21.

776 26 12
                                    


Lot minął szybko, ponieważ i tak zasnęłam, ale w połowie się przebudzałam i rozmawiałam z operatorem. Dowiedziałam się, że operator który nagrywał ostatniego vloga u nas i większość takich vlogów ma na imię Elias. W całej branży jest zatrudnionych jeszcze kilka, ale Elias jest najczęściej.

Gdy wyszliśmy z samolotu trzeba było odebrać moją i Eliasa walizkę. Udało się znaleźć nasze walizki i chwilę siedzieliśmy na lotnisku. Jak tylko wyszliśmy z lotniska odpaliły mi się wszystkie wspomnienia czy to te dobre, czy te złe. Postanowiliśmy zamówić taksówkę i pojechać do domu mojego taty.

Przed wjazdem zauważyłam dwa samochody, jeden był mojego taty a drugi? Nie wiem kogo, ale przypomniałam sobie, że tata ma partnerkę. Zapłaciłam za taksówkę i wyszliśmy z pojazdu. Podeszłam do drzwi i zadzwoniłam dzwonkiem. Czekałam tak dwie, trzy minuty aż ktoś w końcu otworzył.

- Amelia?! Co ty tutaj robisz? - zapytal przytulając mnie.

- Przyjechałam w odwiedziny do ciebie i do dziadków. Mieliśmy tak zaplanowane. - powiedziałam a tata zaprosił nas do środka.

Zostawiliśmy walizki w przedsionku i zaprosił nas do salonu. Pamiętam ten dom odkąd byłam małym dzieckiem, a bardzo się zmienił. Przyszła do nas partnerka mojego ojca. Rozmawialiśmy we czwórkę, aż w końcu trzeba było odwiedzić dziadków.

Moi dziadkowie mieszkali na totalnym odludziu. Po części zazdrościłam im takiej lokalizacji, ale życie w mieście też ma swoje plusy. W drodze do dziadków Elians zaczął znienacka nagrywać każdy mój ruch, aż w końcu skapnęłam się. Gdy wjeżdżaliśmy na posesję dziadków zauważyłam śliczne polany, posadzone przeróżne kwiaty, kota, małe kózki oraz dwa konie.

Samochód stanął, wysiadłam z Eliasem i rozejrzałam się po posesji. Za małym, skromnym, estetycznym domkiem spotkałam moją babcię, która robiła coś przy różach.

- Dzień dobry. - powiedziałam podchodząc do babci.

- Och, Amelia... Jak ja dawno ciebie nie widziałam. - powiedziała wstając na nogi i pochwili przytuliła.

- Przyjechałam was odwiedzić. Jest ze mną mój operator Elias. - odparłam wskazując na chłopaka za mną.

- Operator? - zapytała zdziwiona.

- Tak, operator. - odpowiedziałam po czym zaprosiła nas do domu.

Wraz z Eliasem usiedliśmy na kremowej kanapie. Całe wnętrze było w stylu cotagge, ale tak bardziej nowocześniejsze. Były dodatki drewna, kwiatów przeróżnych rzeczy wyrobionych z gliny. Obok kanapy była zielona komoda i kominek. Cały salon wyglądał prześlicznie, aż sama chciałabym w takim domu mieszkać. Po chwili zjawiła się babcia z ciastem, który postawiła na stoliku.

- Coś do picia? - zapytała patrząc raz na mnie, a raz na Eliasa.

- Ja poproszę wodę. - odpowiedział Elias.

- A ja tak samo. - powiedziałam po czym się uśmiechnęłam, a babci w mgnieniu oka nie było.

Rozmawiałam z Eliasem aż w końcu zaproponował aby coś nagrać. Wyjął kamerę a ja zaczęłam gadać;

- Kochani, co ja mogę tutaj wam powiedzieć? Jestem bardzo podekscytowana bo nie pamiętam kiedy ostatnio byłam tutaj. - powiedziałam marszcząc nos i cicho klaskać w ręce.

- Chciałabym zobaczyć całą tutaj okolicę, widziałam nawet zwierzątka, więc mam nadzieję, że zrobimy im wizytę. Ciszę się, że mam okazję ich znowu odwiedzić.- odparłam, a banan mi nie schodził z buzi.

|| Enemies ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz