📍27.05.2025r. Monte Carlo, Monako
_____________________________
@charles_leclerc
@charles_leclerc: Morning run with @Manon.Senna@Manon.Senna: I am never going with you again!
- Don't be so dramatic
@arthur_leclerc: Next time you going with me @Manon.Senna
- Nop there isn't any "next time"
@user1: Interesting...view more
________________________________- Mówiłem, że nie będzie tak źle.
- 'Tak źle'?! Myślałam, że tam umrę. Moja głowa nie współpracowała i cały czas czułam się jak na jakiejś pierdolonej karuzeli!
- Ale ci przeszło.
- I tu masz szczęście, że tak, bo inaczej już był byś martwy mój drogi- Charles nic sobie nie robił z jej tonu i tylko się zaśmiał. Właśnie wrócili z porannego biegania, które sam zaproponował, kiedy dowiedział się, że dziewczyna nadal kiepsko się czuje. Tak jak też zakładał dawka świeżego powietrza i jego bezcenna obecność jej pomogły.
- Idę pod prysznic i tobie też radzę- rzuciła jeszcze, zanim zniknęła za drzwiami swojej sypialni. Charles uśmiechnął się zadowolony i postanowił skorzystać z propozycji. Wiedział, że mimo wszystko poprawił jej humor i był z tego zadowolony. Wczorajszy wieczór spędzili głównie oglądając filmy i nie odzywając się, ale widać był, że już sama obecność kogokolwiek sprawia, że Manon czuła się lepiej. W takim więc razie nie musieli rozmawiać.
___________Charles wyszedł wcześniej z łazienki i zdążył zrobić Manon, jak i sobie kawę. Dziewczyna właśnie wyszła ze swojego pokoju, więc podał jej kubek z ciepłym napojem.
- Dzięki- powiedziała, siadając na kanapie.
- Kiedy wybierasz się na Imole?- zapytał, siadając obok niej.
- Jutro. Autem oczywiście- powiedziała między łykami- Ty?
- Też- odpowiedział krótko.
- Jakbyś chciał- zaczęła- To możesz jechać ze mną. Tonego nie będzie na kolejnych dwóch wyścigach, więc mam miejsce wolne. Jeśli chcesz oczywiście.
- Wiesz co, okay- powiedział po krótkiej chwili- Z chęcią się z tobą zabiorę- dokończył z uśmiechem.
- Jutro punkt 12:00 będę po ciebie- oznajmiła, również z lekkim uśmiechem. Cieszyła się, że będzie miała towarzystwo podczas tej pięciogodzinnej podróży.
- A czemu Tony nie jedzie? Tak z czystej ciekawości.
- Czternastego nasz kuzyn bierze ślub, więc Tony i reszta pomagają w przygotowaniach. Poza tym Mer za niedługo pisze końcowe egzaminy i wiesz- wzruszyła ramionami- chciał spędzić trochę czasu z rodziną.
- Rozumiem- przytaknął- Cóż dużo szczęścia dla kuzyna i powodzenia dla Palmer- dodał, podśmiechując się.
- Mer da sobie radę. Może i jest trochę nienormalna, ale to bystrzacha- skomentowała dumnie. Mer była powszechnie uważana za super zabawną i towarzyską osobę, ale była też niesamowicie mądra. Ukończenie studiów prawniczych było dla niej tylko formalnością.
CZYTASZ
Hall of Fame/ C.L.
Novela JuvenilAriana Manon Senna tak samo utalentowana jak ojciec, tak samo szybka i zdeterminowana, żeby być najlepszą, żeby wygrywać. Pojawienie się kobiety w Formule 1, będącej na dodatek córką wspaniałego kierowcy wszech czasów Ayrtona Senny, wzbudza ogromne...