Ze cmentarza Alec i blondynka dotarli do instytutu i bez kłopotu cicho weszli do sali treningowej, czarnowłosy złapał swój łuk ze stojaka na broń, a Buffy patrzyła broń.
Blondynka obserwowała, jak Alec rysuje swoją stelą po strzałach i jego dłonie, kiedy koncentrował się na swoich strzałach i runach, które na nich nakładał.
Potem patrzyła na runy Alec'a, które pokrywały jego ramiona. Byłą ciekawa do czego służy każda runa. Buffy zerknęła na jego anielską idealną twarz. Buffy martwiła się o swoją siostrę Dawn, ale kiedy byli sami miała szansę zobaczyć, jaki jest przystojny i seksowny.
Blondynka jako pogromczyni wampirów nigdy nie miała czasu na związki, chociaż była z dwoma wampirami. Jej związki albo kończyły się zerwaniem albo śmiercią ukochanego. Czuła pustkę po śmierci Spike, ale odkąd Buffy spotkała Alec'a poczuła, że pustka, jaką odczuwała została w końcu wypełniona i mimo wszystkiego co działo się w jej życiu po pierwszy raz od jakiegoś czasu poczuła się szczęśliwa. Alec był kotwicą, która pozwalała jej być szczęśliwą i zapomnieć o bolesnej przeszłości.
- Alec - Zawołał głos dobiegający z wejścia do sali treningowej, który zaskoczył Alec'a i Buffy.
Alec i Buffy odwrócili się i zobaczyli Hodge'a, który szedł w ich stronę. Alec odłożył strzałę i z Buffy stanął przed runicznymi strzałami, aby ukryć ją przed wzrokiem Hodges'a.
- Nie wiedziałem, że będziesz tutaj z legendarną pogromczynią wampirów - Powiedział Hodge. Słyszał o legendarnej Buffy Summers, która była bohaterką w świecie nadprzyrodzonym, zanim na świecie pojawiło się wiele pogromczyń wampirów, które Buffy trenowała.
- Tak, nie, ja, uh... -- Wyjąkał Alec.
Serce Buffy zaczęło bić szybciej, gdy Hodge zbliżył się do tej dwójki.
- Nic mi nie mów. Nie chcę cię zgłaszać - Powiedział Hodge i uśmiechnął się patrząc na blondynkę Alec'a. - Zostawię cię z tym. Do zobaczenia Buffy - Powiedział wychodząc.
- Pa Hodge - Powiedziała do niego blondynka.
-
- Hodge - zawołał Alec do Hodge, który się odwrócił. - Dziękuję
- Przypominasz mi mnie, Alec. Lojalnego przyjaciela stojącego w cieniu wybrańca - Powiedział Hodge przez co Alec szydził, a blondynka obserwowała tą scenę. - Nie popełniaj tych samych błędów co ja - Powiedział Hodge chłopcu i wyszedł z pokoju, zostawiając Buffy i Alec'a samego.
Buffy odeszła od stołu i stanęła przed Alec'iem. Czarnowłosy spojrzał na blondynkę. która Uśmiechnęła się niego i chwyciła go pocieszająco za rękę.
- Może ciebie nie znam zbyt długo, ale może to nie moja sprawa, ale zauważyłam, że żyjesz w cieniu Jace'a. Wiem, że jest to okropne, ale to nie będzie trwało wiecznie. Nie porozmawiasz o tym z twoimi bliskimi, bo obawiasz się, że ciebie wyśmieją - Powiedziała z troską w głosie, patrząc mu prosto w oczy. - Uważam, że jesteś lepszy od Jace'a. Ale czujesz się odpowiedzialny za niego, więc opiekujesz się nim nawet, nawet jeśli się z nim nie zgadzasz
CZYTASZ
ðð¢ð¬ððð«ð¬ ðð®ðŠðŠðð«ð¬ ð¢ð§ ð¬ð¡ðððšð°ð¡ð®ð§ððð«ð¬ ð°ðšð«ð¥ð
ParanormalW której dwie siostry - Buffy i Dawn Summers, po ostatnich wydarzeniach w Sunnydale, przeprowadzajÄ siÄ do Nowego Jorku, aby rozpoczÄ Ä nowe ÅŒycie i przypadkowo wejÅÄ do Åwiata Nocnych Åowców i walczyÄ z nadchodzÄ cym zÅem. Lub W którym Alec LIghtwo...