Gdyby nie ty, nie udałoby się tak wkurwić wtedy Mina.

„Wkurwić Mina"? Hę? O czym on...?

– Jedyne co, to żałuję, że nie namówiłem Jeona na seks. Kilka kieliszków więcej i mielibyśmy materiał na całkowite zdeptanie czarnego serca Mina.

"Take me away" - Jikook/Kookmin, YoonkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz