Wszyscy stali w sali treningowej i czekali na przybycie Jace'a. Simon, Dawn i Clary stali z boku, rozmawiając ściszonymi głosami, podczas gdy Buffy patrzyła, jak Isabelle otwiera skrzynkę z bronią.
Izzy przesunęła dłonią po jednym z ostrzy, kiedy Jace podszedł do niej od tyłu i lekko odtrącił jej dłoń. - Nie, Izzy.
- Nie pochwalam tej misji - Powiedział Alec zatrzymując się obok Buffy - Rozmawiałem z Clave. Powiedzieli, że wysyłają zwiadowców Seelie na poszukiwanie Valentine'a, ale dali jasno do zrozumienia, że mała dziewczynka i nie wychodzi z lokalu - Powiedział wskazując na kierunek Clary. - Buffy, Clave chce ciebie poznać, jesteś legendą w świecie nadprzyrodzonym, nikt z nocnych łowców nigdy nie spotkał pogromczyni wampirów - Powiedział patrząc na Buffy.
- Jak miło. Na szczęście jestem żywą legendą - Powiedziała z uśmiechem Buffy.
- Hej, nie mam na imię „mała dziewczynka - Clary odwróciła się, by spojrzeć na Alec'a. - Nie obchodzi mnie, czego chce Clave, idę znaleźć Dot.
Buffy ponownie przewróciła oczami, widząc, że Clary nie wzięła do siebie wcześniejszej rozmowy i nadal będzie robić wszystko po swojemu, dopóki ktoś nie zostanie zabita przez swoją głupotę.
- Alec, ten czarnoksiężnik może mieć odpowiedzi, których potrzebujemy - Powiedział Jace, odciągając Alec'a od piorunującego spojrzenia Clary. - Gdy ludzie Valentine'a szukają Clary
ona nie jest bezpieczna sama.
- Jace ma rację - Zgodziła się Izzy.
- W porządku, skoro masz wszystkie odpowiedzi, gdzie chcesz zacząć szukać - Zapytał Alec, odwracając się do Clary, która bawiła się naszyjnikiem.
- Powinniśmy zacząć od mieszkania Dot na Greenpoincie, a tam jest ten sklep z używanymi rzeczami... - Clary przerwała, gdy nagle sapnęła, gdy dostała wizję.
- Ja, chyba wiem, gdzie jest Dot - Powiedziała Clary.
- Świetnie, poprowadzę - Simon wyciągnął klucze i obrócił je wokół palca.
Wszyscy spojrzeli na Simon'a, który wzruszył ramionami. - Co? Chyba, że masz samochód nocnego łowcy czy coś takiego - Powiedział powodując, że Izzy zachichotała, a Clary uśmiechnęła się lekko. Nagle spojrzał w dół na podłogę sali treningowej.
- Żartowałeś, że runy na podłodze mnie zabiją... prawda? - Zapytał Simon patrząc na Jace'a. Jace spojrzał na Aleca, który posłał mu chytry uśmiech.
- Możliwe - Powiedział Jace, klepiąc Simon'a po ramieniu, gdy wszyscy poszli za nim.
Czekaj, czy ja umrę? - Zapytał Simon, gdy Khloe wyszła obok Aleca.
***
Kiedy dojechali furgonetką Simon'a, Simon siedział na miejscu kierowcy, Clary siedziała na miejscu pasażera obok Simon'a drzwiami pasażera, reszta z nich siedziała z tyłu z Buffy i Jace'm po prawej stronie furgonetki. Jace obejmował Buffy w talii, żeby nie upadła podczas jazdy uśmiechając się do niej.
CZYTASZ
ðð¢ð¬ððð«ð¬ ðð®ðŠðŠðð«ð¬ ð¢ð§ ð¬ð¡ðððšð°ð¡ð®ð§ððð«ð¬ ð°ðšð«ð¥ð
ParanormalW której dwie siostry - Buffy i Dawn Summers, po ostatnich wydarzeniach w Sunnydale, przeprowadzajÄ siÄ do Nowego Jorku, aby rozpoczÄ Ä nowe ÅŒycie i przypadkowo wejÅÄ do Åwiata Nocnych Åowców i walczyÄ z nadchodzÄ cym zÅem. Lub W którym Alec LIghtwo...