Wieczór spędziłam na oglądaniu z Maksem filmu, ale i tak musiał jechać do swojego domu. Był to drugi najlepszy wieczór w tym roku, ale nic nie przebije mojej osiemnastki.
Wstałam o 7 i robiłam te same czynności co na co dzień czyli ubierałam, malowałam i jadłam śniadania. O 17 mieliśmy spotkanie w studiu Harrego. Cały czas zastanawiało mnie, co chciał mi powiedzieć Tom.
***
Siedziałam z Gustavem na kanapie oglądając jakiś film o superbohaterach. Bill siedział w jadalni oglądając wraz z nami, a Tom coś robił w kuchni. Georga nie było, dalej siedział u swojej ukochanej. Dalej z tyłu głowy miałam słowa Toma, ale bałam się zapytać niego o co chodziło. Sama nie wiem dlaczego. Wstałam z kanapy i podeszłam do chłopaka w warkoczykach.
- Hej... Chciałeś porozmawiać. - powiedzialam niepewnie podchodząc obok niego.
- Daj mi pięć minut, możesz iść do mnie do pokoju. - powiedział a ja zrobiłam to co kazał.
Czekałam jakiś czas rozglądając się po całym jego pokoju. Zestresowałam się. Wzięłam krzesło od jego biurka i postawiłam na przeciwko jego łóżka. Usiadłam na nim, zarzuciłam nogę na nogę a w tym czasie przyszedł Tom. Podszedł powoli do łóżka i usiadł. Chwilę milczał a ja wraz z nim.
- Kochasz go?.. - zapytał cicho, ale tak, że go usłyszałam.
Spojrzałam na niego w szoku i westchnęłam;
- Nie Tom, nie kocham go. - odpowiedziałam zdecydowanie patrząc na niego.
- Dlaczego się z nim calowałaś? - zapytał patrząc na podłogę
- Tak wyszło. - odpowiedziałam mu na pytanie.
- Tak wyszło? Dobrze. - prychnął pod nosem.
- Tak? Tak wyszło, życie. - powiedziałam krzyżując ręce na piersiach.
- Nie zdajesz sobie sprawy kim ten człowiek jest, chcesz być prędzej czy później przez niego zgwałcona? Dobrze a teraz wynoś się. - podniósł na mnie głos.
- Nie dałeś mi nawet wytłumaczyć! To on mnie pocałował! - krzyknęłam na chłopaka.
- To mogłaś przestać! - krzyknął a ja w nerwach wybiegłam z jego pokoju i poszłam do swojego.
Dlaczego on taki jest? Dlaczego on tak bardzo go nienawidzi? Dlaczego mówi mi jak mam żyć? Dlaczego!?
Nie będę przecież zgwałcona przez Maksa, on jest dobry dla mnie. A może tak naprawdę to tylko czeka na odpowiedni moment. Sama już nie wiem.
O 15 zeszłam na dół do kuchni przygotować obiad. Za dwie godziny mieliśmy spotkanie, więc wyrobię się do 17. Zrobiłam na obiad makaron z kurczakiem. Postawiłam cztery talerze w jadalni, nałożyłam makaron i zawołałam chłopaków. Gdy oni zajadali, ja sprzątałam syf, który zostawiłam.
- Mela a ty nie jesz z nami? - zapytał Bill.
- Nie, dzisiaj odpuszczę. Zrobiłam dla was, mam nadzieję, że smakuje. - powiedziałam wycierając ręce ręcznikiem papierowym.
- Ale obiecujesz, że zjesz coś. - powiedział Bill widać, że się o mnie martwi
- Ostatnio bardziej schudłaś, martwię się o ciebie. - powiedział.
- Bill spokojnie, ze mną wszystko okej, zjem coś później. - powiedziałam cicho kierując się do kuchni.
Chłopaki zjedli, a ja posprzątałam po nich. Bill wypytywał mnie o wczorajszą randkę.
Opowiedziałam mu każdy szczegół, nawet moment gdzie się całowaliśmy. Bill powiedział mi, że nie zna się z Maksem, ale nie raz słyszał na jego temat od Toma.

CZYTASZ
|| Enemies ||
Mystery / Thriller17 - letnia Amelia Lee przeprowadza się 10 lat temu wraz z mamą do Niemiec do Hamburgu z Anglii. Nastolatka miała trudne dzieciństwo, kłótnie rodziców, trudności z zapoznaniem się z rówieśnikami. Kilka lat temu poznaje 19 - letniego Billa Kaulitza w...