6.

891 21 0
                                    

Rozmawiałam z Billem o pierdołach, przy okazji zrobiliśmy sobie paznokcie. Bill miał czarne z białym french'em, a ja białe z czarnymi gwiazdami. Fajnie się czułam, bo zawsze zapuszczałam swoje paznokcie, mało kiedy je malowałam, bo nie czułam potrzebny by je malować. Dochodziła godzina 19, więc postanowiliśmy, że zjemy coś. Gdy zeszliśmy na dół, w kuchni spotkaliśmy Toma który coś grzebał w szafkach, ale oboje zignorowaliśmy to. Na kolację z Billem przyrządziliśmy pizzę, nie obyło się bez bycia całym w mące, to standard. Pizza była w piekarniku, Bill położył się na kanapie, i oglądał telewizję, a ja siedziałam przy wyspie i oglądałam z nim.

( Tak wygląda dół domu, pomiędzy kuchnią, a salonem jest wyspa kuchenna, a na ścianie telewizor mam nadzieję że rozumiecie o co mi chodzi, miłego czytania💕

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

( Tak wygląda dół domu, pomiędzy kuchnią, a salonem jest wyspa kuchenna, a na ścianie telewizor mam nadzieję że rozumiecie o co mi chodzi, miłego czytania💕. )

Po paru minutach oglądania, na wyspie pojawił się kubek do którego została nalana herbata. Patrzyłam na moment gdzie była nalewana, gdy tylko kubek napełnił się do połowy złapałam kontakt wzrokowy z Tomem, widziałam w jego oczach... Żal? Taaa na pewno żal, ale jego wzrok nie był taki jak zawsze, pewny, uwodzicielski, czarujący był inny. Szybko oderwałam wzrok i skierowałam go na telewizor. Tom poszedł do swojego pokoju, a ja co jakiś czas sprawdziałam piekarnik, żeby pizza się nie spaliła.

Pizza była gotowa, pokrojona i postawiona na stół, Bill zawołał Toma aby zjadł z nami mimo, że cholernie nie chciałam no, ale innego wyboru nie miałam. Gdy siedzieliśmy przy stole i zajadaliśmy pizzę Tom się odezwał z pełną buzią.

- Bill mega dobra wyszła ci ta pizza, nie sądziłem, że masz talent do gotowania.- powiedział, przegryzając kolejne kawałki.

- Gdyby nie Amelia byłaby zapewne o wiele gorsza, po za tym nie mam talentu. - powiedział Bill po czym uśmiechnął się i puścił oczko.

- Aha eee no to mega dobra wam wyszła. - powiedział po czym skierował swój wzrok na mnie i pokazał palcem, że jestem ubrudzona.

Szybko wytarłam się i uśmiechnęłam się nerwowo i dokończyliśmy kolację w ciszy. Rozeszliśmy się do pokoi, a ja położyłam się na podłodze i myślałam o pierdołach, a Bill zmywał makijaż.

- Bill? - zapytałam cicho.

- Co tam? - zapytał zmywając czarne cienie na powiekach.

- Dlaczego Tom jest taki spokojny? Nie dogaduje mnie, ani tobie? - zapytałam po czym usiadłam po turecku.

- A nie wiem, olśnienia dostał. Tak naprawdę rozumiem gdyby mnie wyzywał czy dogryzał, ale tobie? Przecież nic mu nie zrobiłaś chyba. - odpowiedział.

- No własnie wiem, ostatnio powiedziałam mu jak go widzę, że jest obrzydliwy, samolubny, arogancki no i zimny. Przecież to jest prawda. - powiedziałam.

|| Enemies ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz