𝟑𝟏. 𝐊𝐨𝐧𝐟𝐫𝐨𝐧𝐭𝐚𝐜𝐣𝐚 𝐳𝐞 𝐒𝐩𝐢𝐤𝐞'𝐢𝐞𝐦

57 5 0
                                    


Po rozmowie z Izzy Buffy zaczęła iść do piwnicy, gdzie był Raphael, Spike i Simon. Blondynka postanowiła porozmawiać ze Spike'iem, żeby mieć to z głowy. Chociaż Buffy zmieniła uczucie tęsknoty do Spike'a na niechęć i nienawiść - jakby znowu byli wrogami, ale mimo tej niechęci Buffy przyjęła by możliwość sprowadzenia Simon'a z powrotem dla Dawn.


Blondynka zeszła po schodach do piwnicy i zobaczyła ciało Simon'a na stole oraz Spike'a i Raphael'a w kącie z dala od słońca, które wpadało przez okno.


- Buffy - Powiedział zdziwiony Spike, kiedy zobaczył blondynkę wchodzącą do piwnicy.


- Jedynym powodem dla, którego z tobą rozmawiam jest przywrócenie Simon'a dla Dawn, bo to moja siostra i nie chcę, by przechodziła to samo, co ja po twojej śmierci  - Stwierdziła Buffy.


- Widzę, że wciąż jesteś piękna i w ogóle się nie zmieniłaś od naszego ostatniego tragicznego spotkania Buffy - Skomplementował ją Spike. 


Spike nie przestał kochać Buffy Summers i zależało mu na niej. Chciał zacząć wszystko od nowa i być z blondynką, ale ona już go nie kochała i nienawidziła za to, że ukrywał, że żyje i nie odezwał się do niej. Wiedział, że ją stracił na zawsze i pewnie już była w związku z kimś innym, kto ją kochał.


- I tu się mylisz Spike bardzo się zmieniłam. Poznałam kogoś i jestem z nim w związku, a uczucie do ciebie zgasło Spike, więc pogódź się z tym, że jestem szczęśliwym związku, a ty straciłeś swoją szansę - Powiedziała blondynka. - Powiedz mi tylko, gdzie byłeś odkąd zostałeś wskrzeszony?


- Byłem w Los Angeles z Angel'em i jego świtą - Odpowiedział Spike, a blondynka była zszokowana jego odpowiedzią.


- Naprawdę z Angel'em? Nie wiesz, że mu nie można ufać, bo przyjął ofertę z Wolfram&Hart, a on i jego zespół nie są godni zaufania. Każdy członek gangu Scooby-Doo tak uważa - Powiedziała zła Buffy. - A ty z nim pracowałeś, więc też jesteś niegodny zaufania, więc po wskrzeszeniu Simon'a, jeśli tego będzie chciała Dawn to zniknij z mojego życia


- Nie byłem tam z własnej woli, bo byłem duchem i nie mogłem wyjechać z tego przeklętego Los Angeles - Próbował bronić się Spike, ale Buffy nie dała się przekonać


- Może to prawda, ale kiedy już nie byłeś duchem, wiem to od mojego informatora. Zostałeś z nim i pomagałeś mu - Stwierdziła wkurzona blondynka. Wtedy Spike chciał coś powiedzieć, ale przerwała mu Izzy, która weszła do piwnicy.


- Buffy dobrze, że jesteś - Powiedziała Izzy.


- Co się stało Izzy - Zapytała ją blondynka.


- Luke i jego stado zostali zaatakowani - Odpowiedziała Izzy.


- Co z nimi? Wszystko w porządku? - Zapytała Buffy.


- Tak, ale iść tam, natychmiast - Odpowiedziała Izzy. Wtedy ona i Buffy wychodziły po schodach. Blondynka podążyła za Izzy po schodach, kiedy ta poinformowała ją o tym, co wydarzyło się w Jade Wolf.


Kiedy Buffy i Izzy weszły do głównego pomieszczenia, blondynka popatrzyła na Alec'a ,który miał zaniepokojony wyraz twarzy. Buffy zauważyła go w towarzystwie niskiej blond dziewczyn z  zaplecionymi włosami i niebieskimi oczami. Buffy czuła, że ta dziewczyna narobi im kłopotów i nie źle namiesza w instytucje i w ich związku.


Szkoda, że Buffy nie wiedziała jak bardzo namiesza między nią, a Alec'iem o czym miała się później przekonać.


Kiedy blondynka zauważyła Buffy, zaczęła iść w jej stronę.


- Ty pewnie jesteś Buffy Summers - legendarna pogromczyni wampirów. Jesteś wielką legendą w Idrisie. Miło ciebie w końcu poznać. Jestem Lydia Branwell wysłanniczka Clave - Powiedziała blondynka z uśmiechem.


- Tak to ja. Ciebie również miło poznać Lydio - Powiedziała z fałszywym uśmiechem Buffy. Nie chciała robić sobie kłopotów z Clave, więc wolała być miła. - Ale teraz przepraszam, ale muszę załatwić ważną sprawę - Stwierdziła i zaczęła iść do frontowych drzwi, a po wyjściu z instytutu poszła do Jade Wolf


***


Przed Jade Wolf Buffy spotkała Jace'a i Clary.


- O jesteś Buffy - Powiedział Jace, kiedy zobaczył blondynkę. Wtedy nocni łowcy weszli do restauracji i spojrzeli na zniszczenia.


- O mój Boże, Luke, wszystko w porządku? - Zapytała Clary.


- Co tu się stało? - Zapytał Jace, rozglądając się po restauracji.


-  Zostaliśmy zaatakowani przez Porzuconych, jeśli w ogóle można ich to tak nazwać. Musielibyście zobaczyć ich wcześniej, bo gdy umarł wyglądał gorzej - Powiedział spokojnie Luke.


- Luke, jesteś ranny - Powiedziała Clary i zrobiła krok w jego stronę.


- Nic mi nie jest Clary - Powiedział Luke.


 - Spotkamy się w instytucie w piwnicy, ale teraz muszę iść do Dawn, która pewnie jest bardzo zrozpaczona z powodu śmierci swojego chłopaka. Muszę po pocieszyć - Powiedziała Buffy Clary i Jace'owi przed opuszczeniem Jade Wolf.


- Dobra to do zobaczenia później Buffy - Powiedział Jace i patrzył jak blondynka odchodzi.







Jak wam się podoba rozdział?


Piszcie w komentarzach💬


zostawcie głos⭐


Oraz zachęcam do zaobserwowania mojego profilu.


Życzę wam dobrego dnia/dobrej nocy w zależności, kiedy odczytacie ten rozdział.

𝐒𝐢𝐬𝐭𝐞𝐫𝐬 𝐒𝐮𝐦𝐦𝐞𝐫𝐬 𝐢𝐧 𝐬𝐡𝐚𝐝𝐨𝐰𝐡𝐮𝐧𝐭𝐞𝐫𝐬 𝐰𝐨𝐫𝐥𝐝Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz