43.

460 15 8
                                    

Tom

Dzisiejszy dzień był dość wyczerpujący i marzyłem o wtuleniu się w moją małą kruszynę i zaśnięciu w jej ramionach.

Z chłopakami zagrałem jeszcze jedną rundę i w podskokach poszedłem do pokoju. Amelia leżała owinięta kołdrą na łóżku trzymając coś szeleszczącego.

- Co tam masz? - zapytałem zamykając drzwi od pokoju.

- Jeżeli będziesz chciał to możesz się dowiedzieć. - odpowiedziała tajemniczo.

- Dobra. Tylko wykąpie się i wracam do ciebie. - przesłałem jej całusa w powietrzu znikając za ścianą dzielącą pokój, a łazienkę.

Zawsze spałem w bokserkach, więc wyjąłem nowe z szuflady. Wchodząc pod prysznic zauważyłem, że mój kolega pragnie dnia dobroci. Stojąc pod deszczownicą złapałem swojego penisa i objąłem dłonią posuwajac go. Jedyne o czym aktualnie myślałem to o Amelii, która robiłaby mi dobrze, a nie moja ręka.

Gdy tylko skończylem się kąpać założyłem bokserki, umyłem zęby i wyszedłem z łazienki.

Moja mała dalej na mnie czekała. Kocham ją.

- Co tam masz? - zapytałem stojąc na krawędzi łóżka.

- Jak myślisz? - nieodgadniona.

- Nie wiem. Jestem dzisiaj padnięty, więc nie ma co u mnie w zagadki, mysza. - poddałem się kładąc się obok niej.

- Aha... Nie wiedziałam. - odpowiedziała zawiedziona rzucając mi na tors prezerwatywę i odrzucając się do mnie plecami.

Co tutaj się stało? Ona chce ze mną uprawiać seks? Kurwa zjebałem. No debil.

- Ach, takie zagadki to ja mogę godzinami rozwiązywać.

- Miłego rozwiązywania. - odpowiedziała przez poduszkę bardziej wypinając tłek.

Te stringi... Moja koszulka. Boże, ratuj mnie.

- Chciałabyś ze mną je porozwiązywać? - szepnąłem jej do ucha.

- Chłopaki śpią? - zapytała.

- Nie wiem, ale pewnie już tak.

Mela odwróciła się i namiętnie pocałowała. Między pocałunkami zdjąłem jej czarne stringi i zacząłem masować palcami jej idealną cipkę. Jej ciche jęki to najlepsza melodia jaka może istnieć.

Podniosłem ją tak, żeby siedziała i zdjąłem z niej koszulkę. Jej sutki aż się prosiły o ich ssanie. Przykleiłem się do nich delikatnie je podgryzając. Czułem jej rozkosz. Kochanie to nie wszystko. Zdjąłem bokserki i gdy już miałem zakładać gumkę, Amelia dodała;

- Biorę tabletki.

- Pierdolisz. - to było bardziej stwierdzenie, niż pytanie.

- Mówię poważnie. - stałem wryty. - No chodź tutaj, na co czekasz.

Boże jak super. Poczuje ją nie przez lateksową gumkę.

- Połóż się. - wykonałem jej polecenie.

Amelia usiadła okrakiem poniżej pasa. Złapała mojego penisa i włożyła do ust. Ja pierdole. Diabeł wcielony. Robiła to tak delikatnie, powoli i z czułością.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 20 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

|| Enemies ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz