17 - letnia Amelia Lee przeprowadza się 10 lat temu wraz z mamą do Niemiec do Hamburgu z Anglii. Nastolatka miała trudne dzieciństwo, kłótnie rodziców, trudności z zapoznaniem się z rówieśnikami. Kilka lat temu poznaje 19 - letniego Billa Kaulitza w...
Obudził mnie grzmot za oknem. Super, była burza. Sprawdziłam na telefonie godzinę, zbliżała się 9. Wstałam z łóżka zarzucając biały koc na głowę i owijając się nim. Poszłam do łazienki i się załatwiłam. Spojrzałam na lustro i zauważyłam, że mam wory pod oczami, już gorzej być nie mogło. Wzięłam wacik do demakijażu, porwałam go na dwie części i wsadziłam pod lodowatą wodę. Położyłam dwa płatki na powiekach i chwilę czekałam. Gdy zdjęłam je oczy mi się zlepiły, więc kilka razy mrugałam. Trochę to pomogło, ale zbyt wiele nie zadziałało. Wyglądałam jakby stado koni po mnie przebiegło. Mimo, iż na co dzień w domu jest ciepło, to z rana zawsze jest mi zimno. Wyszłam z łazienki i udałam się do garderoby. Wybrałam szare dresy, ale nie miałam idealnej koszulki do niej. Grzebałam w szafie jak poparzona. Stwierdziłam, że pożyczę znowu koszulkę od Toma. Lubię szerokie ubrania. Jak na ten czas, gdzie większość dziewczyn świeci cyckami w obcisłych topach, ja wolałam luźniejsze koszulki czy spodnie. Owszem, zdarzało się, że ubrałam jakiś top, ale to okazjonalnie. Wyszłam z swojej sypialni i udałam się do Toma. Weszłam i zauważyłam, że chłopak śpi, więc cicho podeszłam do jego szafy i zaczęłam szukać jakiejś koszulki. Gdy finalnie znalazłam, wyszłam z pokoju i ucieknęłam do swojego. Ubrałam się w całość i cieszyłam się, że idealnie wszystko wygląda.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wzięłam wcześniejszy koc i znowu się nim owinełam. Wyszłam z pokoju i prosto udałam się do kuchni. Pierwsze co zrobiłam to spojrzałam na grafik: dzisiaj mieliśmy dostać wypłatę, nic innego nie było, dzięki bogu, nie dałabym dzisiaj rady. Podeszłam do lodówki i wzięłam trzy jajka, masło i sok pomarańczowy. Wyjęłam patelnię, wbiłam jajka i zrobiłam jajecznicę. Nalałam soku, postawiłam na wyspie i usiadłam przy niej. Zajadałam w ciszy swoje śniadanie, nasłuchując dźwięk deszczu i szelestu liści, przez wiatr. Myślałam, co zrobić z samochodem, którego dostałam od mamy. Czy jak najszybciej ogarnąć prawko, czy poczekać jakiś czas. Przypomniało mi się o słowach mojej mamy; „ Za pierwsze pieniądze zdasz egzamin na prawo jazdy ". Odstawiłam talerz po śniadaniu i poszłam szybkiem krokiem do pokoju Toma. Przed drzwiami przypomniało mi się, że zostawiłam otwartą szafę i jak się obudzi, to na bank to zauważy. Zaczęłam przeklinać sama na siebie, aż wreszcie się uspokoiłam. Usłyszałam zza drzwi, że Tom się obudził i trzasnął drzwiami od szafy. Stanęłam przy ścianie obok jego drzwi w momencie, gdy one się otworzyły. Chłopak wyszedł z pokoju patrząc na mnie z dziwioną miną. Nie dziwię mu się. Kto normalny o 9.35 stoi przed drzwiami, wygląda jak zombie z białym kocem na głowie.
- Co? - zapytał zaspany Tom.
- Pożyczysz mi laptopa? Proszę? - poprosiłam niepewnie.
- Mhm, ta. - mruknął po czym wyszedł z pokoju, a ja do niego weszłam.
Widziałam laptopa chłopaka na biurku, więc usiadłam na krześle przy nim. Włączyłam laptopa i zaczęłam szukać egzaminów na prawko. Szukałam różne oferty, ale nie mogłam wybrać najlepszej. W czasie zdążył przyjść Tom do pokoju, który leżał na łóżku.