Rozdział 2

780 26 4
                                    

* tydzień później *

Axel

Obudziłem się jak zwykle sam. Nie mam partnerki i na razie jej nie szukam. Ożeniłem się z pracą. Mam trzydzieścisześć lat i cała rodzina naciska na mnie że muszę znaleźć sobie żonę. Za każdym razem odmawiam i dlatego ojciec zagroził mi że zabierze mi firmę którą przejąłem po nim osiem lat temu jeśli się nie ożenię do końca roku. Powiedziałem mu że potrzebuje więcej czasu ale się nie zgodził bo powiedział że jestem już coraz starszy i marnuje czas na prace zamiast zakładać rodzinę. Trochę miał racje bo cały czas pracuje ale to nie nic zmienia. Jest styczeń więc mam cały rok ale to nie takie proste. Nigdy w życiu nie czułem nic do kobiet oprócz pożądania. Jeśli się w jakiejś zakocham to raczej będzie to ta jedyna. Chyba czas jej poszukać, tylko jak...?
Mam pomysł...! Moja siostra za kilka miesięcy bierze ślub. Może tam znajdę jakąś interesującą partię a szwagier mi pomoże ją poderwać. Teraz jednak czas wstawać i brać prysznic bo tak się zamyśliłem, że się zaraz spóźnię. Choć w zasadzie będzie to trochę za późno. Przecież zanim się ożenię z jakąś kobietą miną normalnie chyba lata. Kurwa! Co ja mam zrobić?!

Olivia

Nie mogłam spać całą noc. Myślałam o tym cudownym mężczyźnie, który co prawda prawie sprawił że zaczęłabym śpiewać z aniołkami ale i tak jest w nim coś urzekającego. Kurde! Dlaczego nie wzięłam od niego numeru czy coś. Nie spytałam nawet o imię. Jesteś głupia Smith! Strasznie głupia! Wyjeżdżał z parkingu należącego do kawiarni w której pracuje więc może jeszcze go tam zobaczę. Mam taką nadzieje. Czas się zbierać do pracy. Pomimo tego, że mam prawo jazdy i auto które kupił mi brat brat to i tak wole spacery więc jeśli mam czas to zwykle idę do pracy na piechotę. Ten człowiek miał piękne czarne Porsche. Pewnie musi dużo zarabiać. Ciekawy człowiek...

* osiem godzin później *

Już kończyłam prace, zbierałam się do wyjścia i nagle usłyszałam dzwonek wejścia do lokalu.

- Dzień dobry.

Jakiś facet podszedł do lady i zapytał czy jest ktoś z obsługi. Podeszłam do niego bo jeszcze nie było osoby pracującej po mnie i zobaczyłam TEGO mężczyznę.

- O dzień dobry. Co za spotkanie.

- Witam Pani... Olivio. Miło mi widzieć Panią żywą.

- Skąd zna Pan moje imię?

- Plakietka na pani koszuli.

Uśmiechnął się do mnie lekko, prawie nie widocznie i po chwili zapytał.

- Pracuje pani tutaj?

- Tak dorabiam sobie tu ale aktualnie szukam lepszej pracy. Złożyłam CV do kilku firm i jedna już mi odmówiła. Ale mniejsza z tym. Chce Pan coś zamówić?

- Tak, poproszę czarną kawę bez mleka.
- Mówi pani że szuka Pani pracy tak? A mogę zapytać o pani nazwisko?

- Smith. Olivia Smith

- Smith? - To ona złożyła do mnie podanie o prace? Ciekawy zbieg okoliczności. Szkoda, mógłbym ją zatrudnić gdybym tylko miał jakiś wolny wakat. W końcu w pracy przeczytałem jej CV. Najwidoczniej nie wie kim jestem, ale jest to całkiem ciekawy zbieg okoliczności.

- Proszę oto pańska kawa.

- Przepraszam? Czy było by stosowne zapytać swojego niedoszłego mordercę o numer telefonu? - Ona chce mój numer?

- A mogę zapytać o powód? Chyba nie dostała pani żadnego uszczerbku na zdrowiu, prawda?

- Oczywiście że nie. Jeśli Pan nie chce to nie nalegam. - Szkoda... Taki ideał. Pewnie ma partnerkę.

- Tego nie powiedziałem. Nie mam teraz czasu ale skontaktuje się z panią przez maila. Do widzenia. - Mam nadzieję że napisze...proszę.

- Do widzenia Panie...

- White. Do widzenia Panno Smith.

Victoria

White? Dyrektor White? Nie możliwe. Skoro zna już moje nazwisko to powinien dobrze wiedzieć że to ja składałam do niego CV. To nie możliwe. Pewnie to czysty zbieg okoliczności. Co prawda ma drogie auto ale ja też dostałam niezbyt tanie auto od brata więc samochód nic nie musi oznaczać. Ale to nie zmienia faktu że jest strasznie w moim typie. Gdy ja się zamyślałam, podeszli kolejni klienci i musiałam ich obsłużyć ale na szczęście po pięciu minutach pojawiła się moja koleżanka i mogłam wyjść do domu.

Axel

Jakim cudem? To jakieś przeznaczenie czy co? Bóg każe mi ją zatrudnić ? A poza tym głupio zrobiłem podwajając jej moje nazwisko. Teraz na pewno wie że to ja odmówiłem jej pracy. Musze coś zjeść bo jedynym moim posiłkiem dzisiaj było śniadanie. Po wejściu do domu poszedłem do kuchni.

- Grace...Czy mogłabyś ugotować obiad, proszę?

- Już gotowy! Czeka na Pana. Jeszcze ciepły. Proszę usiąść do stołu a ja nałożę.

- Nie trzeba. Dziękuje. Zbieraj się już do domu. Wiem, że na mnie czekałaś, przepraszam.

- Nic się nie stało. Smacznego. Do widzenia.
O i jeszcze jedna ważna rzecz! Pańska siostra była tutaj przekazać Panu coś. Nie wiem co to, ponieważ jest w pudełeczku w Pana gabinecie na biurku. Do widzenia.

- Dziękuje za informacje. Do widzenia.

W pudełeczku był zegarek i karteczka z napisem ,,Czas ci ucieka bracie kochany. Niedługo będziesz za stary na rodzine". Niech spadają. Znajdę sobie kogoś w swoim czasie. Minęła około godzina a ja przypomniałem sobie, że musze jeszcze popracować i dokończyć jeden ważny projekt. Po czterech godzinach pracy spojrzałem na zegarek i była już dwudziestapierwsza. Pomyślałem że gdybym miał osobistą asystentkę byłoby mi łatwiej. Uznałem że to idealny moment by napisać maila do Olivii. Chyba nie powinienem ale skoro chciała u mnie pracować to raczej się ucieszy.

[ Do: Olivia Smith ]

Tylko nie wiem co mam jej napisać. Może napisze o tej pracy. Ale jak jej powiem że jestem dyrektorem dla którego ma pracować to na pewno ją spłoszę. Dobra mam pomysł. Po prostu powiem że jestem pracownikiem i szukam kogoś na wakat asystentki dla mojego SZEFA .

[ Dobry wieczór. Z tej strony pani niedoszły morderca. Obiecałem, że się z Panią skontaktuję. Nie wiem o czym mogę z Panią rozmawiać, w końcu widzieliśmy się ledwie dwa razy. Ale chciałbym zapytać o jedno. Mówiła Pani że stara się Pani o prace w dużej firmie, tak? A co gdybym Pani powiedział, że w firmie White Corporation szukają kogoś na stanowiska asystenke dyrektora. Wiem dlatego, że tam pracuję. Jeśli jest Pani zainteresowana to proszę napisać mi a ja przekaże to do odpowiedniej osoby, która skontaktuje się z Panią w sprawie rozmowy kwalifikacyjnej.
Czekam na odpowiedź. Miłego dnia. ]

* piętnaście minut później *

Axel

Olivia już odpisała? Dość szybko.

[ Dzień Dobry. Wysłałam do nich CV ale powiedzieli że nie mają wolnych stanowisk. Bardzo dziękuje za informacje i z całą pewnością jestem zainteresowana. Jeśli mnie zatrudnią to pewnie będziemy się czasami widywać. Podoba mi się taka opcja, bo miło mi się z panem rozmawia. Do widzenia. Czekam na kontakt. ]

Miło jej się ze mną rozmawia? Ciekawe. Myślałem że jestem oschły. Jezu co się ze mną dzieje? Jeszcze nigdy nie stworzyłbym specjalnie stanowiska dla kobiety, którą dopiero co poznałem. Trzeba zadzwonić z tym do Evie

- Halo, Panno Evie? Nie przeszkadzam?

- Nie. A o co chodzi?

- Potrzebuje osobistej asystentki bo mam za dużo obowiązków. Mam już idealną kandydatkę, która jest zainteresowana. Będzie pracować z tobą w gabinecie. Proszę przygotuj jej biurko oraz sporządź umowę. Najpierw przyjmiemy ją na tydzień próbny a jeśli się dobrze sprawdzi to podpiszemy z nią umowę.

- Oczywiście. Dziś jest późno dlatego zabiorę się za to jutro jak tylko przyjadę do pracy.

- Dobrze. Do widzenia.

Niebezpieczna Znajomość (16+) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz