Leżałam przygnieciona przez Toma na jego łóżku. Całował moje usta, obojczyki, szyję... Wtopiłam ręce w jego skręcone włosy.
- Kocham cię... - szepnął mi do ucha zdyszany.
- Ja... Ciebie też. - powiedziałam lekko popychając Toma, aby się położył.
Usiadłam między jego nogami i skończyłam przerwany pocałunek.
- Tom... - wypowiedziałam cicho jego imię.
- Hm? - mruknął.
- T- To prawda? Kochasz mnie? - zapytałam obawiając się jego odpowiedzi.
- Czy ja ciebie kocham? Dziewczyno, za każdym razem szaleję za tobą. - zachichotał po czym znowu mnie pocałował.
- Kurwa Tom kocham cię. - wreszcie wyznałam moje uczucia do niego.
- Amelia, zdajesz sobie sprawę, że odwzajemniam te uczucia? - zapytał wpatrując się w moje oczy.
- No nie wiem, nie wiem. - odpowiedziałam podśmiechiwujac się pod nosem.
- Jesteś taka głupiutka, ale to w tobie kocham! - powiedział głośniej łapiąc mnie za biodra.
- Czyli ty? - nie dokończyłam.
- Tak. Chcę z tobą być. Chcę spędzić najbliższe lata razem z tobą, tylko z tobą, z nikim więcej. Pragnę tego. - wydusił a ja położyłam się obok niego po czym załączyliśmy nasze dłonie.
- Kocham cię. - powiedzieliśmy do siebie w tym samym czasie.
Leżeliśmy w ciszy słuchając swoich myśli. Podniosłam nasze ręce i pocałowałam zewnętrzną część dłoni Toma, po czym zrobił to samo z moją.
- Skarbie? - zapytał a mnie się zrobiło dziwnie słysząc to z jego ust. Dawno nie słyszałam tego słowa w moją stronę.
- Słucham. -odpowiedziałam wpatrując się a sufit.
- Nasz związek będzie publiczny? - zapytał przekręcając się na brzuch w moją stronę.
- Nie wiem. Obawiam się, jak to może wyglądać w zespole. - odpowiedziałam przekręcajac głowę w jego stronę.
- Prawdę mówiąc to nie jest istotne, ale wiesz... Dopiero co dołączyłam i już jestem z kimś, z zespołu.- dokończyłam
- Nie tak wcześnie dołaczyłaś, już jesteś jakiś czas w Tokio Hotel dinozaurze. - parsknął Tom.
- Dinozaurze? Kurwa skarbie? Związek? - zapytał Bill w drzwiach.
- Ou... Hej Bill. - przywitałam się lekko zawstydzona.
- No hej. Chwila... Tom no wreszcie!! - krzyknął Bill wskakując na łóżko i dając nam buzi w policzki.
- Gratuluję wam kochani. Szczęścia, jak najmniej kłótni, kiedyś małego bachora, ale nie za prędko i czego sobie zapragniecie. - gratulował nam Bill opierając się na rękach i machając nogami.
- Dziękujemy. - podziękowałam odkręcając się na brzuchu i podpierając rękoma.
- Tom jestem dumny z ciebie. - pochwalił Toma Bill.
- O co chodzi? - zapytałam.
- Jebaniutki wreszcie powiedział co do ciebie czuje. Ty wiesz ile ja jego gadania słuchałem? - zapytał.
- No nie wiem ile. - odpowiedziałam.
- Pierdole... Nerwicy można dostać było. Mówiło mu się, doradzano, ale i tak robił swoje. - powiedział a ja lekko zachichotałam.
CZYTASZ
|| Enemies ||
Misterio / Suspenso17 - letnia Amelia Lee przeprowadza się 10 lat temu wraz z mamą do Niemiec do Hamburgu z Anglii. Nastolatka miała trudne dzieciństwo, kłótnie rodziców, trudności z zapoznaniem się z rówieśnikami. Kilka lat temu poznaje 19 - letniego Billa Kaulitza w...