📍 Baku, Azerbejdżan 03-04.05.2025r.
B: "Manon zatrzymaj się. Problem z silnikiem"
T: "Przykro nam"
M: "Yeah, Ok. Nie wasza wina"
Kwalifikacje do sobotniego sprintu poszły tragicznie. W bolidzie Manon brakowało mocy i przez to startowała dopiero z P4. Teraz natomiast musiała się wycofać z całego sprintu, jak nie też z oficjalnego wyścigu. Świetnie. Szczęście tylko takie, że George radził sobie o wiele lepiej niż w piątek i aktualnie prowadził. Każdy punk jest cenny w klasyfikacji generalnej, bo Red Bull nadal jest przed nimi, a Ferrari nadrabia straty.
Manon zaparkowała swój bolid w garażu i poszła podziękować reszcie za pracę. Nikt nie cieszył się z tego co się stało i nie ma co się dziwić. Formuła 1 to jednak sport drużynowy i za dobrym wyścigiem stoi mnóstwo czynników.
- Ari...- zaczął Tony, ale kuzynka mu przerwała.
- Zaraz tam będę- wiedziała, że chodzi o wywiady i chociaż nie uśmiechało jej się tam iść, taki był jej obowiązek.
Tony wymienił tylko z Palmer porozumiewawcze spojrzenia i wrócili do oglądania wyścigu. Oczywiście żadne z nich nie cieszło się z sytuacji Ariany, ale nic na to nie mogli.
___________________Manon odpowiedziała na wszystkie zadane jej pytania, chociaż ani trochę nie miała na nie ochoty. Była zła, ale takie rzeczy niestety się zdarzają i nikt nie jest temu winien. Oglądała później resztę sprintu razem z Toto i mimo wszystko szczęście jakoś im dopisało, bo George zajął pierwsze miejsce. Zaraz za Russelem był Leclerc, a później Verstappen.
- Mamy jeszcze spotkanie zespołu, więc możecie już jechać beze mnie- powiedziała Tonemu i Palmer.
- Okay. Trzymaj się. Do zobaczenia- pożegnali się i opuścili garaż Mercedesa.
Manon tymczasem udała się do sali konferencyjnej, gdzie mieli omówić wszystkie szczegóły dotyczące tego dnia. Kiedy czekali za resztą, pogratulowała Brytyjczykowi wygranej i chwilę spokojnie rozmawiali. Russel był dobrym przyjacielem i cieszyła się, że ma go jako partnera z zespołu.
- To koniec dobrych wieści niestety- oznajmił Toto, po tym jak przeanalizowali wszystkie dane, które udało im się zebrać. Sprint nie jest tak ważny jak wyścig, ale zawsze przynosi dodatkowe informacje, które można później wykorzystać.
- Niestety nie uda nam się naprawić twojego bolidu na czas Manon. Przykro nam.
- To nie wasza wina. Takie rzeczy się niestety zdarzają i ja to rozumiem- odpowiedziała spokojnie. Czuła się bardziej zawiedziona, niżeli zła. Na szczęście po wprowadzeniu kilku zmian w bolidzie Georga, ten świetnie sprawował się na torze i sam może powalczyć o dobre punkty dla siebie i dla drużyny.
- No dobrze, to w takim razie to już wszystko. Wyśpijcie się dobrze i widzimy się jutro.
Po tym każdy już poszedł w swoją stronę. To był ciężki i pracowity dzień.
Manon wróciła do pokoju hotelowego, który dzieliła z Palmer i prawie od razu zasnęła. Ten weekend okazał się o wiele bardziej męczący, niż sobie wyobrażała.
__________________Ariana jeszcze słodko spała, kiedy Palmer już wyszła z pod prysznica. Nie mogła się jednak dziwić kuzynce, bo ten weekend wyjątkowo ją męczył. Niestety zbliżała się godzina, kiedy będą musiały zjawić się w padoku. Mer dała jednak jeszcze czas kuzynce na wypoczynek i przebrała się, aby pójść im po śniadanie. W drzwiach zatrzymało ją jednak coś dziwnego, a może raczej interesującego.
CZYTASZ
Hall of Fame/ C.L.
Teen FictionAriana Manon Senna tak samo utalentowana jak ojciec, tak samo szybka i zdeterminowana, żeby być najlepszą, żeby wygrywać. Pojawienie się kobiety w Formule 1, będącej na dodatek córką wspaniałego kierowcy wszech czasów Ayrtona Senny, wzbudza ogromne...