ROZDZIAŁ 16

676 40 3
                                    

📍Niemcy

Wczoraj po wyścigu nie miała ochoty świętować i od razu wróciła do hotelu i zabukowała najbliższy lot do Monako. Wcześniej jeszcze zapytała Tonego czy chce lecieć z nią, ale kuzyn odmówił. Nie pytała dlaczego, bo często tak robił. Poza tym gdyby byli ze sobą przez calutki czas, to chyba dostali by na głowę.
______________________

Szybko zajęła swoje miejsce w samolocie i z ulgą przymknęła oczy. Ten weekend był ciężki i jedyne co chciała, to odpocząć z dala od wszystkich. Założyła więc słuchawki i puściła pierwszą lepszą playlistę. Nie trwało długo, aż zasnęła, a przecież jeszcze nawet nie wystartowali.

Charlesa cały czas męczyło poczucie winy za wczorajszy wyścig. Nie miał ochoty ani świętować, ani zostawać tam choć sekundę dłużej. Dlatego teraz właśnie jest na płycie lotniska i zmierza do samolotu.
Kiedy w końcu dostał się na swoje miejsce, zauważył kogo będzie miał po swojej lewej stronie

Manon

Chłopak jednak z ulgą zauważył, że dziewczyna już słodko śpi ze słuchawkami na uszach. Wziął głęboki wdech i zajął miejsce obok niej. Może teraz będzie miał okazje spokojnie z nią porozmawiać, a co ważniejsze spytać ją o wyścig.

Szczerze nie wiedział czy chce znać odpowiedz na nurtujące go pytanie. Z resztą po tamtej sytuacji już nie miał tylko jednego pytania. Jego umysł rozszarpywały miliony myśli i nie kończących się rozważań.

Nikomu nie powiedział o tym co się stało.

Obiecał jej, że komuś powie, ale nie był w stanie.

Wszyscy w jego życiu się od niego odsunęli.
Z Arthurem nadal praktycznie nie rozmawia, Lorenzo jest cały czas zajęty i do tego wszystkiego dochodzi jeszcze Pierre, który teraz woli spędzać czas z Manon niż z nim. A, no i jest jeszcze Chloe, ale o niej Charles już w ogóle nie chciał myśleć.

Najbardziej bolało go to, że nie ma kontaktu ze swoim jeszcze niegdyś najlepszym przyjacielem. Rozmawiali bowiem podczas weekendów wyścigowych, jednak tylko tyle ile trzeba było. On sam zawsze próbował nieco przedłużyć ich spotkanie czy rozmowę, żeby poczuć się jak dawniej, ale nic z tego. Gasly zawsze miał coś lepszego do roboty.

Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że jest praktycznie sam. Nie ma nikogo. Zastanawiał się kiedy to się wszystko tak posypało. Nie mógł znaleźć odpowiedzi na to pytanie. Dla niego wszystko było jak dawniej, ale od pewnego czasu zaczął odczuwać wszechobecną pustkę. Po powrocie do domu zawsze był sam. Chloe miała swoje zajęcia, które skupiały się głównie na wydawaniu pieniędzy i imprezowaniu ze swoimi przyjaciółmi, a Arthur praktycznie nie bywał w domu. Widywał się z nim tylko przelotem, nie zamieniając ani słowa. Zastanawiał się gdzie jego młodszy brat spędza całe dnie. Odpowiedź jednak była całkiem prosta- jest albo z Carlą (swoją dziewczyną) albo z Manon. Nie miał pojęcia kiedy Arthur zdążył się tak zaprzyjaźnić z Brazylijką. Tyczyło się to również Pierra. Charles widział, że ostatni tydzień dziewczyna spędziła z nim we Francji i jak to z instagrama wynika, świetnie się bawili. Jeszcze na domiar złego sezon nie układał się po jego myśli. Był trzeci w klasyfikacji generalnej, 5 punktów za Maxem i aż 35 punktów za Manon, a jeszcze Daniel deptał mu po piętach. Nic nie szło po jego myśli, a odpowiedzialna była za to dziewczyna siedząca obok niego.

Tak przynajmniej mu się wydawało...

_______________________

📍Monte Carlo, Monako

Manon spokojnie przespała cały lot, a gdy wylądowali i się obudziła, to co zobaczyła obok siebie bardzo ją zdziwiło. Leclerc siedział obok niej, skupiony na książce, którą czytał. "Cóż za niemiły przypadek" pomyślała, ściągając słuchawki. Wtedy dopiero chłopak zorientował się, że nie śpi. Odwrócił się w jej stronę z neutralnym wyrazem twarzy, jednak nic nie powiedział i tylko schował swoją lekturę. Manon też nie odezwała się ani słowem i odliczała już sekundy do wyjścia.

Hall of Fame/ C.L.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz